Z kronik zarazy
Wrocław
Od czterech dni cholera sprząta mnóstwo ofiar, dotąd zaś tylko sporadycznie działała. Od 23 do 24 bm. zachorowało 37 osób, a jedenaście umarło. Od 24 do 25 bm. liczba ofiar była daleko większa, w przeciągu tych 24 godzin w samym klasztorze urszulinek umarło jedenaście osób. [...] Cholera wciąż się wzmaga. Epidemia ta tym jest okropniejszą, że na małej przestrzeni skupiła swą siłę. W ostatnim czasie panowała w okręgu miasta około Schuhbrücke (ul. Szewskiej) i na ulicy Urszulinek (Uniwersyteckiej).
W innych częściach miasta pokazała się tylko w niektórych domach. Na Przedmieściu Świdnickim z powodu dochodzącego świeżego powietrza i zdrowych zabudowań dotąd się nie pokazała. Na Przedmieściu Oławskim w jednym domu zachorowało w jednym dniu 5 osób, jedna z nich umarła, a przy Vorwerkstrasse (Komuny Paryskiej) umarło w jednym domu osób 21 w przeciągu 8 tygodni. Najwięcej cholera sprząta ofiar po ciasnych i brudnych zaułkach Starego Miasta, gdzie z ulicy do ulicy przechodzi powolnym krokiem śmierci.[...]
Jeżeli tak dalej będzie, nasze miasto stanie wkrótce pustkami, bo bogatsze rodziny wynoszą się z miasta albo do dóbr swoich, albo do innych stolic, jak Berlina i Drezna.
Gazeta Wielkiego księstwa Poznańskiego, 27 lutego 1853 r.
Nowiny kolejowe
Wrocław
Pomiędzy Berlinem i Wrocławiem urządzone będą nocne pociągi kolei żelaznej, co niezmiernie przyspieszy komunikację z Berlinem. Na wszystkich dworcach kolei żelaznej niższośląskiej ukończono założenie szyn podwójnych i nowe pompy wodne celem wprowadzenia z dniem 15 września pośpiesznych pociągów kurierskich między Berlinem i Wrocławiem. Pociągi kurierskie na kolei górnośląskiej zaprowadzone będą dopiero w styczniu 1854 r, bo jeszcze nie ma po temu urządzenia.
Czas , 1853 r.
Z Wrocławia donoszą, że od 13 lutego wielkie zaspy śniegu zupełnie wstrzymały ruch na kolejach żelaznych. W dniu 14 pociag do Mysłowic całkiem odejść nie mógł, podobnież do Wiednia; pociągi odeszłe w drodze zatrzymać się musiały
Kurier Warszawski, 1853 r.
Dom obłąkanych
Wrocław
Liczbę dobroczynnych instytucji powiększył nowo otworzony zakład dla obłąkanych w odległości dwóch wiorst od miasta Wrocławia w posiadłości Pőpelwitz (Popowice).
Zakład ten poruczony został doktorowi Neumann, profesorowi w Uniwersytecie
Wrocławskim.
Tenże profesor raczył zaszczycić pana Studenckiego, lekarza I klasy i akuszera w Warszawie swoim zaufaniem, przesyłając mu statuta tego instytutu, a to w celu udzielenia pewnych objaśnień chorym tego rodzaju, chcącym być tamże umieszczonymi.
Kurier Warszawski, 1853 r.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?