Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wałbrzych: Sztolnie Luftwaffe

Artur Szałkowski
Wejście do sztolni jest ostatnim śladem jej istnienia.   Fot. Dariusz Gdesz
Wejście do sztolni jest ostatnim śladem jej istnienia. Fot. Dariusz Gdesz
Ponad Starym Zdrojem (od 1919 roku dzielnicą Wałbrzycha) wznosi się charakterystyczny, zalesiony masyw górski. Na szczególną uwagę spośród wzgórz zasługuje Ptasia Kopa (590 m. n.p.m.). W średniowieczu miejsce pozyskiwania rud srebra i ołowiu. W czasach funkcjonowania uzdrowiska Altwasser - cel wycieczek turystów i kuracjuszy. W okresie II wojny światowej pełniła ważną rolę strategiczną.

Wałbrzych, ośrodek niezbyt wielki, ale ważny dla przemysłu zbrojeniowego III Rzeszy, nie był bombardowany. Hitlerowcy postanowili zatem przenieść do miasta część zakładów zbrojeniowych z terenów objętych działaniami wojennymi. Pod Chełmiec ewakuowano m.in. firmę Ziehl-Abegg z Berlina, która na potrzeby Luftwaffe produkowała odbiorniki sygnału radarowego Flensburg i Naxos.

Równolegle Niemcy drążyli w masywie Ptasiej Kopy potężny schron przeciwlotniczy, w którym ukryto wywiezione z Berlina urządzenia. Schrony lokalizowano pod parkami, w pobliżu cmentarzy oraz obiektów zabytkowych.

Schron przy ul. Pocztowej, nad brzegiem Pełcznicy, posiadał sześć wejść wyposażonych w śluzy przeciwgazowe. Powierzchnia ogólna obiektu wynosiła 381 m kw., powierzchnia użytkowa - 346 m kw. Niestety, nie wiadomo, czy Niemcy wznowili produkcję urządzeń lotniczych w Wałbrzychu.

Nieznany jest również los wyposażenia zakładu. Bezpośrednio po wojnie obiekt przejęło wojsko, potem Obrona Cywilna. Pozostałości schronu zasypano na początku lat 90., kiedy likwidowano kopalnie. Jedynym śladem po tajemniczej sztolni pozostało murowane wejście, od strony ul. Pocztowej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto