W Zgorzelcu bieda?!

Zgorzelec zamyka pierwszą dziesiątkę miast w Polsce, w których dochód miasta w przeliczeniu na jednego mieszkańca jest najniższy. Jak wynika ze statystyk opublikowanych przez GUS za 2010 rok, dochód na jednego mieszkańca pogranicznego miasta wynosi 2134,62 zł, co daje mu niechlubne dziesiąte miejsce w rankingu. Porównane ze sobą zostały wszystkie miasta z całej Polski, bez względu na wielkość i specyfikę egzystowania. Renata Burdosz, rzecznik Urzędu Miasta uspokaja.

- Nie jesteśmy miastem bogatym, bo nie mamy wokół dużych przedsiębiorstw, dzięki którym miasto miałoby większy dochód. Wpływy do budżetu pochodzą w większości z podatków, które przez wiele lat były jednymi z najniższych- komentuje. Dopiero w 2011 roku zostały podniesione, jednak jak zaznacza Urząd Miasta, nadal nie są na najwyższym poziomie.

- Rocznik 2010, który był brany pod uwagę przy tworzeniu rankingu, był dla Zgorzelca rokiem słabszym. Odnotowaliśmy wtedy wpływ do budżetu z tytułu projektów unijnych na poziomie niespełna miliona złotych. Większość inwestycji została wtedy rozpoczęta, ale ich zakończenie miało miejsce w latach kolejnych. Dla porównania w roku 2011 wpływ ten był ponad trzykrotnie wyższy, a w połowie 2012 roku uplasował się na poziomie 7 milionów złotych.

Zgorzelec cały czas się rozwija korzystając przy tym z pomocy unijnej. Jednak najpierw trzeba nadszarpnąć budżet miasta, aby projekt zrealizować, a w kolejnej fazie część poniesionych kosztów zostanie zwrócona przez Unię Europejską. Pojawia się jednak nadzieja, aby w kolejnych latach Zgorzelec zniknął z niechlubnego rankingu. - Miasto zabiega o inwestorów, którzy rozpoczną działalność w zgorzeleckiej strefie ekonomicznej. Dzięki temu wpływ do budżetu miasta będzie wyższy- informuje pani Burdosz.

W chwili obecnej trwają rozmowy z pierwszym inwestorem. Będzie on zachętą dla kolejnych inwestorów, którzy w przyszłości na pewno zagoszczą w strefie. - Pierwszego inwestora najtrudniej zachęcić, ale gdy już zdecyduje się zainwestować w naszym mieście przyczyni się do pomnażania dochodów i rozwoju miasta- dodaje pani Burdosz.

Pomimo uznania Zgorzelca za jedno z najbiedniejszych miast w kraju, w ciągu kilku ostatnich lat zakończono wiele inwestycji, takich jak modernizacja ul. Lubańskiej i Zamiejsko-Lubańskiej, rewitalizacja Przedmieścia Nyskiego, budowa wielofunkcyjnego boiska przy Miejskim Domu Kultury czy orlików przyszkolnych, które poprawiają standard życia.

Sonda

Krystyna Klaczyńska - Nie czuję się mieszkanką biednego miasta. Zgorzelec się rozwija, a ludzie nadal narzekają, że nic się nie dzieje i niczego tutaj nie ma. Wręcz przeciwnie, atrakcji przybywa i na brak pracy również nie można narzekać. Wystarczy się tylko rozejrzeć, a praca znajdzie się dla każdego mieszkańca.

Eugeniusz Hładyszewski - Nie wydaje mi się, żeby Zgorzelec był faktycznie taki biedny. Prawdą jest jednak, że młodzi ludzie mają problem ze znalezieniem dobrej pracy. Wcześniej takie sytuacje nie miały miejsca. Młodzi ludzie mają tutaj za mało atrakcji. Dobrze, ze wybudowano chociaż orliki, gdzie dzieciaki mogą pograć i się wyszaleć.

Małgorzata Suttor - Nie wiedziałam, że Zgorzelec znalazł się w takim rankingu. Nie zmienia to faktu, że jedyna wizytówką biednego miasta jest dworzec PKP. Poza tym Zgorzelec jest czysty i zadbany i cały czas przybywa nowych obiektów. Gołym okiem widać zmiany na lepsze.

Ranking najbiedniejszych
Luboń, miasto w Wielkopolsce, to miasto, którego dochód budżetu w przeliczeniu na jednego mieszkańca jest najniższy. Wynosi 1987,31 zł. Wśród najbiedniejszych miast, prócz Zgorzelca, uplasowały się jeszcze dwa miasta z Dolnego Śląska. Na miejscu piątym znalazły się Kowary z dochodem na jednego mieszkańca 2110,93 zł, a na miejscu czternastym Pieszyce z dochodem 2196,83 zł. Dla porównania dochód budżetu Polski w przeliczeniu na jednego mieszkańca kraju wynosi 3304,70 zł, co stanowi o 1170,08 zł więcej niż dochód na zgorzelczanina.