Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spór o list intencyjny starostwa z Chemeko-System. Ostra wymiana zdań na sesji

Anna Machowska
Anna Machowska
Podpisany wczoraj list intencyjny pomiędzy władzami wrocławskiej spółki Chemeko-System i Starostwa Powiatowego w Górze wywołał burzliwą dyskusję na dzisiejszej sesji Rady Powiatu Górowskiego. Część radnych dopytywała starostę, dlaczego nie poinformowano ich wcześniej o takich działaniach, a burmistrz Góry Irena Krzyszkiewicza zapytała wprost, czy szef powiatu nie obawia się, że w tej sytuacji niektórzy mieszkańcy mogą mówić: „Pan starosta sprzedał pozwolenie na rozbudowę wysypiska za 2 mln zł”.

Przypomnijmy, że w podpisanym wczoraj liście intencyjnym wrocławska firma zadeklarowała chęć przekazania co najmniej 2 mln zł na działania prospołeczne i prozdrowotne w powiecie górowskim. Firma tłumaczy w nim, że społeczna odpowiedzialność biznesu jest strategią ich przedsiębiorstwa. Swoje pieniądze chce przekazać m.in. na adaptację i remont pomieszczeń całodobowego ambulatorium, które miałoby się znaleźć w budynku przy ul. Armii Polskiej 8 w Górze.

Trzeba też dodać, że 11 września br. starosta górowski wydał pozwolenie na budowę dla Chemeko-System. Na jego podstawie wrocławska spółka, która jest właścicielem składowiska odpadów działającego w Rudnej Wielkiej, może budować czwartą kwaterę.

- Panie starosto, nie obawia się pan, że część mieszkańców może to źle odebrać? Że mogą pojawić się głosy: „Pan starosta sprzedał pozwolenie na rozbudowę wysypiska za 2 mln zł” - pytała obecna na sesji Irena Krzyszkiewicz, burmistrz Góry.

Dopytywała się również dlaczego starosta Kazimierz Bogucki zdecydował się angażować pieniądze firmy Chemeko-System w budowę w Górze ambulatorium skoro ona już wcześniej zadeklarowała, że gmina Góra gotowa jest przekazać jeden z gminnych budynków na ten cel, a nawet wyremontować go.

- Oczywiście, potrzebna jest jeszcze zgoda radnych gminy, ale jestem pewna, że do takiego pomysłu nie będę musiała ich długo przekonywać – mówiła I. Krzyszkiewicz. - Deklarowałam i wciąż deklaruję chęć współpracy. Proszę rozważyć, czy warto brać te pieniądze.

- Bardzo mnie bolą takie słowa i jestem nimi zdziwiony – mówił Kazimierz Bogucki. - Przypomnę, że zgodnie z prawem nie mogłem nie wydać Chemeko-System pozwolenia na budowę. Co więcej, brak takiej decyzji mógłby skutkować procesami i narażeniem powiatu na wypłatę kolejnych dużych odszkodowań.

Starosta powiedział też, że wypowiadanie tak ostrych słów przez osobę tak znaną jak Irena Krzyszkiewicz daje społeczeństwu sygnał, aby w ten sposób właśnie interpretowało fakt podpisania listu intencyjnego.

- Dodam jeszcze, że moja decyzja w sprawie pozwolenia na budowę jest nieprawomocna. Nie wiemy przecież, jak zachowają się wyższe instancje. W tej sytuacji zachowanie władz spółki Chemeko-System, która już na tym etapie zadeklarowała chęć wsparcia powiatu, jest bardzo odważne – dodał K. Bogucki.

Starosta podkreślił też, że podpisanie listu intencyjnego z Chemeko-System poprzedzone było analizą prawną. Na wyraźną prośbę prezesa spółki nie mógł jednak wcześniej poinformować radnych o prowadzonych działaniach.

- Z budynku, który zaoferowała pani burmistrz nie możemy skorzystać, bo nie spełnia on wymogów NFZ. Jest po prostu zbyt duży. Być może zastanawialibyśmy się nad tą propozycją, gdybyśmy nie mieli własnych zasobów, z których możemy skorzystać – dodał jeszcze K. Bogucki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gora.naszemiasto.pl Nasze Miasto