Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PGE Ekstraliga: Nad wyraz silna Unia czy część planu Sparty na fazę play-off?

Dawid Foltyniewicz
25.08.2019 wroclaw
pge ekstra liga
betard sparta wroclaw unia leszno
n/z kubera
gazeta wroclawska
pawel relikowski / polska press
25.08.2019 wroclaw pge ekstra liga betard sparta wroclaw unia leszno n/z kubera gazeta wroclawska pawel relikowski / polska press Pawel Relikowski / Polska Press
W niedzielny wieczór kibice na Stadionie Olimpijskim zobaczyli jednostronne spotkanie. Betard Sparta Wrocław uległa Fogo Unii Leszno 35:55. Żużlowcy WTS-u nie przypominali drużyny, która wygrała dziewięć ligowych meczów z rzędu.

Dwie "trójki" Betardu Sparty wobec 13 Fogo Unii - tak w skrócie można opisać, jak dużą przewagę nad wrocławskim zespołem osiągnęli leszczynianie. Ponadto należy dodać, że nie byłoby podwójnego zwycięstwa pary Tai Woffinden - Max Fricke w 13. biegu, gdyby nie defekt na ostatnim okrążeniu prowadzącego wówczas Piotra Pawlickiego. Mistrzowie Polski przerwali znakomitą passę dziewięciu wygranych meczów w wykonaniu WTS-u. Po zakończeniu ścigania wielu kibiców mogło zastanawiać się, czy to "Byki" są aż takim dominatorem ligowych rozgrywek, czy może to "Spartanie" pojechali znacznie poniżej swoich możliwości.

Od pierwszych wyścigów to goście prezentowali się tak, jakby Stadion Olimpijski był ich domowym obiektem. Podopieczni Piotra Barona dobrze rozgrywali pierwszy łuk i byli znakomicie spasowani z nawierzchnią. Tor we Wrocławiu - w porównaniu do poprzednich konfrontacji w tym sezonie - był nad wyraz twardy, co nie wpłynęło zbyt dobrze na postawę żużlowców Betardu Sparty. Nawet jeśli zawodnicy WTS-u jechali przed swoimi rywalami, leszczynianom zwykle udawało się znaleźć sposób na wyprzedzenie przeciwników.

- Czytam dużo prasy. We Wrocławiu mieliśmy przegrać, a wyszło jak wyszło. Nie kalkulowaliśmy, z kim możemy pojechać w play-offach. Sport jest taki, że nie warto kombinować, trzeba robić swoje i zobaczymy, co nam to przyniesie. Faza play-off to nowe rozdanie, a ten mecz już się nie liczy. Chcieliśmy we Wrocławiu zdobyć co najmniej 40 punktów i to nam się udało - powiedział Piotr Baron, menedżer Fogo Unii.

Czy jeśli ekipy z Leszna i Wrocławia spotkają się w finale PGE Ekstraligi, tor na Stadionie Olimpijskim zostanie przygotowany inaczej? Cel uświęca środki. Dla Betardu Sparty to ostatni sezon z Maksymem Drabikiem w roli juniora, dlatego szefostwo WTS-u jest zapewne zdeterminowane, aby po złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski sięgnąć już we wrześniu bieżącego roku. Być może Betard Sparta będzie chciała zaskoczyć odwiecznego rywala w najważniejszych spotkaniach.

Moda na żużel od czasu oddania do użytku Stadionu Olimpijskiego po ostatniej modernizacji w 2017 roku wciąż trwa w najlepsze. Tym bardziej więc żal, że tak wysoką porażkę Betardu Sparty oglądał komplet widzów. Dolnośląski zespół w ostatnich ośmiu meczach z drużyną z Wielkopolski nie był w stanie jej pokonać.

Zanim dojdzie do ewentualnego starcia z Fogo Unią, "Spartanie" muszą skupić się najpierw na półfinałach ze Stelmetem Falubazem Zielona Góra (1 i 8 września). Choć wrocławski zespół dwukrotnie pokonał w tym sezonie żużlowców z Myszką Miki na plastronie, dwumecz zapewne nie nie będzie należał do najłatwiejszych i to pomimo poważnej kontuzji Nickiego Pedersena. Duńczyk w wyniku ataku Jacka Holdera w niedzielnym spotkaniu z Get Wellem Toruń stracił panowanie nad motocyklem i z impetem uderzył o tor. U 42-latka zdiagnozowano odmę płucną, trzykrotny indywidualny mistrz świata złamał również żebro.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto