- To dla nas bardzo ważne. Przygotowywaliśmy się do tego audytu bardzo długo. Ostatni certyfikat naszego szpitala wygasł w 2017 roku. Późniejszy okres pandemii utrudnił przygotowania. Po ostatniej wizytacji udało się uzyskać akceptację ministerstwa zdrowia. Poprzedziła ją mrówcza i wytężona praca całego personelu. Dostaliśmy 80 procent maksymalnej oceny. Cieszymy się z tego sukcesu - mówi Leszek Kwaśniewski, dyrektor krośnieńskiej lecznicy.
Wizytatorzy Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia spędzili w szpitalu trzy dni. Oceniali go kompleksowo, pod kątem spełniania obowiązującego zestawu standardów akredytacyjnych.
- Wnikliwej kontroli poddano wszystkie medyczne komórki organizacyjne: oddziały, pracownie diagnostyczne, zakłady oraz aptekę szpitalną, jak i wybrane obszary pozamedyczne - wylicza dyrekcja szpitala.
Ocenie podlegały standardy z zakresu stanu opieki nad pacjentem oraz poszanowania jego praw, zabiegi chirurgiczne i znieczulenia, farmakoterapia, laboratorium, diagnostyka obrazowa, kontrola zakażeń, odżywianie chorych, środowisko opieki, infrastruktura i bezpieczne warunki pracy, polityka zarządzania, a także zarządzenie informacją i zasobami ludzkimi.
Wizytatorzy rozmawiali nie tylko z personelem, ale także anonimowo z pacjentami szpitala, by poznać ich opinię na temat funkcjonowania placówki.
Certyfikat akredytacyjny dla Wojewódzkiego Szpitala Podkarpackiego im. Jana Pawła II w Krośnie został przyznany przez Ministra Zdrowia na 3 lata, na podstawie rekomendacji Rady Akredytacyjnej.
- Jest ważny do 17 stycznia 2027 roku. zaznacza dyrektor Leszek Kwaśniewski.
Władysław Ortyl, marszałek województwa podkarpackiego, któremu podlega szpital w Krośnie, zapowiada, że finansowanie dla tej placówki z budżetu samorządu będzie większe niż w ubiegłym roku i wyniesie około 18 milionów złotych. Podkreśla też, że uzyskanie akredytacji po siedmiu latach przerwy było niełatwym przedsięwzięciem.
- Trzeba było poprawić jakość, wypełnić wniosek, wszystko udokumentować, sprawdzić procedury, udowodnić, że szpital na taką akredytację zasługuje - mówi marszałek Ortyl.
Jak dodaje, posiadanie takiego dokumentu nie tylko jest potwierdzeniem jakości usług świadczonych w szpitalu. Oznacza także dodatkowe dochody dla szpitala i poprawę jego sytuacji finansowej, bo wiąże się ze wzrostem wysokości kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia.
- W tym roku będzie on wyższy o 2,5 miliona złotych - mówi Władysław Ortyl.
Komary - co je wabi a co odstrasza?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?