Na strefie zielonej, gdzie mieszkańcy bloków, włącznie ze mną, wychodzą na spacer, są podrzucane trutki ze szpilkami i gwoździami w środku, jedzenie z domieszką trutki, wszelkiego rodzaju zepsute jedzenie i różne zlewki ze starych zup bądź napojów, a wszystko to robi emerytowana pani nauczyciel wraz ze swoim emerytownym mężem, na dodatek pod ich oknem praktycznie w ogóle nie rośnie trwa, co jest wynikiem wylewania tych zlewek - napisała do nas nasza Czytelniczka. - Ci państwo uskuteczniają również grożenie nam i rzucają wyzwiskami w naszą stronę oraz innych sąsiadów. To ludzie niekomunikatywni. A psy są dla nas jak członkowie rodziny i obawiamy się, że któregoś dnia dojdzie do tragedii.
Czytelniczka poinformowała, że sprawa zgłaszana jest na policji, jednak opisany proceder pomimo to wciąż trwa.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?