Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Robert Lewandowski przesłuchany przez wrocławską prokuraturę! Ciebie też szukają?

MAR
Robert Lewandowski, Wojciech Szczęsny i Łukasz Fabiański przesłuchani przez prokuraturę, bo okazali serce.
Robert Lewandowski, Wojciech Szczęsny i Łukasz Fabiański przesłuchani przez prokuraturę, bo okazali serce. Bartek Syta
Robert Lewandowski, Wojciech Szczęsny i Łukasz Fabiański zostali przesłuchani przez wrocławską prokuraturę we wtorek. Kapitan naszej reprezentacji i bramkarze zeznawali, bo podobnie jak Dolnoślązacy i mieszkańcy innych regionów Polski wpłacili pieniądze na leczenie rzekomo chorego dziecka. Internetowa zbiórka na rzecz Antosia, który boi się ciemności, była oszustwem. Czy Ty też dałeś się nabrać? Może policja szuka właśnie Ciebie?

Lewandowski, Szczęsny i Fabiański zostali przesłuchani w hotelu w Warszawie, podczas trwającego tam zgrupowania kadry. Dlaczego? Bo wpłacili pieniądze na leczenie rzekomo chorego chłopca - Antosia.

Okazało się, że internetowa zbiórka była oszustwem. Lewandowski, Szczęsny i Fabiański padli jej ofiarą. Robert Lewandowski wpłacił aż 100 tysięcy złotych.

Przypomnijmy, że wrocławska prokuratura poszukuje uczestników zbiórki na „chorego Antosia”. Zbiórka była oszustwem, darczyńcy są więc pokrzywdzeni. Brakuje 3 tys. osób.

Wrocławska prokuratura apeluje za naszym pośrednictwem do wszystkich, którzy wspierali akcję zbiórki na ratowanie Antosia, rzekomo chorego na nowotwór wzroku, żeby zgłaszali się na policję. To przyspieszy śledztwo wszczęte w tej sprawie w lipcu. Wtedy do aresztu trafił organizator fałszywej dobroczynnej akcji - 23-letni Michał S.

To była bardzo głośna sprawa. Po internetowych informacjach o Antosiu, który błyskawicznie traci wzrok, do akcji włączyło się wiele znanych osób. Pieniądze wpłacił m.in. piłkarz Robert Lewandowski z żoną. Łącznie zebrano pół miliona złotych od ponad sześciu tysięcy osób.

Niedługo przed swoim zatrzymaniem i aresztowaniem Michał S. poinformował publicznie, że zwrócił Robertowi Lewandowskiemu jego wpłatę. A piłkarz zadeklarował przekazanie tych pieniędzy na inny cel charytatywny.

Dziś wszyscy darczyńcy są w tej sprawie pokrzywdzonymi. Zgodnie z prawem, żeby śledczy mógł zakończyć sprawę i posłać do sądu akt oskarżenia, musi wszystkich odnaleźć i przesłuchać.

Do prokuratury spływają protokoły przesłuchania z całej Polski. Do tej pory udało się dotrzeć do połowy pokrzywdzonych. Gdyby uczestnicy zbiórki sami zgłaszali się na policję, bardzo przyspieszyłoby to śledztwo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto