Przegląd Piosenki Aktorskiej – odważna Gala na początku

Przegląd Piosenki Aktorskiej "stoi" w tym rolu Formacją Chłopięcą Legitymacje. Sambor Dudziński, Konrad Imiela i Cezary Studniak wymyślili świetną historię – historię Wrocławia opowiadaną na nowo. W kontekście ESK jest to historia europejska.
"Budorigum, czyli amerykańscy naukowcy o polskim Wrocławiu” toczy się wartko i ku uciesze publiczności. Amerykańscy naukowcy (właśnie Legitymacje) opowiadali dzieje miasta, do którego wkracza się przez Zaułek Solny, spotykając legendę: Jasia Pawie Oczko. W jego roli – źle czującego się w realiach miasta komentatora – wystąpił Bartosz Picher. Kto pamięta Jasia Pawie Oczko (w tym roku minie dwadzieścia lat od jego śmierci), zapewne się uśmiechnie. Przypomnę tylko, że słynny wrocławski obieżyświat z wyłupiastym okiem wkładał ludziom palce do piwa, dziewczynom w tramwajach podnosił sukienki. Jasia już nie ma wśród wrocławian, ale znam jemu podobnych, kursujących miejską komunikacją i grzebiących w śmietnikach. A potem było już bardzo po wrocławsku: nazwisko Rafała Dutkiewicza łączy się z dutkami i Ewą, a Ewa to Ewa Skibińska, pramatka wszystkich mieszkańców miasta. Krzysztof Mieszkowski, dyrektor Teatru Polskiego, to Pierwy Mieszko... Z kolei Henryk Tomaszewski, słynny mim, to nikt inny jak szewc Szewski Tomasz, a przedstawiciele jego rodu byli mimami. Król Bolesław Śmiały (Marcin Czarnik) śpiewał, że w "domach z betonu nie ma wolnej miłości", czemu z pasją przeciwstawił Jerzy Balkon (Andrzej Gałła). Ducha absurdalnej imprezy dodawała Joanna Kołaczkowska, zachęcająca "uczestników konferencji" do korzystania z lunchu według kolorów plakietek. Znakomici byli wszyscy: Justyna Szafran jako Hanka, Janusz Radek jako Konimiła Wega, Agnieszka Dygant w roli agresywnej Norweżki, czy "do zjedzenia" Jan Peszek – australijski tłumacz Joe Pesci. Wzrok przyciągała scenografia i kostiumy Agaty Dudy-Gracz. Muzycznie, pod kierownictwem Wojciecha Krzaka, było bardzo dobrze. Szkoda, że telewizja nie zarejestrowała tegorocznej gali, więc nie zobaczą jej widzowie telewizyjni. Nad wszystkim unosił się duch pysznego, legitymacyjnego humoru, bo Legitymacje znane są z dobrej muzyki i inteligencji. Formacja Chłopięca Legitymacje ma się dobrze, mimo upływu lat i innych zajęć, którym oddają się jej członkowie.