Na Euro we Wrocławiu nie będą już straszyły wielkie dziury po niedokończonych inwestycjach. Nie, to nie oznacza, że planowane obiekty powstaną w ekspresowym tempie. Wymyślono, aby wykopy zakryć. I to artystycznie. Mają tam stanąć wielkie instalacje. Byłyby podświetlane, a całość mieliby pomalować uliczni artyści. Chodzi o to, aby zakryć brzydkie, wrocławskie miejsca, a jednocześnie przyciągnąć uwagę kibiców i mediów.
W taki sposób zostałyby zakryte wykopy przy Podwalu (miał tam powstać hotel Hilton), przy ul. Piotra Skargi (apartamentowiec CEE Centrum) oraz teren tuż przy stadionie, czyli dziura, na której ma powstać Galeria Śląska. Budowa nie ruszyła. I możliwe, że wystartuje już po Euro. Jest szansa, że wykorzystany zostanie też teren przeznaczony na budowę centrum handlowego Idylla przy ul. Horbaczewskiego. I tam nic się nie dzieje. Instalacje w tym miejscu byłoby widać z ulic Kosmonautów i Legnickiej, czyli z tras, które prowadzą z centrum na stadion na Pilczycach. Bo właśnie ciągi komunikacyjne ze stadionu na Stare Miasto i z Dworca Głównego PKP do centrum mają być na błysk.
- Mamy listę dziur w chodnikach, które trzeba usunąć - zapowiada Hanna Domagała, dyrektorka wrocławskiego biura do spraw Euro 2012. - Listę zaktualizujemy po zimie, kiedy mogą pojawić się nowe wyrwy.
Oprócz chodników, urzędnicy chcą zrobić wszystko, żeby w tych miejscach było bezpiecznie. I atrakcyjnie. Bo przecież Wrocławiowi bardzo zależy na tym, aby jak najlepiej pokazać się Europie.
Czytaj także: Wrocław: Będą pieniądze na operacje robotem Da Vinci
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?