Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprawa łabędzia bez szyi i głowy zamknięta... Czy, aby na pewno ustalono, co się stało ptakowi ze Szczawna-Zdroju? [AKTUALIZACJA]

Adrianna Szurman
Cztery czarne łabędzie wpuszczono do stawu w Parku Szwedzkim w ub. roku. Były piękną ozdobą tego miejsca. Chętnie przychodzili tu mieszkańcy i kuracjusze, by podziwiać piękne ptaki. Zostały już tylko dwa.
Cztery czarne łabędzie wpuszczono do stawu w Parku Szwedzkim w ub. roku. Były piękną ozdobą tego miejsca. Chętnie przychodzili tu mieszkańcy i kuracjusze, by podziwiać piękne ptaki. Zostały już tylko dwa. Zdjęcia ADA/UM Szczawno-Zdrój/Bogusława Polus
Na łabędzia bez szyi i głowy natknęła się wczoraj mieszkanka Szczawna - Zdroju. Pani Bogusława Polus była przekonana, że za makabrą w Parku Szwedzkim stoi człowiek. Na miejsce wezwano policję, która uznała, że to jednak zwierzę. Problem w tym, że nie ma ani truchła łabędzia ani konkretnego nagrania....

Już wczoraj Pani Bogusława Polus, która o 6 rano natknęła się w Parku Szwedzkim na martwego ptaka, pozbawionego szyi i głowy, mówiła nam że truchło łabędzia znikło. Sprawa ujrzała światło dzienne dlatego, że kobieta zrobiła zdjęcie okaleczonemu ptakowi i opublikowała w mediach społecznościowych. Jak nam tłumaczyła, zrobiła to, bo jest przekonana że za aktem bestialstwa stoi człowiek. Na miejscu nie było piór, ani innych śladów, wskazujących na to, że było to zwierzę.

Niestety, już wczoraj zniknęło też truchło łabędzia. Gdyby obejrzał je weterynarz, mógłby stwierdzić, czy kręgi są zmiażdżone, co wskazywałoby na atak zwierzęcia, czy też szyję ktoś odciął... Niestety, także na zabezpieczonym nagraniu z monitoringu, nie widać co stało się łabędziowi.

- Miejsce, w którym znaleziono tego ptaka, nie było objęte zasięgiem kamery. Widać na nagraniu, że wcześniej w parku kręcił się lis. Nie widać natomiast w okolicy ludzi. Sprawa została umorzona, ze względu na brak działania osób trzecich - mówią policjanci.

Nie wiadomo, co się stało z truchłem ptaka. Z naszych informacji wynika, że nie posprzątała go ani Straż Miejska w Szczawnie-Zdroju ani firma sprzątająca. Na nagraniach nie widać, by wrócił po nie lis, by coś niósł w pysku. Pozostaje jednak wierzyć, że łabędź faktycznie padł ofiarą drapieżnika i człowiek nie posunąłby się do takiego okrucieństwa... Taką wersję forsuje też na swojej stronie na FB Urząd Miejski w Szczawnie.

O sprawie pisaliśmy w świąteczny czwartek
Makabrycznego odkrycia dokonała mieszkanka Szczawna-Zdroju. "Park Szwedzki w Szczawnie , praktycznie centrum i zwyrodnialec, który obcina łabędziowi głowę razem z szyją" - napisała w mediach społecznościowych i wywołała lawinę komentarzy. Sprawą poruszeni są mieszkańcy, a radni zaalarmowali policję, która teraz bada sprawę na miejscu.

Sprawa jest poruszająca, a widok na jaki natknęła się pani Bogusława ze Szczawna - Zdroju, wstrząsający. Łabędź został pozbawiony głowy i całej szyi. Mieszkańcy spekulują, że drastycznego czynu dokonał człowiek, a nie zwierzę.

- Korpus łabędzia zniknął. Właśnie przed chwilą wróciłam z parku, bo policja prosiła o podanie dokładnego miejsca, gdzie leżały zwłoki. Łabędzia znalazłam wczesnym rankiem, około 6 na trawniku. Korpus nie był poszarpany, więc wykluczyłam inne zwierzę. Dlatego też wrzuciłam zdjęcie na FB, bo uważam że to sprawka ludzka w cudzysłowie, bo dla mnie to zwyrodnialec - mówi nam pani Bogusia Polus.

Takie przypadki już się zdarzały w innych miastach. W Strzelcach Opolskich znaleziono kilka martwych ptaków bez głowy. Tamtejszy lekarz weterynarii, który badał sprawę, uznał że to nie sprawka kłusownika, ale… wydry, która na zimę zadomowiła się w tamtejszych stawach. Głowy ptaków zostały odgryzione najprawdopodobniej, gdy te szukały pokarmu pod wodą. Wskazywały na to zmiażdżone kręgi szyjne. Podobne zdarzenie w ub. roku miało miejsce koło Lubawy. Tam łabędziowi odgryzł głowę lis. Zdarzało się jednak także, że za pozbawieniem łabędzia głowy stał człowiek. Tak było w śremskim zoo, gdzie zwyrodnialcy najpierw męczyli ptaka, a później skręcili mu szyję i urwali razem z głową.

Co się stało czarnemu łabędziowi z naszego Uzdrowiska może pomóc wyjaśnić monitoring. W wyjaśnienie sprawy zaangażowało się Stowarzyszenie Szczawno Zdrój Możliwości. - Nasi prawnicy przygotowują zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, a policja i Straż Miejska zostały poinformowane i są na miejscu - mówi Michał Broda przewodniczący Rady Miejskiej w Szczawnie - Zdroju.

- Wraz z takimi wydarzeniami wraca temat centrum monitoringu, o które wnioskowaliśmy tak, by ponad 60 szczawieńskich kamer było 24h na dobę obserwowane przez przeszkolone osoby, które mogłyby reagować na bieżąco i wysyłać patrole w miejsca zdarzeń. To zaoszczędziłoby czas, zwiększyłoby wykrywalność i wpłynęło bezpośrednio na bezpieczeństwo ludzi, zwierząt i mienia - zaznacza Michał Broda.

Mamy nadzieję, że uda się wyjaśnić, co przydarzyło się ptakowi. Z czterech czarnych łabędzi, które były ozdobą Parku Szwedzkiego i które chętnie odwiedzali mieszkańcy, kuracjusze i turyści, zostały już tylko dwa. Jeden miał źle podcięte lotki i uciekł w ub. roku na prywatny staw w Szczawnie-Zdroju. Niestety, później zniknął całkiem i nie wiadomo, co mu się stało. Teraz zginął kolejny. Przypomnijmy, że w nieustalonych okolicznościach zniknęły też białe łabędzie, które przed laty mieszkały w Szczawnie-Zdroju. Wśród mieszkańców krążą opowieści, że zjedli je zimą bezdomni... Ale nikt tego nigdy nie potwierdził.

O łabędziach ze Szczawna-Zdroju pisaliśmy kilka razy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto