Odejścia z partii, wyjścia z klubów. Zaczynają się polityczne podchody. Czy już w związku z przyszłorocznymi wyborami?
Zmiany w prezydium?
Na kilkanaście miesięcy przed rozpoczęciem kampanii wyborczej ruchy niektórych lokalnych polityków nie zaskakują. Kiedy jak nie teraz najlepiej podjąć decyzje o...rozstaniach. To idealny moment. Ewentualne zamieszanie medialne minie, a wyborcy - przynajmniej niektórzy - zapomną, kto i w jakiej partii szedł do wyborów w 2010 roku.
Pod koniec lutego z członkostwa w Platformie Obywatelskiej zrezygnował Stanisław Pytel o czym już w “Oleśniczaninie” informowaliśmy. I chociaż na ostatnich obradach rady miejskiej to właśnie on przedstawiał kandydatów PO do kapituły Nagrody Oleśnicy niewykluczone, że już w marcu drogi Pytla i partii, której podwaliny tworzył w Oleśnicy, rozejdą się na dobre.
- To dość dziwny układ, gdy radny odchodzi z partii, a ta nadal trzyma go na stanowisku wiceszefa rady - mówi jeden z oleśnickich samorządowców.
Z naszych informacji wynika, że miejska Platforma poważnie zastanawia się nad tym, aby pozbawić swojego dotychczasowego kolegi dobrej fuchy w radzie. Kto zastąpi Stanisława Pytla na fotelu wiceprzewodniczącego? My stawiamy na Roberta Sarnę. Kandydata na to stanowisko najpierw wytypują Jarosław Kempa, Paweł Leszczyłowski i wspomniany już Sarna. Ostateczną decyzję - już podczas głosowania - podejmie cała rada miejska. A kto w kolejnych wyborach przygarnie Pytla, który jest teraz radnym bezpartyjnym i nienależącym do żadnego klubu? Jeśli ten zdecyduje się na start w wyborach to będzie to zapewne Porozumienie Samorządowe 2002, do którego byłego działacza PO przyciągnie burmistrz Jan Bronś.
Wyjdzie z klubu?
Ale ciekawe polityczne posunięcia czekają nas nie tylko w radzie miasta. Od kilku miesięcy w kuluarach mówi się o uszczupleniu składu klubu radnych PO-SLD w radzie powiatu oleśnickiego. Z nieoficjalnych informacji wynika, że wyjście z klubu, a może i koalicji rozważa poważnie Iwona Wiśniewska-Kocjan.
- Panią radną oburza przede wszystkim to, jak jej rodzinny Bierutów jest traktowany w powiecie. Chodzi m.in. o sprawę pogotowia, ale nie tylko - mówi jeden z naszych rozmówców. - Zresztą to nie dotyczy tylko radnej SLD. Wielu radnych nie podoba się, że tak naprawdę nie mają nic do gadania.
Ale sytuacja w tym samorządzie jest napięta także ze względu na sposób funkcjonowania samej koalicji (tworzą ją Porozumienie Samorządowe 00, PSL, SLD i PO). Tu znów sięgamy po opinię jednego z lokalnych polityków.
- Działaczom Platformy i Sojuszu, którzy zawiązywali klub, wydawało się, że w ten sposób łatwiej im będzie wpływać na decyzje samego starosty, któremu zarzucali, że rządzi autorytarnie i niczego z radą nie konsultuje - mówi. - Tymczasem nic się nie zmieniło, a radni czują się jak maszynka do głosowania. Uważają, że na zbyt wiele kwestii nie mają realnego wpływu.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?