Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wałbrzych: Nie chcą dwuzłotówek

elw
Taka maszyna ułatwia życie, ale łatwo ją zepsuć
Taka maszyna ułatwia życie, ale łatwo ją zepsuć Dariusz Gdesz
- W środę kupiłam w kiosku bilety i zapłaciłam za nie monetami o nominale 2 zł. Bardzo zdziwiło mnie, że ekspedientka odmówiła przyjęcia tych pieniędzy - relacjonuje oburzona pani Elżbieta z Wałbrzycha.

Wbrew pozorom sklepikarze nie dyskryminowali monet oddanych im przez wałbrzyszankę z uwagi na ich zniszczenie, nie podejrzewali też fałszerstwa. Problemem była ich... wielkość i ciężar. Monety wydawane z różnych okazji np. ważnych rocznic są emitowane przez mennicę państwową i NBP uznaje je za obowiązujący środek płatniczy. Są warte dokładnie tyle ile wynosi ich nominał, chyba że kolekcjoner zechce zapłacić za nie więcej.
- Monety okolicznościowe wrzucane do maszyny liczącej zatrzymują jej mechanizm i w efekcie może się zepsuć. Nowa kosztuje ponad 1,5 tys. zł - wyjaśnia Paweł Szpur, który w swoim saloniku prasowym korzysta z udogodnień w postaci maszyny zliczającej bilon.
Klasyczna 2-złotówka ma średnicę 21,5 mm (rdzeń 12 mm). Waży 5,21 g i składa się z pierścienia wykonanego z brązalu (miedź, glin i nikiel) oraz rdzenia z miedzioniklu.
Natomiast okolicznościowe monety obiegowe o nominale 2 zł, wykonane są ze stopu miedzi, aluminium, cynku i cyny, mają średnicę 27 mm i ważą 8,15 g.

Tekst ukazał się w Panoramie Wałbrzyskiej z 29 maja 2012.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto