Ktoś najpierw zwiózł do lasu wielką kupę śmieci, a potem - najprawdopodobniej dlatego, by uniemożliwić na ich podstawie ustalenie właściciela - podpalił. Słup czarnego dymu unosił się w czwartek po południu nad lasem w rejonie Strzelna w gm. Pieńsk, przy skrzyżowaniu drogi K94 z drogą wojewódzką nr 296, przez kilkanaście minut. Ktoś na szczęście zaalarmował straż pożarną. Pierwsza na miejsce przyjechała OSP Czerwona Woda, potem dołączył też wóz PSP ze Zgorzelca i jako zabezpieczenie zjawiła się OSP z Węglińca. Trzy samochody, dwunastu strażaków, kilkadziesiąt litrów ropy, kilkaset litrów wody… I to wszystko przez nieodpowiedzialnego jegomościa, który w ten sposób posprzątał sobie garaż, dom lub stodołę. On teraz ma czysto.... A że przy leśnej drodze powstało wysypisko, że mógł się spalić sam las. To pewnie go już nie obchodzi. Wstyd!
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?