Radny Grzegorz Król: Nie ma czasu do stracenia. Wprowadźmy to rozwiązanie

Rozdrażewianin, zabrał głos w punkcie wolne głosy. Chciałbym ponowne zainicjować rozmowę na temat uruchomienia systemu stypendialnego dla naszych uczniów- rozpoczął. Jak doprecyzował chodzi mu o wynagradzanie adeptów uczęszczających obecnie do szkół ponadpodstawowych, zainteresowanych medycyną. Król przypomniał kolegom,iż braki kadrowe mocno dotykają szpital powiatowy w Krotoszynie. Ograniczona ilość kadry medycznej powoduje niepokój mieszkańców.

Dlatego on już w poprzednim roku zaproponował realne rozwiązanie. Postulował by stworzyć system stypendialny dla młodych mieszkańców powiatu, którzy podjęliby studia z zakresu medycyny. Co więcej uważa on, że późniejsza praca w naszym szpitalu byłaby obopólną korzyścią dla obojga stron. Młody absolwent mógłby na miejscu doskonalić swoje umiejętności praktyczne. Natomiast społeczeństwo zyskałoby wykwalifikowanego medyka.
To wszystko sprawiło, iż zdecydował się skierować prośbę do zarządu o to, by jego członkowie pochylili się nad zaproponowanym pomysłem. -

Przypomnę, że ostatecznie mój projekt został pozytywnie oceniony, a wszelkie uwagi mogły być skorygowane na dalszym etapie

. Projekt został jednak odrzucony z powodu braku finansów na ten cel, a i konkurencyjny wniosek zgłosił w międzyczasie II wiceprzewodniczący rady powiatu przedsiębiorca Dariusz Rozum. Pomysł został ostatecznie odstawiony ad acta.

W tym roku rajca go powtórzył. -

Chcę zaznaczyć jedno. Nie upieram się co do rozwiązań zawartych w projekcie. Może być dyskusja i praca nad wnioskiem rajcy Rozuma. Apeluję tyko by się tym problemem zająć. Na razie przespaliśmy cały rok-

mówił, nie ukrywając żalu, iż temat został odrzucony. Dodał jednak, że teraz pragnie by wniosek o powstanie systemu stypendialnego został zgłoszony jak wspólny projekt całej komisji a nie jego osobisty.

Pozostali radni z zainteresowaniem pochylili się nad tym tematem. Niemniej w czasie dyskusji padł argument, iż diabeł tkwi w szczegółach. Rajców interesowały rożne szczegółowe sytuacje. Co zrobić z tymi, którzy zrezygnują w trakcie nauki na zmianę kierunku? Czy należy płacić stypendium i w jakiej wysokości od pierwszej klasy szkoły ponadpodstawowej czy dopiero od klasy maturalnej?- to tyko kilka z kwestii, które trzeba wypracować.
Dyskusja to kolejny krok. Najpierw trzeba przygotować projekt. Nie będę na pewno jego autorem, gdyż nie jestem prawnikiem- mówił Król. Apelował jednak o poważne zajęcie się tą kwestią. Jak dodał, bardzo smuci go bezczynność. Zauważa ją w działaniach starostwa zbyt często.

Tymczasem samorządy z innych części Wielkopolski oraz władze powiatowe z regionu postępują inaczej. Nie zasypują przysłowiowych gruszek w popiele, tylko wcielają rozmaite wypracowane przez siebie rozwiązania w życie. Bo problemy z szczupłą kadrą medyczną widać wszędzie. -

Apeluję. Zróbmy pierwszy krok. Zaproponujmy, jako komisja, stworzenie tego projektu. Samą kwestią techniczną i jej opracowaniem niech się już zajmą wykwalifikowane osoby-

tłumaczył. Jak dodał, gdy powstanie projekt wówczas radni zastanowią się nad konkretnymi rozwiązaniami. Będzie wówczas czas na polemiki i wypracowane optymalnego z punktu widzenia powiatu krotoszyńskiego rozwiązań.

Uważam ten pomysł za dobry. Wnioskuję o jego przegłosowanie -

wtrącił przewodniczący tej komisji Hieronim Marszałek. 5 obecnych na sali radnych pozytywnie podchwyciło koncepcję rozdrażewianina. Cała komisja wnioskowała o stworzenie projektu dotyczącego wypracowania systemu stypendialnego przeznaczonego dla wychowanków kształcących się na kierunkach medycznych.