Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ratusz - sadyba włodarzy

Anna Czujko
Nie został zbudowany według jakiegoś specjalnego projektu. Rozrastał się w miarę potrzeb i możliwości finansowych włodarzy miasta. Efekt końcowy przerósł oczekiwania wszystkich. Nasz ratusz jest jednym z najpiękniejszych w Polsce. Powstał na skrzyżowaniu najważniejszych szlaków handlowych. Liczy sobie siedem stuleci.

Powstanie ratusza było związane z lokacją Wrocławia w 1261 r. na prawie magdeburskim. Siedzibę władz usytuowano na skrzyżowaniu najważniejszych szlaków handlowych. Budowę rozpoczęto jeszcze pod koniec XIII w. Pierwotnie ratusz był parterowym budynkiem, z piwnicami i dostawioną od zachodu wieżą. W średniowieczu odbywały się tu doroczne zgromadzenia mieszczan, na których wybierano jedenastu ławników i ośmiu radnych. Jednak kompetencje ławy i rady nie były zbyt szerokie. Właśnie z tego powodu budynek na co dzień był wykorzystywany w celach handlowych.

Na piwo do ratusza
W sławnej Piwnicy Świdnickiej przy piwie spotykali się kupcy, rzemieślnicy, studenci i podróżni. Na parterze handlowano, urządzano zgromadzenia, podejmowano samorządowe decyzje i świętowano. Piętro służyło do przyjmowania ważnych gości.

Swój ostateczny kształt ratusz zawdzięcza przebudowie w XV i XVI wieku. Bogato ozdobiony, wystawny, miał za zadanie wystawić cenzurkę świetności i potędze miasta. Jednak im większej rangi nabierał patrycjat wrocławski, tym mniej dostępny stawał się ratusz dla ogółu obywateli. Doprowadził do tego szczególnie rozwój miasta w XVI wieku i związane z tym tworzenie nowych urzędów. Funkcje handlowe musiały ustąpić militarnym. Jednak mimo tych zmian w piwnicy cały czas można się było napić piwa. Tak też jest do dnia dzisiejszego, a słynna już Piwnica Świdnicka zawsze ma komplet gości.

Jednak i urzędnicy nie rozgościli się w ratuszu na stałe. W XIX wieku wyprowadzono stąd urzędy sądowe, potem zebrania radnych. Efekt był taki, że w 1863 roku rezydował tutaj tylko nadburmistrz i burmistrz.
Przełom przyniosły jednak lata 30. XX wieku. Wtedy całości nadano reprezentacyjny charakter, a większość pomieszczeń udostępniono do zwiedzania.

Sławni z marmuru
Tę muzealną tradycję podtrzymano również po II wojnie światowej. W 1948 roku zorganizowano w ratuszu Muzeum Historyczne Miasta Wrocławia. Trzy lata później włączono je do ówczesnego Muzeum Śląskiego.

Bogate dekoracje rzeźbiarskie zewnętrznych elewacji zapowiadają reprezentacyjne wnętrza. W przyziemiu są to: olbrzymia Hala Mieszczańska, Sala Sądowa, Kancelaria i Izba Rady oraz Kancelaria i Izba Wójta. Znaczną część piętra zajmuje trójnawowa Wielka Sala. Jej dekoracja miała za zadanie obrazować polityczną potęgę miasta. Do Wielkiej Sali przylegają pomieszczenia wykuszy i kaplica, zaś częścią tego piętra są ponadto pomieszczenia Kancelarii i Izby Ławy, Skarbiec oraz Izba Seniora.

Jednak ratusz to nie tylko piękne sale i wystawy. Od 1997 roku goszczą tu również sławni wrocławianie. Koncepcja stworzenia galerii wybitnych postaci związanych z naszym miastem została zainicjowana przez dyrektora Muzeum Miejskiego Wrocławia, dr. Macieja Łagiewskiego. To dzięki niemu 24 maja 1997 roku w Hali Mieszczańskiej została otwarta Galeria Wielkich Wrocławian.

Wówczas odsłonięto 7 marmurowych popiersi: pisarza i laureata Nagrody Nobla Gerharta Hauptmanna, malarza Adolpha v. Menzla, filozofów Ferdinanda Lassalle’a i Edyty Stein, poety Karla v. Holteia, fizyka i laureata Nagrody Nobla Maxa Borna oraz chirurga Jana Mikulicza-Radeckiego. Dziś galerię zapełnia 20 klasycznych, marmurowych popiersi. Wśród nich jest też książęca para – Henryk Brodaty i św. Jadwiga Śląska oraz twórca Wrocławskiego Teatru Pantomimy Henryk Tomaszewski, który zmarł w 2001 roku.

Piwnica kusi
Na koniec warto wspomnieć o miejscu, które każdy wrocławianin na pewno zna. O Piwnicy Świdnickiej, która przez blisko 650 lat była główną piwiarnią miejską. W 1273 roku miejska rada uzyskała monopol na wyszynk wina i zagranicznego piwa. Po raz pierwszy nazwa „piwnica miejska” (Cellario civitatis) pojawiła się w księdze rachunków miejskich z początku XIV wieku. Najsłynniejszym serwowanym tu trunkiem było piwo świdnickie. Od niego piwnica przejęła nazwę – „świdnicka”. Przez całe stulecia, z krótkimi przerwami, wrocławianie przychodzili tu na piwo. Piwnica była tak intensywnie eksploatowana, że trzeba było bardzo często zmieniać meble i odnawiać wnętrza. Tak było w 1904 roku, gdy ściany wyłożono secesyjnymi boazeriami, ustawiono nowe krzesła, kredensy, pojawiły się też piece kaflowe i ozdobne żyrandole.

W piwnicy gościli ludzie wszystkich stanów i zawodów. Krążyło nawet porzekadło, że „kto nie był w Piwnicy Świdnickiej, to nie był we Wrocławiu”.
Zmieniła to sytuacja po II wojnie. W 1960 roku wyremontowano piwnicę i zmieniono ją w klub młodzieży pracującej. Nie nawiązywano do tradycji dawnej piwiarni. Stylowe wnętrza zmieniono w pospolity lokal gastronomiczno-dyskotekowy. Świetność piwnicy podupadła na wiele lat. Dopiero u schyłku lat 90. to miejsce wróciło do łask. I dziś bywają dni, kiedy trudno tu wcisnąć szpilkę.•

Korzystałam z przewodnika „Ratusz we Wrocławiu” Jana J. Trzynadlowskiego i opracowań Muzeum Miejskiego Wrocławia

Zobacz także:

NOT - twierdza techników
Pafawag - wrocławska fabryka pociągów
Pompownia - neogotyk na cyplu

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto