Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przegląd Piosenki Aktorskiej: wolność pod kontrolą

Małgorzata Matuszewska
Przegląd Piosenki Aktorskiej pokazał świetną Galę
Przegląd Piosenki Aktorskiej pokazał świetną Galę Fot. Przegląd Piosenki Aktorskiej/Sławek Przerwa
Przegląd Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu sobotnim (1 kwietnia) Koncertem Galowym w Teatrze Polskim pokazał swoją nadzwyczajną klasę. W tym roku cały Przegląd był na wskroś przesiąknięty otaczającą nas rzeczywistością, a Koncert Galowy „Muzeum Wolności” to majstersztyk mówienia i śpiewania o tym, co boli.

Przegląd Piosenki Aktorskiej w tym roku to przegląd wydarzeń w kraju, w swoistym, artystycznym dokumencie. Nie jestem fanką kabaretów, ale twórcy „Muzeum Wolności” sprawili, że śmiałam się do łez i bardzo wzruszyłam. Scenarzyści: Michał Walczak i Maciej Łubieński zaprosili do świata, w którym minister kultury nie jest przeciwko wolności, ale po prostu chce ją zinstytucjonalizować. Do Muzeum Wolności zaprosił Pożar w Burdelu. W mistrzowskich wykonaniach usłyszeliśmy świetne piosenki, opowieść fabularna to porządkowana rzeczywistość, w której nieporządne dzieła i artyści stają się eksponatami, a pilnują ich łatwo wymienialni dyrektorzy. Kabaret skrzy się dowcipami, na jednym oddechu wymieniani są: Jerzy Grotowski, Jacek Międlar i Grzegorz Schetyna. Najzabawniejszy był Maciej Stuhr w roli Ministra Kultury, najbardziej wzruszająca Marta Zięba jako wszyscy aktorzy zwolnieni przez Cezarego Morawskiego z Teatru Polskiego, przy czym, gwoli sprawiedliwości należy dodać, że dwie wymienione osoby nie zostały zwolnione. Wspaniała Magdalena Cielecka jako Apka Muzealna „Wolność” była świetna, Joanna Ewa Zawłocka jako żywo przypominała Marylę Rodowicz, mocno obecny był Bartosz Porczyk w roli Szatana, a za serca chwyciła Kustoszka Działu „Piosenka” - Magda Umer, śpiewająca „Już szumią kasztany i pachnie już wiosna”. Z ciężkim sercem na słynnej scenie przy Zapolskiej oglądało się poruszającą historię. Pożar w Burdelu nie opowiedział tylko najnowszej historii wrocławskiego Teatru Polskiego, dzięki czemu kabaret nie był hermetyczny i zrozumiały tylko dla wrocławian. Przyjrzał się Miasteczku Wilanów, spektaklowi „Klątwa” w warszawskim Teatrze Powszechnym, podpalaniu tęczy, Hannie Gronkiewicz-Waltz, zakusom na stanowisko dyrektora legnickiego Teatru im. Modrzejewskiej, uchodźcom i wykluczonym, „brukselskiej victorii Beaty Szydło”. Poruszyły słowa: „w moim kraju boję się żyć”, ożywczy był song „Jeszcze w zielone gramy” i, niczym dzwon na trwogę, zabrzmiały słowa Jacka Kaczmarskiego „stanął w ogniu nasz wielki dom”. To była jedna z najlepszych gal w dziejach Przeglądu Piosenki Aktorskiej. Owacje były oczywiste.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto