Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy trener koszykarskiego Śląska. Kto to taki? Przeczytaj!

Rafał Hydzik
fot. Oliver Vidin / Facebook
Dwa dni po porażce z Anwilem we Włocławku (85:96 - przyp. red.) i osiem dni po odsunięciu od stanowiska pierwszego trenera Andrzeja Adamka, WKS Śląsk Wrocław ogłosił pozyskanie nowego szkoleniowca.

Drużynę, w roli strażaka, poprowadzi Serb Oliver Vidin. Kim jest nowy opiekun WKS-u?

- Już teraz mogę zapowiedzieć, że będzie to drużyna ambitna i walcząca- mówił na swojej pierwszej konferencji Adamek. Jak się szybko okazało, obu tych przymiotników za jego kadencji próżno było szukać na parkiecie. Mimo że w niedzielę Trójkolorowi zaliczyli szóstą już w tym sezonie porażkę, mecz z Anwilem można, a nawet trzeba traktować jako moralne zwycięstwo. Wreszcie można było powiedzieć, że koszykarze Śląska grali, tak jak na wrocławski herb na piersi przystało. W kuluarach pojawiały się więc głosy, że tymczasowy szkoleniowiec, Marcin Grygowicz, być może dostanie szansę przedłużenia swojej pracy na ławce trenerskiej.

Dotychczasowy asystent zaznaczył jednak przed meczem, że nie zamierza odchodzić od schematu pracy, jaki ustalił wspólnie z Adamkiem. Obaj panowie głęboko wierzyli w to, dokąd zmierza ich projekt, a pochopna decyzja zarządu przerwała proces realizacji. Włodarze klubu chcą jednak postawić na zupełnie nowy początek. Choć sezon zasadniczy jest zaledwie w jednej trzeciej drogi, potrzebny stał się strażak. Trudno bowiem, przy zachowaniu jakichkolwiek realistycznych podstaw, mówić o celowaniu w fazę play-off z bilansem 3-6.

Wtem zjawia się Oliver Vidin. Kto? No właśnie. W klubie zdecydowano się postawić na opcję świeżą, oryginalną, a przy tym zupełnie anonimową na polskim rynku. Przez długi czas spekulowano o rozwiązaniach pewniejszych, ale i bardziej kosztownych - w mediach przewijały się nazwiska Wojciecha Kamińskiego czy Dejana Mihevca. Żaden z nich jednak nie zasiądzie na ławce w Hali Orbita.

Ostatnio Vidin pracował w Interze Bratysława, który wywalczył mistrzostwo Słowacji w minionym sezonie (Vidin rozstał się z klubem w trakcie sezonu). Wówczas Serb utrzymywał pozycję lidera, jednak przegrał w finale krajowego pucharu. W ostatniej dekadzie aż 6 lat spędził właśnie w Bratysławie, dwukrotnie przyczyniając się do tytułów mistrzowskich, zdobywając przy tym tytuł trenera roku. - Ta decyzja jest tym trudniejsza, że Oliver ma z klubem właściwie rodzinną więź - czytamy w komunikacie Michala Ondruša, prezesa Interu. - Z profesjonalnego punktu widzenia musieliśmy jednak dokonać ten ruch, choć Oliver zawsze będzie tu mile widziany - dodał. - Klub doszedł do wniosku, że potrzebna mu jest po ostatnich trzech sezonach nowa krew - mówił sam Vidin. - Zostawiam jednak za sobą drużynę stabilną, silną i gotową do wygrania mistrzostwa ligi - dodał, trzy miesiące przed tym, jak Inter podniósł złoty puchar.

Nowy szkoleniowiec zaliczył także dłuższy etap w Finlandii, gdzie prowadził Nokia BC, były klub m.in. Devoe Josepha. Obaj panowie w Nokii minęli się jednak o niecały rok - Vidin stracił pracę w 2016, a Joseph został zakontraktowany w 2017. Rok przed wyjazdem z Finlandii nowy szkoleniowiec WKS-u stanął na trzecim stopniu podium i został uhonorowany tytułem dla najlepszego szkoleniowca tamtejszej ligi. Wówczas wiele wskazywało na to, że na północy zagości na dłużej, jednak ostatecznie zdecydowano się nie przedłużyć jego kontraktu. - Tej wiosny odnieśliśmy olbrzymi sukces w kwestii rozwoju, jednak musimy być realistyczni w gospodarowaniu naszych zasobów. Ogromne podziękowania kierujemy w stronę trenera Vidina, Nokia BC z całą pewnością będzie doskonałym dodatkiem do jego CV - mówił w ramach pożegnania Näädät Oy, prezes fińskiej drużyny.

To właśnie CV można znaleźć też w internecie. Serb w swoim résumé chwali się m.in. pracą z młodzieżowymi drużynami w Serbii i na Słowacji (trzy złote medale mistrzostw juniorskich z drużynami Serbii i... Jugosławii. W ojczyźnie pracował m.in z Nenadem Krstičem, późniejszym graczem m.in Oklahoma City Thunder i Boston Celtics). W rubryczce z referencjami widzimy natomiast nazwiska Svetislav Pešicia (m.in. Bayern Monachium, FC Barcelona czy Dinamo Moskwa), Kevina Wilsona (szef skautingu w New York Knicks) czy też Žarko Đurišicia (odpowiedzialny za międzynarodowy personel w Minnesota Timberwolves).

Podczas pracy w Bratysławie otwarcie mówił o wadze zgrania zespołu. - Znacznie łatwiej prowadzi się zespół, który buduje więzi nie tylko na boisku, ale i poza nim - tłumaczył stronie basket.zoznam.sk. - Chodzi o to, by każdy dążył w kierunku tego samego celu - dodał Vidin. Kładzie też duży nacisk na przygotowanie fizyczne - w Interze zasłynął m.in. z wyznaczania konkretnych limitów swojemu sztabowi, by każdy zawodnik był stale na tym samym poziomie sprawności. Wówczas, spytany o wprowadzanie młodzieży odpowiedział: - zawsze staram się rozdawać jak najwięcej szans. Ważne jest jednak dla mnie, aby młody zawodnik był definitywnym wzmocnieniem na boisku. Nie będę wystawiał zawodników, którzy obniżają jakość gry - stanowczo zaznaczył. Wielokrotnie powtarzał także, że jego drużyny skupiają się na walce w defensywie i zdobywaniu punktów z szybkiego ataku.

Pozostali członkowie sztabu szkoleniowego będą nadal pełnić dotychczasowe funkcje. Asystentami Vidina będą więc Marcin Grygowicz i Maciej Maciejewski, trenerem przygotowania motorycznego Kamil Wenzlaw, a fizjoterapeutą Marcin Janusiak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto