Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strażacy prostują nieprawdziwe informacje

Redakcja
Grzegorz Kijakowski
Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Oleśnicy Jacek Noworycki odnosi się do spekulacji medialnych z Panoramy Oleśnickiej oraz komentarzy zamieszczonych na portalu mojaolesnica.pl, które pojawiły się po pożarze kamienicy przy ul. Krzywoustego

Czuję się zobowiązany odpowiedzieć Państwu na bezpodstawne zarzuty w stosunku do strażaków Państwowej Straży Pożarnej, które zostały zawarte i przekazane do publicznej wiadomości przez redakcję gazety „Panorama Oleśnicka” w dniu 09.11.2011 r. w artykule pt: „Kamienica w ogniu” oraz komentarzach na portalu internetowym MojaOleśnica.pl związanych z przebiegiem działań gaśniczych pożaru budynku mieszkalnego, który miał miejsce w dniu 8 listopada 2011 roku w Oleśnicy przy ul. Krzywoustego 81.
W pierwszej kolejności odniosę się do artykułu napisanego przez redaktora „Panoramy Oleśnickiej”, w którym zawarto niepotwierdzone informacje oparte prawdopodobnie na relacjach osób postronnych lub domysłach redaktora:
1. Z relacji redaktora wynika, że pożar został zauważony o godzinie 6.15 przez jedną z mieszkanek tego budynku, natomiast z odczytu rejestratora rozmów, który jest zainstalowany na powiatowym stanowisku kierowania wynika, iż o fakcie powstania pożaru straż pożarna została powiadomiona o godz. 7.17 przez osobę postronną.
Pytanie, co przez ponad godzinę robiła osoba, która zauważyła pożar oraz co robili mieszkańcy budynku?
Zapis w artykule „Panoramy Oleśnickiej”, iż osoba, która zauważyła pożar mówi cyt. „szybko zadzwoniłam na straż pożarną” ciekawe Panie redaktorze czy według Pana godzina na wykonanie telefonu „to jest szybko”?
2. Pisze Pan, że dopiero po Pana interwencji Policja zamknęła odcinek ul. Krzywoustego. Policja o fakcie powstania pożaru została poinformowana przez dyżurnego straży pożarnej o godz. 723. Natomiast nie posiadam takowej wiedzy, o której godzinie przybyła na miejsce pożaru, ale skoro już przybyła to doskonale wie co należy do ich obowiązków i co należy zrobić w sytuacji takiego zdarzenia „czyli zabezpieczyć obiekt przed dostępem osób postronnych oraz zapewnić bezpieczny dojazd pojazdów pożarniczych na miejsce akcji”.
3. Pisze Pan „w tym czasie ogień opanował niemal całe poddasze”. Według mojej wiedzy i oględzin miejsca pożaru po jego ugaszeniu, pożar objął powierzchnię ok. 100 mkw. tj. ok 1/6 powierzchni całego poddasza.
Chciałbym zadać jedno zasadnicze pytanie do Pana redaktora – dlaczego nie potwierdził Pan istotnych faktów dotyczących zdarzenia chociażby: u dowódcy akcji, dyżurnego operacyjnego powiatu czy też u rzecznika KP PSP w Oleśnicy?
A teraz odpowiedź na pozostałą część artykułu oraz bezpodstawne zarzuty mieszkańców, przechodniów i gapiów:
1. W pierwszej kolejności zadaniem strażaków jest ratowanie życia i zdrowia tj. ewakuacja wszystkich lokatorów oraz dokładne sprawdzenie wszystkich pomieszczeń, czy czasami ktoś w nich nie pozostał.
2. Nikt z Państwa nie widział, jakie czynności strażacy wykonywali wewnątrz budynku – w tym czasie tzw. „krzątaniny” gaszono pożar wodą oraz pianą, aby nie dopuścić do jego rozwoju na pozostałą część poddasza. Strażacy, którzy Państwa zdaniem „krzątali” się na zewnątrz, oczekiwali na wejście do wnętrza budynku w celu dokonania podmiany pracujących już tam ratowników.
3. Działania gaśnicze z zewnątrz nie były prowadzone na „moje polecenie” z uwagi na zagrożenie życia ratowników gaszących pożar na poddaszu budynku.
Wyjaśniam – nie pozwoliłem gasić pożaru z zewnątrz do czasu ograniczenia rozwoju pożaru wewnątrz budynku. Podając wodę czy pianę z zewnątrz, ze względu na silne zadymienie można było skierować prąd na ratowników pracujących wewnątrz budynku lub spowodować zawalenie konstrukcji dachu powodując bezpośrednie zagrożenie życia dla pracujących tam ratowników.
4. Działania gaśnicze, które zostały prowadzone przy użyciu drabiny, zostały dopiero podjęte na moje polecenie tzn. w czasie, gdy opanowano rozwój pożaru wewnątrz budynku i wycofano z objętego pożarem poddasza pracujących tam ratowników. Jak wszyscy zdążyli już zauważyć, iż podanie piany z drabiny w ciągu kilku minut doprowadziło do skutecznego opanowania sytuacji pożarowej.
5. Pytanie do Pana redaktora i internautów, „co w czasie prowadzonych działań gaśniczych powinni robić krzątający się strażacy” stać na baczność! Czy być w gotowości w pobliżu swoich samochodów, oczekując na polecenie kierującego działaniami do natychmiastowego wejścia w zagrożoną strefę.
Odpowiadam „strażacy jak wszyscy są tylko ludźmi i też potrafią się denerwować przed przystąpieniem do działań związanych z ratowaniem życia i mienia ludzkiego.
Wszyscy nie mogli wejść razem i działać wewnątrz budynku, ponieważ przeszkadzaliby sobie wzajemnie a działania z zewnątrz mogłyby doprowadzić do bezpośredniego zagrożenia życia ratowników.
Podsumowując pragnę uzmysłowić Państwu, że gaszenie pożaru nie zawsze polega tylko na laniu wody na widoczne płomienie, ale gaszeniu go u źródła i na kierunkach jego rozprzestrzeniania się zachowując przy tym bezpieczeństwo ratowników.
Myślę, że wyjaśniłem wszystkim, dlaczego przebieg działań wyglądał jak wszyscy zauważyli, a czy strażacy by się krzątali, czy stali na baczność, czy siedzieli w samochodach to i tak Państwu by się to nie podobało.
Panu redaktorowi chciałbym uzmysłowić, aby przed napisaniem „czegoś” pomyślał, uzyskał wiarygodne informacje, a nie pogrążał ludzi, którzy poświęcają swoje życie ratując innych i ich dobytek.
Komendant Powiatowy
PSP w Oleśnicy
mł. bryg. mgr inż.
Jacek Noworycki

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto