Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tulipany - najsłynniejsze kwiaty, dla których ludzie tracili głowy i fortuny

Andrzej Gębarowski
fot. Piotr Krzyżanowski
Tulipany, najbardziej popularne kwiaty wiosny, co roku wzbogacają się o nowe odmiany. W Polsce szczególny rozgłos zyskują nowości związane ze znanymi postaciami świata polityki.

W ubiegłym roku smutnym powodzeniem cieszyła się "Maria Kaczyńska", wyhodowana przez Jana Ligtharta, jednego z najbardziej znanych holenderskich hodowców tych roślin. Kwiat o imieniu opłakiwanej Pierwszej Damy należy do odmian wysokich (50-55 cm) i od-znacza się kremowo-żółtymi płatkami, jaśniejszymi na końcach. Ostatnio nowej, amarantowej odmianie tulipana nadała swoje imię małżonka prezydenta RP Anna Komorowska. Nastąpiło to 22 marca 2012 roku, podczas otwarcia światowej wystawy roślin cebulowych w holenderskim Keukenhof.

Na drodze do sławy
Tulipany kojarzą nam się współcześnie z Holandią, zwaną "krajem tulipanów". Mało kto wie, że nazwa tego kwiatu pochodzi do tureckiego słowa oznaczającego turban i że była też "era tulipanów" - okres w historii Turcji trwający od 1718 do 1730 roku, za panowania sułtana Ahmeda III. Władca ten słynął z rozrzutności, a wielką część swojej fortuny wydał właśnie na cebulki tulipanów, zdobiących jego wspaniałe ogrody.
Pierwsze tulipany dotarły przez Turcję do Europy już w XVI wieku, kiedy to rozgościły się w wiedeńskich ogrodach. Ale był to tylko przystanek na ich drodze do sławy. Francuski botanik Karol Clusius, zarządzający leczniczym ogrodem Maksymiliana II w Wiedniu, po śmierci cesarza w 1576 roku przeniósł się do Holandii, zabierając ze sobą najsilniejsze cebulki tych rzadkich wówczas roślin. Plotka głosi, że najbardziej wartościowe okazy Clusius trzymał pod łóżkiem, żądając za nie ogromnych pieniędzy. Sprowokowało to ponoć szajkę złodziei do zrabowania mu botanicznego skarbu. Nie wiadomo, czy to prawda, czy zmyślenie- w każdym razie w ciągu kilku lat tulipany zakwitły w całych Niderlandach.

Fortuna za cebulkę
Dziś trudno nam pojąć, skąd w tym pracowitym i rozsądnym narodzie wzięła się aż taka pasja do szybko przemijających kwiatów. Zamożni Holendrzy gotowi byli zapłacić fortunę za niezwykłe odmiany tulipanów. Doszło do tego, że za jedną cebulkę płacono równowartość czterech wołów lub czterystu kilogramów sera. Spekulanci handlowali cebulkami, które nigdy nawet nie zostały wykopane z ziemi, co przypomina nam współczesne praktyki bankowe z wirtualną gotówką, pozbawioną realnego pokrycia. W latach 1634-1637 gorączka tulipanów osiągnęła absurdalne roz-miary: zastawiano nawet domy i klejnoty, aby mieć gotówkę na kupno rzadkich cebulek, z nadzieją na szybkie zbicie fortuny. Gdy okazało się, że więcej jest sprzedających niż kupujących i państwo znalazło się na krawędzi finansowego upad-ku, przyszło otrzeźwienie. Od tej pory obrót tulipanami regulowały przepisy ograniczające handel tymi niebezpiecznymi kwiatami.

Dlaczego niebezpiecznymi? Ponieważ fascynacja tulipanami miała swoje źródło nie tylko w ludzkiej psychologii, ale i w prawach biologii. Otóż tulipany rozmnażane z cebulek prawie zawsze są identyczne z oryginałem. Słowo "prawie" czyni jednak ogromną różnicę. Od czasu do czasu następuje bowiem tzw. złamanie i z cebulki dajmy na to czerwonego tulipana może nagle zrodzić się całkiem nowy kwiat - w odmiennych kolorach i o niezwykłej formie. I właśnie ceny za te "złamane" okazy szybowały w górę, zachęcając do spekulacji.

Na początku XX wieku odkryto, że za efekt "złamania" odpowiada przenoszony przez mszyce wirus. Dziś nie korzysta się z jego usług, polegając na zdrowych roślinach, które były hodowane przez ogrodników niemogących pozwolić sobie na zakup bardziej widowiskowych, "złamanych" okazów.

Minęły wieki, a Holandia wciąż przoduje w produkcji tulipanów. Spośród ponad trzech tysięcy odmian, kilkaset jest w sezonowej sprzedaży. Wystarczy też dodać, że ponad 95 proc. ciętych tulipanów produkowanych w Polsce pochodzi z holenderskich cebul.

Odmiany i grupy
Najwięcej odmian znajdziemy w tzw. grupie Triumph. Są to tulipany klasyczne, o pojedynczych kwiatach i płatkach w kształcie kielicha, pachnące i dość odporne na chłody, deszcze i wiatry. Kwitną na przełomie kwietnia i maja. Pęd ma wysokość do 40 cm, płatki są przeważnie jednego koloru, a niekiedy dwubarwne, przy czym barwy układają się w pasma i smugi.

Tulipany z grupy Rembrandt mają wyraźne kreski lub plamki, kwiaty z grupy Crispa wyróżniają się piłkowanymi brzegami, zaś mieszańce Darwina - silnym wzrostem do 55 cm i bardzo dużymi, ale nietrwałymi kwiatami.

Są też liczne odmiany o kwiatach pełnych, a także bardzo efektowne tulipany liliokształtne i papuzie. W praktyce nie zawsze łatwo te grupy odróżnić i niespecjalnie nawet warto - liczy się przecież uroda poszczególnych odmian, a nie ich klasyfikacja

Podlewanie i nawożenie
Tulipany należą do stosunkowo mało wymagających roślin cebulowych. W okresie kwitnienia wymagają wprawdzie obfitego podlewania, ale tylko co 7-10 dni, w zależności od pogody. Te o zdeformowanych liściach, rosnące nieprawidłowo, należy wykopać i zniszczyć.
Aby jak najdłużej zdobiły rabatę, warto wzmocnić je odpowiednim nawozem. Najlepszy będzie uniwersalny nawóz wieloskładnikowy do roślin ogrodowych. Podsypujemy lub podlewamy nim rośliny w 2-3 dawkach, gdy tylko wzejdą. Możemy też wykorzystać kompost, rozkładając go cienką warstwą na rabacie.
Po przekwitnieniu główki tulipanów obrywamy, pozostawiając łodygę i liście. W ten sposób damy czas cebulce na regenerację i zgromadzenie składników odżywczych na przyszły rok.

Sadzenie i wysadzanie
Jesienią zwróćmy uwagę na właściwe posadzenie nowych cebulek tulipanów - w grupach po kilka, kilkanaście sztuk - żeby barwne plamy tych najbardziej efektownych kwiatów wiosny stworzyły harmonijną pod względem barw i rozmieszczenia kompozycję w ogrodzie.

Miejsce pod tulipany nie może być przypadkowe - pamiętajmy, że mogą one kwitnąć w jednym miejscu przez kilka lat, bez konieczności wysadzania cebul, o ile gleba jest piaszczysta, a stanowisko na tyle suche - np. w towarzystwie pijących wodę bylin i krzewów - żeby cebule mogły przeschnąć. Jeśli natomiast gleba jest zbyt wilgotna, po zżółknięciu liści zaleca się wyjęcie cebul, oczyszczenie ich z ziemi i oddzielenie cebulek przybyszowych, a następnie przechowanie w suchym i przewiewnym miejscu do jesieni.

Tulipany o dużych i średnich cebulach sadzi się na głębokość około 8 cm, w rozstawie do 10 cm i koniecznie w grupie, najpóźniej pod koniec października, by cebule zdążyły wytworzyć przed zimą jak najwięcej korzeni.

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto