Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Restauracja Dwór Spalice nie istnieje. Miałeś tam mieć imprezę? Koniecznie się zgłoś!

KJ
fot. Karolina Jurek-Bugla
Restauracja podejmująca gości przy ul. Kopernika w Oleśnicy zmieniła właściciela. Teraz działa pod nowym szyldem Restauracja Lawendowa. Zdaniem nowego najemcy poprzedni administrator zabrał ze sobą wszelkie umowy i kalendarze, co uniemożliwia organizację nowemu zarządcy. Zarzuty jednak odpiera poprzedni dzierżawca.

To miały być wymarzone, pierwsze urodziny synka pani Moniki. Balony, poczęstunek i niezapomniane wspomnienia zamieniły się jednak w duży stres i... kolejne zadłużenie. - W restauracji Dwór Spalice organizowaliśmy chrzciny, bardzo nam się podobało, dlatego naturalnym dla nas było, że zorganizujemy tam roczek - mówi nam pani Monika, która o problemach z obiektem dowiedziała się zupełnie przez przypadek. Urodziny, o których mowa mają odbyć się 28 grudnia, czasu jest więc niewiele. - Chcieliśmy do listy gości dodać jeszcze cztery osoby, ale gdy w Mikołajki zadzwoniłam do restauracji dowiedziałam się, że mojej rezerwacji nie ma bo poprzedni właściciel zabrał kalendarze i umowy - relacjonuje pani Monika, która jeszcze przed imprezą wpłaciła całość za imprezę.

W czym problem?
Właścicielem całego odrestaurowanego pałacyku jest firma Produs S.A., która dzierżawiła obiekt firmom zewnętrznym. Od około dwóch lat restaurację Dwór Spalice oraz hotel prowadziła spółka NLJ Holding, którą tworzą Bartosz K., Aleksandra K. i Marlena R. Jak się dowiedzieliśmy umowa jednak została wypowiedziana w trybie natychmiastowym.

Jak mówią nam pracownicy, którzy pracowali dla NLJ Holding, od około czterech miesięcy były także problemy z płatnością załodze. - Wypłaty przesuwały się w czasie, zamiast 10. dnia miesiąca pieniądze spływały później aż w końcu przestały wpływać w ogóle - mówi nam jeden z pracowników. W związku z tą sytuacją część załogi odeszła z pracy. Pozostali, około piętnaście osób zostało i wciąż tworzy zgrany zespół obiektu, który działa już z nowym właścicielem. - Trafił nam się dobry duch, który wypłacił nam pieniądze i chce wciąż prowadzić restaurację i hotel - słyszymy od załogi obecnej już Restauracji Lawendowej.

Nowi właściciele jednak podtrzymują, że problem nie zniknął, ponieważ poprzedni dzierżawca odchodząc zabrał ze sobą wszelkie kalendarze, umowy i dane osób, które rezerwowały terminy na uroczystości i inne spotkania.

Pozew zbiorowy
Osób, które przez przypadek, podobnie jak pani Monika, dowiedziały się o problemach dawnej restauracji Dwór Spalice może być jeszcze więcej. - Zgłosiło się już dziesięć osób poza mną, które wpłaciły zadatki lub całość kwoty i znowu musiały uiszczać opłaty aby dana impreza się odbyła - mówi nam pani Monika, która dzięki wsparciu nowego właściciela może zorganizować zaplanowane już wcześniej urodziny synka. - Konieczna była jednak opłata drugi raz i kolejny kredyt - mówi ze smutkiem.

6 grudnia, kiedy pani Monika przyjechała do restauracji sprawę wyjaśnić, doszło do konfrontacji. - Przy asyście policji spisaliśmy oświadczenie z panem Bartoszem K., że do 10 grudnia wypłaci nam wpłaconą kwotę, ale do wypłaty nie doszło, do podpisania aneksu do oświadczenia, że wypłata nastąpi później także - dodaje nasza rozmówczyni.

Oświadczenie poprzedni dzierżawca spisał także z firmą Produs S.A. Jak mówi nam przedstawiciel nowej restauracji, w oświadczeniu zawarto deklarację, że nowy dzierżawca zorganizuje wszystkie zaplanowane imprezy pod warunkiem, że firma NLJ Holding zwróci zadatki, które pobrała od klientów. - Zobowiązaliśmy się, chcemy pomóc ludziom, ale musimy mieć fundusze, a ludzie przychodzą i domagają się organizacji imprez - mówi nam przedstawiciel nowego dzierżawcy i apeluje do osób, które dokonywały rezerwacji u poprzednika o zgłaszanie się. - Mamy pusty kalendarz i świadomość, że rezerwacje dokonywane były do 2021 roku. Chcemy zorganizować wszystkie imprezy, bo załoga i kuchnia wciąż jest ta sama, ale musimy wiedzieć o imprezach, dlatego tak ważne jest aby się do nas zgłaszać - słyszymy od przedstawicieli hotelu. Zgłaszać się można do recepcji hotelu w godzinach od 9 do 21, pod nr tel. 71 798 60 30.

Ciężka narracja
Sprawę z zupełnie innej strony przedstawia jednak poprzedni dzierżawca. - Sytuacja jest bardziej zawiła niż jest przedstawiona narracja. My jako najmujący obiekt Dwór Spalice prowadziliśmy działalność do momentu otrzymania informacji o wypowiedzeniu nam umowy przez właścicieli obiektu. Zaistniała sytuacja była dla nas zaskoczeniem ale liczyliśmy na to, że właściciele pozwoli nam prowadzić obiekt do końca roku. Ku naszemu zdziwieniu okazało się, że w dniu przekazania lokalu pojawił się nowy administrator, który jednocześnie miał zostać nowym właścicielem.

- I tak, w poniedziałek otrzymaliśmy pismo, że w trybie natychmiastowym, czyli do czwartku musimy zdać obiekt - mówi nam pan Bartosz i dodaje, że z racji tego, iż lokal jest duży, a spółka miała także zobowiązania wobec klientów prosiliśmy o więcej czasu. Tego czasu spółka miała jednak nie dostać.

- W dniu przekazywania lokalu okazało się, ze zaginęła dokumentacja dotycząca umów zawartych z klientami na 2020 r. Sprawa ta została zgłoszona organom ścigania, które prowadzą w chwili obecnej stosowne czynności wyjaśniające. W dokumentacji znajdowały się wszystkie umowy i dane kontaktowe klientów, z którymi podpisano umowy na organizacje imprez. Brak dokumentów był powodem, iż nie wszyscy klienci dowiedzieli się o zaistniałej sytuacji - wyjaśnia nasz rozmówca.

- W tym miejscu pragniemy zapewnić, że wyszczy klienci, którzy mieli podpisane umowy ze spółką otrzymają zwrot wpłaconych zaliczek i najprawdopodobniej będą mogli moli przeprowadzać imprezy w zaplanowanym terminie i miejscu. W tym miejscu pragniemy zaapelować, do naszych klientów, którzy nie wiedzą o zaistniałej sytuacji aby jak najszybciej skontaktowali się z nami celem ustalenia terminu zwrotu zaliczek i wyjaśnienia wszystkich wątpliwości. Pragniemy wskazać, że w najbliższych dniach powinniśmy zakończyć rozliczanie się z wszystkimi osobami, które wpłaciły zaliczki na poczet przeprowadzenia w obiekcie imprez - dodaje przedstawiciel spółki.

Pan Bartosz podkreśla także, iż kwestie dotyczące umowy łączącej spółkę z poprzednim właścicielem objęte są tajemnicą. - Nie możemy udzielać informacji dotyczących relacji, w jakich pozostajemy ze spółką, która wydzierżawiła nam Dwór Spalice. Możemy tylko wskazać, że pozostajemy z nimi w normalnych relacjach i między nami w chwili obecnej nie ma jakiegokolwiek sporu - mówi pan Bartosz i odnosi się także do kwestii pracowniczych.

- Kwestie pracownicze były dla nas zawsze priorytetem. Faktycznie, na przestrzeni prowadzenia Dworu Spalice mieliśmy małe obsunięcie w czasie z wypłaceniem pracownikom wynagrodzenia. Raz pracownicy czekali tydzień na wypłatę, kolejny raz kilka osób też musiało poczekać, ale o wszystkim pracownicy zostali informowani, wszystko było powodem zaległości klientów wobec nas. Żyliśmy jednak z pracownikami w rodzinnej, koleżeńskiej atmosferze, było to wtedy przez nich rozumiane. W chwili obecnej również problem wypłat zostanie rozwiązany w najbliższym czasie - wyjaśnia.

- Naszym zdaniem natychmiastowe wypowiedzenie umowy i wyprowadzenie nowego administratora obiektu i najprawdopodobniej jednocześnie właściciela spowodowało zaistniałą sytuację, która jak najszybciej staramy się rozwiązać. Gdybyśmy otrzymali odrobinę dobrej woli i więcej czasu z pewnością całej sprawy by nie było. Do tego dochodzi zła narracja, która podważa wizerunek naszej spółki i powoduje niepotrzebne emocje wśród klientów - puentuje pan Bartosz.

Ze spółką kontaktować się można poprzez FB - TUTAJ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na olesnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto