W polskiej części Karkonoszy, zbudowanych głównie z twardego granitu, innych jaskiń krasowych dotąd nie odkryto. W naszych górach można spotkać zwykle niewielkie szczeliny, powstałe na skutek osunięcia się skał.
Na pierwszą głębszą jaskinię, wydrążona przez wodę, natknęła się Roksana Knapik, geolog z Karkonoskiego Parku Narodowego. Penetrowała wówczas Dolinę Białej Wody na Lasockim Grzbiecie, gdzie występują wapienne skały.
- Jaskinia ma dwa wloty. Dolny ma jakieś 7 metrów długości i opada pod kątem 45 stopni. Prowadzi do niewielkiej komory, na ścianach której można oglądać nacieki. Występują tu stalaktyty, kolumny naciekowe (stalagnaty) i draperie. Na końcu komory znajduje się niestety wielki zawał, z potężnymi głazami. Górny wlot, kilka metrów wyżej też jest zasypany – mówi Roksana Knapik.
Geolog KPN zamierza jednak namówić grupę zaprzyjaźnionych speleologów do głębszej eksploracji jaskini. Będzie to wymagało przerzucenia wielu ton kamieni. I może być niebezpieczne. - Jeśli zabierze się za to ktoś bez doświadczenia, skały mogą go przygnieść – ostrzega odkrywczyni jaskini.
Po czeskiej stronie Lasockiego Grzbietu jaskiń krasowych jest więcej. Największa Jaskinia Albericka ma ponad 200 metrów długości. Penetrujący ją czescy speleolodzy odkryli, że w jednej z odnóg, woda przepływa w stronę Polski. Przypuszczają, że wlot do korytarzy powinien znajdować się też, gdzieś po naszej stronie gór.
- Próby nurkowania nie przyniosły rozwiązania zagadki. Bo woda była bardzo mętna od mułu – mówi Roksana Knapik.
Jaskiń w rejonie Lasockiego Grzbietu zwykli turyści nie mogą zwiedzać. Są one zamknięte, klucz jest udostępniany jedynie grupom speleologów.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?