Podwyżek pensji domagają się związki zawodowe w Urzędzie Miejskim w Wałbrzychu. Przyznają, że są urzędnicy, którzy zarabiają około 1300 zł. Takie kwoty dotyczą szeregowych pracowników.
– To kwota, za którą nie da się utrzymać rodziny – mówi Krzysztof Kasperowicz, przewodniczący Przewodniczący MOZ „Solidarność”.
Nie waha się również upublicznić swoich zarobków. Zarabia na rękę około 1,5 tys. zł.
– Ale nikt nie żąda nie wiem jakich kwot. Chcieliśmy naprawdę niewielkiej podwyżki. Ale okazuje się to niemożliwe – mówi związkowiec.
Pisma w tej sprawie wręczyli na ostatniej sesji miejskim radnym.
Związkowcy wyjaśniają, że już w kwietniu tego roku pojawiła się szansa na nieznaczne podniesienie pensji (o 100 zł). Zaproponowali obniżenie Funduszu Nagród z 4 do 3,8 proc. A uzyskana kwota – ok. 40 tys. zł – miała być przeznaczona na podwyżki. Fundusz nagród został zmniejszony. Do dziś jednak podwyżki nie było.
I trudno spodziewać się, żeby coś się zmieniło. Władze miasta twierdzą, że miasta nie stać na podnoszenie pensji. Na ostatniej sesji wyraźnie zaznaczył to Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha.
– Powiedziałem podczas sesji, by poważnie zastanowić się nad zwiększeniem pensji urzędników. Zresztą sam składałem interpelacje w tej sprawie. Niestety, zdarza się, że pracownicy ratusza przychodzą do wspólnoty po wyprawki dla dzieci do szkoły, bo ich po prostu na nie nie stać – twierdzi Ryszard Nowak, radny_Wałbrzyskiej Wspólnoty Samorządowej. – Prezydent jednak kategorycznie odmówił.
Związkowcy zapowiadają, że będą walczyć do skutku. Nie wykluczają nawet protestów.
Takich problemów nie mają urzędnicy w Polkowicach i Bogatyni. Tam wydatki na administrację są cztery razy większe niż w innych miastach podobnej wielkości. Wyższe są też płace urzędników. – Nie mogą odbiegać od zarobków w elektrowni Turów czy kopalni, bo odeszliby do nich nasi samorządowi fachowcy – wyjaśnia Marcin Kiersnowski z urzędu w Bogatyni. W magistracie w Bogatyni pracuje 163 osób, średnia płaca wynosi 5.054,17 zł (brutto). – Czyli, że mniej więcej „na rękę” urzędnik w Bogatyni dostaje 3.5887,73 zł, po odliczeniu obowiązujących składek i podatków – wylicza Kiersnowski.
Tekst ukazał się w Panoramie Wałbrzyskiej z 4 września 2012.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?