To będą pierwsze święta w domu państwa Kubalskich po śmierci Ksawerego. Mieszkań-cy powiatu mocno trzymali kciuki i dopingowali go w walce z chorobą. Niestety nie udało się. I choć w lutym minie rok od śmierci chłopca to rodzina wciąż nie może się z tym pogodzić. - W tym roku nasze święta nie będą wesołe, pustka wraca do nas ze zdwojoną siłą - mówi nam mama Ksawerego, Iwona Kubalska, która dodaje, że musi być silna dla rodzeństwa chłopca choć wie, że to nie będzie łatwe. - Nakrywając do wigilijnego stołu zawsze dajemy jedno nakrycie więcej dla samotnej osoby. W tym roku zostawimy też nakrycie dla naszego synka Ksawerego, choć wiemy, że nie zasiądzie z nami to czujemy, że tak powinniśmy zrobić. On chroni i czuwa nad nami z nieba - mówi pani Iwona.
O czas, który pozostał martwi się także pani Maria, która w sobotę trafiła do szpitala. - Jestem ciężko chora, ale myślałam, że do świąt jakoś dam radę. Organizm jednak odmówił posłuszeństwa i lekarze już zastrzegli, że na święta nie wyjdę - mówi ze smutkiem 70-letnia kobieta i dodaje, że jeszcze w ubiegłym roku na wigilię ulepiła sto pierogów. W tym roku już nie dała rady.
O innych, ale też smutnych świętach mówi również pani Monika Marzecka, która pięć lat temu wyjechała do Irlandii. Pierwsze święta za granicą spędziła z sąsiadami, a drugie z rodzicami jej chłopaka. Ale w Irlandii trudno o prawdziwy świąteczny klimat. - Irlandczycy nie obchodzą wigilii, nie dzielą się opłatkiem, nie mają 12 potraw na stole, a 24 grudnia jest dla nich zwykłym dniem - mówi nasza rozmówczyni i dodaje, że są fabryki i przedsiębiorstwa, które są zamykane na ten czas. Tam jednak pierwszy dzień świąt celebrowany jest podczas uroczystego obiadu, gdzie na stole zazwyczaj jest pieczony indyk. Drugi dzień świąt to z kolei początek wyprzedaży więc ludzie ustawiają się w kolejkach pod sklepami. - W mieście, w którym mieszkam, Galway, są odprawiane msze po polsku. Jednak emocje i świąteczna atmosfera, która tworzy rodzina prawie nie istnieje i jeśli jest taka możliwość wracam do domu na święta - kwituje .
O świętach wśród bliskich zapomnieć mogą również pracownicy służb ratunkowych oraz ochroniarze, którzy pracują na zmiany. - Przygotowujemy sobie kilka potraw i tak w gronie kolegów spędzamy ten świąteczny czas - mówią strażacy.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?