Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poród na wesołym gazie

Natalia Wellmann
Agnieszka Kołodziej z Wałbrzycha we wtorek urodziła swoje drugie dziecko. Kubuś przyszedł na świat w wałbrzyskim Specjalistycznym Szpitalu Ginekologiczno-Położniczym, a w czasie porodu pani Agnieszka skorzystała z gazu rozweselającego. Jakie wrażenia?

- Zdecydowanie mniej bólu. Polecam tę metodę innym matkom - mówi.

O możliwości znieczulenia gazem dowiedziała się od koleżanki, która również rodziła w tym szpitalu. Gaz medyczny Entonox, czyli tzw. gaz rozweselający wykorzystywany jest tu od kwietnia. Do tej pory skorzystało z niego prawie 80 kobiet. Na czym polega jego fenomen? Gaz rozweselający jest mieszaniną tlenu i podtlenku azotu. Wprowadza pacjentkę w stan rozluźnienia i powoduje, że z każdym jego wdechem kobieta czuje się zrelaksowana, przez co skurcze w czasie porodu są mniej bolesne. Nic więc dziwnego, że kobiety coraz chętniej korzystają z tej metody, zwłaszcza że jest ona bezpłatna.

- I całkowicie bezpieczna zarówno dla matki, jak i dziecka- zapewnia Alicja Daleczko, szefowa wałbrzyskiego szpitala ginekologiczno-położniczego.
W praktyce wygląda to w ten sposób, że kobieta sama dawkuje sobie gaz. Za pomocą specjalnej maseczki wdycha go w momencie, kiedy następuje bolesny skurcz. Skutki uboczne?

- Jedynie totalna euforia- żartuje Ryszard Ślisz, ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego w Specjalistycznym Centrum Medycznym w Polanicy-Zdroju. Gaz rozweselający stosowany jest tu od miesiąca.

- Skorzystało z niego kilka pacjentek i są bardzo zadowolone - dodaje i podkreśla, że podanie gazu wpływa na komfort kobiety w czasie porodu.
- Nie oznacza to oczywiście, że śmieją się od ucha do ucha. Są jednak rozluźnione i mniej odczuwają ból, co dla każdej rodzącej kobiety jest niezwykle ważne - zaznacza.

Zdaniem wielu lekarzy stosowanie gazu rozweselającego ma jeszcze jeden istotny walor - jest tańsze w porównaniu do znieczulenia przewodowego. Dlaczego? Bo nie angażuje anestezjologa, co z punktu widzenia ekonomiki i organizacji szpitala jest bardzo ważne. - Jedna butla gazu to koszt ok. 700 zł i przeciętnie wystarcza do obsługi siedmiu porodów - mówi dyrektor Daleczko. Podkreśla jednocześnie, że szpital od dawna stosuje tradycyjną metodę znieczulenia zewnątrzoponowego, z którego także chętnie korzystają pacjentki.

- To od kobiety zależy, z jakiego rodzaju znieczulenia chce skorzystać. Przed porodem przedstawiamy jej wszystkie możliwości - dodaje. Oprócz Wałbrzycha i Polanicy-Zdroju, gaz rozweselający na Dolnym Śląsku stosowany jest na porodówkach w Jeleniej Górze, Legnicy i w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym przy ul. Kamień-skiego we Wrocławiu.

Z dystansem
Nie wszyscy lekarze są jednak zwolennikami podawania gazu rozweselającego podczas porodu. Wśród nich jest prof. Mariusz
Zimmer, dolnośląski konsultant wojewódzki ds. położnictwa i ginekologii.

- Podchodzę do tego z dystansem. Podtlenek azotu to nie jest znieczulenie, a jedynie środek oszukujący organizm. Nie ma jednoznacznych dowodów na to, że zmniejsza ból. To jest sprawa emocjonalności i psychiki. Jednym pomaga, innym nie. Znam kobiety, na które gaz w ogóle nie zadziałał.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto