Trwają prace konserwatorskie przy ołtarzu z tryptykiem "Opłakiwanie Chrystusa", mieszczącym się we wschodniej części kościoła św. Bonifacego. W tej samej świątyni w ubiegłym roku zakończono odnawianie ołtarza głównego.
Na wstępnym etapie prac konserwatorskich ustalono, że złotem płatowym złocona jest jedynie sztukatorska rama ołtarza. Pozostałe elementy rzeźbiarskie zostały pomalowane szlagmetalem lub przemalowane w czasie ostatnich konserwacji przeprowadzonych w latach 50. i 60. XX wieku. Obecnie konserwatorzy odsłonią spod wtórnych nawarstwień pierwotną warstwę rzeźbiarską oraz uzupełnią ubytki drewna i sztukaterii. Dzięki zastosowaniu technologii i materiałów, takich samych jakimi dysponowali twórcy ołtarza, przywrócona zostanie uroda tego cennego zabytku - przekazał Stołeczny Konserwator Zabytków.
Na prace konserwatorskie przy ołtarzu w kościele św. Bonifacego usytuowanego na stołecznym Czerniakowie z budżetu miasta przeznaczono dotację w wysokości 198 000 zł.
Niezwykła kompozycja
Rama i podtrzymujące ją putta wykonane są w technice sztukatorskiej. Aniołki dźwigające znajdujący się wewnątrz ramy flamandzki tryptyk warsztatu Petera Coecke’a van Aelsta "Opłakiwanie Chrystusa”, rzeźbione są w drewnie - opisuje ołtarz Stołeczny Konserwator Zabytków, Michał Krasucki.
Inspiracją owej kompozycji były wzorniki francuskiego architekta Jeana Le Pautre’a, które popularyzowały rozwiązania architektoniczno-dekoracyjne oparte na przykładach włoskich. Realizację ołtarza bocznego powierzono wybitnemu gdańskiemu rzeźbiarzowi, Andreasowi Schluterowi.
Zmienił on nieco ostateczną formę ołtarza, o czym wiemy dzięki zachowanym rysunkom projektowym Tylmana z Gameren - informuje Michał Krasucki.
Barokowa perełka
Kościół św. Bonifacego mieszczący się przy klasztorze Bernardynów został wzniesiony w latach 1686-93. Jak podkreśla Michał Krasucki, świątynia jest jednym z najwspanialszych dzieł architektury barokowej w Polsce.
Kościół o klasycyzującej zewnętrznej formie architektonicznej zaskakuje bogactwem wnętrza i maestrią dekoracji. Sprawia monumentalne wrażenie pomimo niewielkich rozmiarów. Tylman z Gameren zaprojektował ołtarze, dekoracyjną kratę, a nawet ławki, które są mniejsze niż zwykle, tak by pasowały do niewielkiej skali kościoła. Wnętrze zachowało się w formie niezmienionej od końca XVII wieku. Genialny zamysł architekta zaburza jedynie zbyt duża ambona dodana w XIX wieku - czytamy na stronie Stołecznego Konserwatora Zabytków.
Michał Krasucki informuje ponadto, że Tylman zaprojektował świątynie na planie krzyża greckiego, a ołtarze boczne umieścił w płytkich jej ramionach w taki sposób, aby nie zajęły całej przestrzeni.
Nastawy ołtarzowe tworzą płytkie prostokątne nisze, ujęte podtrzymywanymi przez putta, złoconymi ramami z medalionem w zwieńczeniu i girlandami po bokach - czytamy w komunikacie konserwatora.
Kościół został ufundowany przez Stanisława Herakliusza Lubomirskiego, który to sprowadził do Polski wspomnianego architekta Tylmana z Gameren.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?