Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śląsk zremisował z Cracovią 0:0 (RELACJA, ZDJĘCIA)

Mariusz Wiśniewski, Paweł Kucharski
Fot. Paweł Relikowski
Inauguracja piłkarskiej wiosny na stadionie przy Oporowskiej. Śląsk zremisował z Cracovią 0:0

Dla obu zespołów piątkowy mecz miał ogromne znaczenie. Cracovia, aby marzenia o utrzymaniu w ekstraklasie nie stały się jeszcze bardziej iluzoryczne, nie mogła we Wrocławiu przegrać. Śląsk natomiast miał świadomość, że w następnych dwóch spotkaniach zmierzy się na wyjeździe z zespołami walczącymi o mistrzostwo Polski i o punkty będzie niezmiernie trudno. Obie drużyny powinny być więc zdeterminowane i nastawione na ofensywę.

Prawdopodobnie właśnie myśl, że może to być pojedynek rzutujący na całą wiosnę, sprawiła, że oba zespoły zaczęły bardzo ostrożnie. Zwłaszcza tyczyło się to gości, którzy całym zespołem wyczekiwali na własnej połowie, co zrobi Śląsk. Wrocławianie zaczęli obiecująco, bo już w pierwszej minucie groźnie strzelał Piotr Ćwielong, ale na kolejne groźne akcje trzeba było czekać.

Tradycyjnie już groźne w wykonaniu wrocławian były stałe fragmenty gry. Tym razem Sebastian Mila nie dośrodkowywał tak precyzyjnie, jak to miało miejsce w jesiennych meczach, ale niepewne interwencje defensorów gości sprawiały, że Wojciech Kaczmarek kilka razy był wystawiany na ciężką próbę. Tak było w 20 min, kiedy do wybitej przed pole karne piłki dopadł Waldemar Sobota i od razu uderzył na bramkę. Wydawało się, że futbolówka wpadnie do siatki, ale dwumetrowy Kaczmarek jakimś cudem ją odbił, a dobitka Mili z kilku metrów minęła bramkę.

Później groźnie strzelali jeszcze Przemysław Kaźmierczak, Mila i Sobota, ale brakowało precyzji. Kaczmarek nie musiał w ogóle interweniować. Zwłaszcza szkoda było sytuacji tuż przed przerwą, kiedy po zgraniu piłki przez Łukasza Gikiewicza Kaźmierczak chybił z kilku metrów.

Cracovia w pierwszej połowie praktycznie ani razu nie zagroziła bramce Śląska. Jeżeli to miał był zdeterminowany zespół, to widocznie określenie "zdeterminowany" mocno się już zużyło. Pasy nie miały w ogóle pomysłu na grę. Krakowianie starali się grać długie piłki do szybkiego Saida Ntiba-zonkizy, ale bez wsparcia w pojedynkach z obrońcami Śląska był bez szans.

Najwięcej emocji do przerwy wzbudziły jednak decyzje arbitra. Piłkarze Oresta Lenczyka dwa razy domagali się rzutu karnego, ale Marcin Borski nie reagował. Najbardziej dyskusyjna była sytuacja już w doliczonym czasie, kiedy w polu karnym padł Gikiewicz. Arbiter nakazał grać dalej, a chwilę później zakończył pierwszą połowę. W tym momencie w jego kierunku rzuciło się z pretensjami kilku graczy Śląska, a na trybunach zabrzmiały gwizdy kibiców.

Druga część spotkania wyglądała podobnie jak pierwsza. Z tą może różnicą, że Cracovia zaczęła nieco odważniej i liczniej atakować bramkę Śląska. Nadal jednak niewiele z tego wynikało. Wrocławianie za to się nie zmienili - atakowali, mieli sytuacje, ale niesamowicie pudłowali lub skutecznie interweniował Kaczmarek.

W 63 min serca wrocławskich fanów zamarły. Najpierw sędzia odgwizdał kontrowersyjny rzut wolny dla Cracovii. Do piłki podszedł Alexandru Suvorov. Uderzył technicznie nad murem i wydawało się, że piłka wpadnie do siatki, ale o centymetry minęła słupek.

Im bliżej było końca spotkania, tym Cracovia grała bardziej zachowawczo, nastawiając się na obronę remisu. I nie pomagały nawet nawoływania trenera Jurija Szatałowa do zaatakowania i podejścia odważniej do przodu. Goście w szóstkę zostawali pod własnym polem karnym i Śląskowi ciężko było przebić się przez taką zaporę.

Najbliżej szczęścia wrocławianie byli w doliczonym czasie gry. Z pięciu metrów na bramkę gości uderzał Piotr Celeban, ale kapitalną paradą popisał się Kaczmarek. To jemu Pasy zawdzięczają, że wywiozły z Wrocławia punkt.

Śląsk Wrocław - Cracovia 0:0
Widzów: 8000.
Sędziował: Marcin Borski (Warszawa).

Śląsk: Kelemen - SochaI, Celeban, Fojut, SpahićI - SobotaI, Kaźmierczak, Sztylka, Mila, Ćwielong (72 Madej) - Ł. Gikiewicz (72 Jezierski).

Cracovia: Kaczmarek - Jarabica, Nawotczyński, Triunović (20. Puzigaća), Struna - Ntibazonkiza, Klich, RadomskiI, Giza (61 Bartczak), Suvorov (80 Krzywicki) - DudzicI.

Relacja na żywo - Paweł Kucharski

Znamy już składy, w jakich wystąpią oba zespoły.

Śląsk Wrocław: Kelemen - Socha, Celeban, Fojut, Spahić - Sobota, Sztylka, Kaźmierczak, Mila, Ćwielong - Ł. Gikiewicz.

Cracovia: Kaczmarek - Jarabica, Nawotczyński, Trivunović, Struna - Ntibazonkiza, Klich, Radomski, Giza - Surovov, Dudzic.

Na trybunach stadionu przy Oporowskiej na razie ok. 7 tys. widzów. Jednak wielu czeka jeszcze na wejście przed bramkami. Wydaje się, że mecz obejrzy prawie komplet publiczności.

Sędzią głównym spotkania będzie Marcin Borski. Już za chwilę pierwszy w tym roku gwizdek przy Oporowskiej!

1 min. - zaczęli!

2 min. - kapitalne uderzenie z pierwszej piłki Ćwielonga. Śląsk mógł już prowadzić, ale świetną interwencją popisał się Kaczmarek.

6 min. - po mocnym otwarciu meczu ze strony Śląsk, teraz na boisku dzieje się niewiele ciekawego.

9 min. - po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Mili głową z kilkunastu metrów uderzał Kaźmierczak, ale zbyt słabo, by zaskoczyć Kaczmarka.

13 min. - znów groźnie w polu karnym Cracovii. Po dośrodkowaniu Ćwielonga główkował Kaźmierczak, ale za wysoko.

14 min. - ładna akcja Śląska zakończona sprytnym strzałem z bliska Ł. Gikiewicza.

15 imin. - trwa napór gospodarzy. Zza pola karnego mocno uderzył Sobota. Kaczmarek zdołał odbić piłkę w bok, a nadbiegający Mila uderzył bardzo niecelnie.

19 min. - pierwsza zmiana w Cracovii. W miejsce kontuzjowanego Trivunovicia wszedł Puzigaca.

26 min. - żółtą kartką upomniany został Sobota.

Za nami pół godziny gry. Stroną dominującą jest Śląsk, ale jak na razie wrocławianie nie potrafili pokonać Kaczmarka i przy Oporowskiej ciągle wynik bezbramkowy.

Na zegarze 42. minuta. Na boisku dzieje się niewiele ciekawego. Wszystko wskazuje na to, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem.

44 min. - po wyrzucie z autu w pole karne piłkę zgrał Ł. Gikiewicz, ale nadbiegający Kaźmierczak uderzył niecelnie. To była chyba najlepsza okazja Śląska na zdobycie gola.

45 3 min. - zawrzało w szesnastce Cracovii. Najpierw wydawało się, że Ł. Gikiewicz był faulowany i sędzia powinien podyktować rzut karny, a po chwili głową strzelał Sobota, jednak słabo i w sam środek bramki.

Sędzia zakończył pierwszą część spotkania. Śląsk miał w niej zdecydowaną przewagę, ale nie potrafił jej udokumentować zdobyciem choćby jednej bramki.

46 min. - sędzia rozpoczął drugą część spotkania. Oba zespoły bez zmian.

52 min. - z ostrego kąta uderzał Ł. Gikiewicz, ale czujny Kaczmarek wybił piłkę na rzut rożny.

58 min. - w pole karne Cracovii wpadł Ćwielong, ale piłkę po jego płaskim strzale pewnie złapał Kaczmarek.

61 min. - kolejna zmiana w drużynie goście. Za Gizę na boisko wszedł Bartczak.

62 min. - ależ niewiele brakowało, żeby Cracovia objęła prowadzenie. Z rzutu wolnego uderzał Suvorov, ale piłka o centymetry minęła lewy słupek bramki Kelemena.

66 min. - ładny strzał zza pola karnego w wykonaniu Klich. Kelemen nie miał jednak problemów i spokojnie złapał piłkę.

68 min. - w odstępie kilkudziesięciu sekund Kaczmarka dwukrotnie próbował zaskoczyć Mila, ale za każdym razem górą był bramkarz Cracovii.

72 min. - podwójna zmiana w Śląsku - Jezierski za Ł. Gikiewicza i Madej za Ćwielonga.

77 min. - błyskawiczna kontra Cracovii. Ntibazonkiza biegł z piłką niemal od połowy boiska, ale jego strzał był za słaby, aby zaskoczyć Kelemena.

80 min. - ostatnia zmiana w Cracovii - w miejsce Suvorova na boisku zameldował się Krzywicki.

81 min. - żółta kartka dla Dudzica.

83 min. - kapitalne prostopadłe podanie Sztylki do Madeja. Ten drugi uderzył z pierwszej piłki, ale i tym razem Kaczmarek nie dał się pokonać.

87 min. - żółtą kartą za taktyczny faul na Ntibazonkizie upomniany został Spahić.

90 min. - sędzia doliczył trzy minuty.

90 1 min. - techniczny strzał Mili, ale bardzo słaby i przy Oporowskiej ciągle bez goli.

90 4 min. - niebywałe! Na piątym metrze od bramki Cracovii piłka trafła do Celebana. Ten uderzył z całej siły pod poprzeczkę, ale Kaczmarek popisał się wyśmienitą interwencją i uratował swój zespół od porażki.

Koniec mecz. Na inaugurację rundy wiosennej we Wrocławiu Śląsk zremisował z Cracovią 0:0.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto