Studenci Politechniki robią własne piwo. Zobacz, jak produkuje się browar (ZDJĘCIA)
Każdy trunek wytworzony przez Piotra i Miłosza ma swoją ciekawą nazwę. Inspirację niesie film „Ojciec Chrzestny”, którego wielkimi fanami są studenci. Stąd wzięła się np. nazwa Consigliere - czyli "prawa ręka szefa mafii." Produkcją naklejek na piwa zajmuje się Miłosz - sam je tworzy i drukuje. Butelki, do których przelewane są napoje, studenci otrzymują m.in. od znajomych. Przed przelaniem trunku butelki są obowiązkowo wyparzane w odpowiedniej temperaturze. Piwo, które produkują rozdawane jest głównie znajomym i rodzinie. Sami producenci próbują go tylko, żeby ocenić smak, barwę i konsystencję.Mają problem z wypiciem swojego dzieła, ale tylko dlatego, że żal im wypić coś, co robiło się z wielkim sercem i pasją przez tak długi czas. - Piwo La Familia nie jest do upijania się, ale do delektowania się smakiem - oznajmia Piotrek.