Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Paweł Żelem - prezes-skarbonka. Co nie wyszło mu w Śląsku?

Jakub Guder
fot. Janusz Wójowicz
Paweł Żelem. Wrocław opuszczał jako prezes-skarbonka, który przy Oporowskiej mocno zaciskał pasa. Podobną rolę miał w Gliwicach, gdzie oglądał każdą złotówkę. Teraz Paweł Żelem ma swoją chwilę triumfu i wciąż odbiera gratulacje, za mistrzostwo Polski Piasta.

Paweł Żelem w listopadzie 2013 roku do Wrocławia wracał z łatką człowieka Andrzeja Kuchara. Wcześniej był bowiem w zarządzie Lechii Gdańsk, której Kuchar był właścicielem. Okazało się jednak, że działa na własny rachunek i wykonuje jasno postawione przez miasto zadanie: oszczędza.

To za czasów Żelema Śląsk Wrocław ostatni raz grał w europejskich pucharach. W sezonie 2014/2015 Tadeusz Pawłowski zajął z drużyną czwarte miejsce w lidze, co dawało prawo gry w I rundzie eliminacji Ligi Europy. Jego największą zasługą było to, że uporządkował finanse w klubie i doprowadził do sytuacji, w której WKS dwa lata z rzędu wychodził na plusie. Gdy odchodził WKS zajmował siódme miejsce w lidze.

To tyle jeśli chodzi o zasługi Żelema. Jego obsesja oszczędzania z czasem doprowadziła bowiem klub do marazmu, a nawet zaczęła przekraczać pewne granice. Błahostką było to, że w klubowym sklepie internetowym z pamiątkami brakowało czasem gadżetów, ale już sprawa Sebino Plaku odbiła się szerokim echem nie tylko w Polsce, ale nawet na świecie.

QUIZ Prawdziwy test na sędziego piłkarskiego. Sprawdź się!

Albańczyk był pozostałością po poprzednich rządach, kiedy przy Oporowskiej był jeszcze Zygmunt Solorz-Żak, jego ludzie i prezes Piotr Waśniewski. Skrzydłowy zarabiał bardzo dużo, więc Żelem - razem z wiceprezesem Markiem Drabczykiem - chcieli zmusić go do opuszczenia Śląska. Całą sprawę opisał nawet słynny „The Times”. Plaku na łamach amerykańskiej gazety stwierdził, że miał się zgodzić na obniżkę pensji o połowę. Działacze zagrozili mu, że w innym przypadku „zniszczą jego karierę”.

Po kilu latach - jesienią ubiegłego roku - Śląsk przegrał sprawę z Plaku, który sprawiedliwości domagał się przed międzynarodowymi trybunałami. Odszkodowanie na rzecz piłkarza to 1 mln zł. Obecne władze Śląska chcą za to pozwać Żelema.

Bywało tak, że chociaż Żelem był ulubieńcem wrocławskiego ratusza, to jednak miał niewiele do powiedzenia. Tak było, gdy Rada Nadzorcza przedstawiła mu Romualda Szukiełowicza jako nowego szkoleniowca pierwszego zespołu. Był to przede wszystkim pomysł Wrocławskiego Konsorcjum Sportowego.

Za czasów Pawła Żelema Śląsk Wrocław po raz ostatni grał w europejskich pucharach, ale z czasem popadł w głęboki marazm

Z czasem Paweł Żelem tracił zaufanie miasta. Wszystko przez zarekomendowanie w październiku 2016 roku Józefa Wojciechowskiego (równorzędnie ze Zbigniewem Bońkiem) na kandydata na prezesa PZPN-u. Sam Żelem miał też poparcie Ekstraklasy, jako kandydat do zarządu związku. Ostatecznie jednak w ratuszu zadecydowano, że nie będzie delegatem klubu na zjazd wyborczy PZPN, a tym samym nie może kandydować w wyborach.

W mieście mieli już też pomału dość niespójnej polityki transferowej. Za kadencji Pawła Żelema nie udało się też pozyskać przy Oporowskiej żadnego znaczącego sponsora niezwiązanego z miastem.

[sndh]

Problemem Żelema było to, że nie potrafił sprzedać tego, co zrobił dobrze. To dziwne o tyle, że sam w przeszłości pracował jako dziennikarz. To jednak, że nie odbierał od nich telefonów, to nic. Potrafił po kilka dni nie rozmawiać z menadżerami piłkarskimi, którzy do niego wydzwaniali. Dochodziło do sytuacji, w których kontaktowali się z nim za pośrednictwem trenera Pawłowskiego.

Ze wszystkimi swoimi zaletami i wadami Paweł Żelem idealnie wpasował się w realia Piasta Gliwice i zdobył z nim mistrzostwo Polski. A to przecież klub nawet bardziej miejski niż WKS (ok. 2/3 akcji Piasta należy do miasta). Co więcej - z podobną dotacją miejską w ostatnich latach. Widocznie jednak klimat dla piłki jest tam lepszy.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto