Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocławscy aktorzy w serialach telewizyjnych

Justyna Kościelna
Anna Ilczuk dzieli wakacyjne dni m.in. z serialową żoną Waldusia ze "Świata według Kiepskich"
Anna Ilczuk dzieli wakacyjne dni m.in. z serialową żoną Waldusia ze "Świata według Kiepskich" fot. Polsat
Wakacje na "Ranczu"? Proszę bardzo. Pod warunkiem, że pracując od rana do wieczora. A może pierwsza miłość w sierpniu? Jak najbardziej, tyle że w cudzysłowie i 12 godzin dziennie. Teatry zamknięte, więc dolnośląscy aktorzy jadą na wakacje... trochę więcej popracować. A z tego, że gwiazdy scen mają wolne, cieszą się najbardziej producenci seriali i filmów fabularnych.

Maciej Tomaszewski, aktor Wrocławskiego Teatru Współczesnego, wynegocjował z kierownictwem serialu "Pierwsza miłość" tydzień urlopu - w tym czasie z żoną i synem będzie spacerować po ulicach Paryża, a jego bohater - doktor Marek Żukowski - zniknie z planu polsatowskiej telenoweli. Po paryskich wakacjach Tomaszewskiego Żukowski znów pojawi się na szpitalnych korytarzach - widzowie zobaczą go w nowych odcinkach w jesiennej ramówce.

Równie długie, bo aż siedmiodniowe wakacje zafundowała sobie tego lata Elżbieta Romanowska z ekipy Teatru Muzycznego Capitol (m.in. "Idiota", "Hair"). Udało jej się wyrwać na tydzień do Francji. Ale po wakacjach zostały tylko wspomnienia; najbliższe tygodnie aktorka spędzi w Warszawie.
Najpierw czekają ją próby do spektaklu "I love you" w reżyserii Davida Foulkesa (premiera we wrześniu w stołecznym Buffo), a od sierpnia czas będzie dzielić między teatr a plan kolejnej serii popularnego "Rancza", gdzie razem z serialową ciamajdą Jolą marzy o karierze wokalnej. Ale gdyby w stolicy Ela zatęskniła za Wrocławiem, zawsze może porozmawiać z Mariuszem Kiljanem (Teatr Polski) albo Mariuszem Ostrowskim (współpracuje z Capitolem), którzy razem z nią zagrają w "I love you".

Równie silną ekipę (ale odrobinę piękniejszą, bo złożoną nie z jednej, a trzech pań) wysyłamy w lipcu na plan "Sióstr" - filmu fabularnego TVN, który wyemitowany będzie w cyklu "Prawdziwe historie". "Siostry", oparte na faktach, opowiadają o fatalnej pomyłce, do jakiej doszło w jednym z polskich szpitali. Przez przypadek zamieniono dzieci, rozdzielając parę bliźniaczek.

W filmie zobaczymy aktorki wrocławskiego Teatru Polskiego: Paulinę Chapko (i jej siostrę bliźniaczkę Karolinę, na co dzień grającą w krakowskiej Bagateli), Sylwię Boroń (gra trzecią z sióstr) i Ewę Skibińską (gra matkę bliźniaczek). Reżyseruje Marcin Solarz, ale kiedy film trafi na antenę, nie wiadomo - w TVN-ie właśnie zapadają decyzje co do jesiennej ramówki.

W wakacje nasi aktorzy pracować też będą przy "Sępie" - thrillerze kryminalnym w reżyserii Eugeniusza Korina. Zdradzić możemy tylko, że w produkcji zagrają m.in. Cezary Studniak (Teatr Muzyczny Capitol), Tomasz Lulek i Wiesław Cichy (obaj Teatr Polski). I że z wymienionej trójki panów tylko Tomasz Lulek zagra dobrą postać.

- Wakacje? W tym roku raczej nie. Ale mam nadzieję, że uda mi się wykroić chociaż dwie wolne niedziele, co w ciągu sezonu jest praktycznie niemożliwe, i wybiorę się do któregoś z dolnośląskich miasteczek - mówi Anna Ilczuk. Aktorka dzieli wakacyjne dni z serialową żoną Waldusia (ze "Świata według Kiepskich") i Emilką (z "Pierwszej miłości"). Sierpień też ma obstawiony - oprócz prób do "Poczekalni", najnowszego przedstawienia Teatru Polskiego w reżyserii Krystiana Lupy (premiera we wrześniu), będzie grała też w Ad Spectatores, który tradycyjnie szykuje dla teatromanów "sezon ogórkowy", czyli cykl spektakli latem.

Zdecydowanie lepsze perspektywy na wakacje ma Konrad Kujawski (Wrocławski Teatr Lalek), który po czerwcowej pracy na planie kręconego we Wrocławiu serialu "Norymberga" (dla rosyjskiej telewizji publicznej) zaszył się na Kaszubach i w rubryce "ostatnie wyczyny" może wpisać m.in. złowienie 85-centymetrowego szczupaka.

- W serialu grałem podłego amerykańskiego szpiega. Najwięcej czasu spędzałem w charakteryzatorni, gdzie długo pracowali nad moim... wąsem - śmieje się lalkarz.
Wąsy i ich właściciel mają już wolne, ale pewnie gdyby trafiła się jakaś okazja, znów stawiłyby się na planie. Wakacyjna praca to, jak podkreślają aktorzy, dodatkowe, często niemałe pieniądze.

- Taki mamy zawód. I nikt nie stoi nad nami z batem, sami się godzimy na pracę w wakacje - mówi Ilczuk. A Maciej Tomaszewski dodaje: - Zresztą ja i tak nie potrafię nic nie robić; po trzech dniach już mnie nosi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto