Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie bądź obojętny na nienawiść. List otwarty pastora Rafała Millera do włodarzy i mieszkańców Sycowa

OPRAC.: BH
Pastor Rafał Miller podczas sesji Rady Miejskiej za rządów Sławomira Kapicy po raz pierwszy zrelacjonował, w jaki sposób do syna odezwała się nauczycielka, która dziś ma być dyrektorem Zespołu Szkolno-Przedszkolnego. Jak nas poinformował, nauczycielka podobno nigdy nie przeprosiła syna. Ubolewanie wyraził ówczesny dyrektor placówki Zbigniew Filipiak
Pastor Rafał Miller podczas sesji Rady Miejskiej za rządów Sławomira Kapicy po raz pierwszy zrelacjonował, w jaki sposób do syna odezwała się nauczycielka, która dziś ma być dyrektorem Zespołu Szkolno-Przedszkolnego. Jak nas poinformował, nauczycielka podobno nigdy nie przeprosiła syna. Ubolewanie wyraził ówczesny dyrektor placówki Zbigniew Filipiak Fot. Archiwum Polska Press
Pastor Rafał Miller zabrał głos w sprawie powierzenia przez burmistrza Dariusza Maniaka obowiązków dyrektora Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Sycowie pani Monice Janiszyn. Poniżej przytaczamy pełną treść listu otwartego przekazanego także do Urzędu Miasta i Gminy w Sycowie oraz wszystkich radnych Rady Miasta i Gminy Sycowa. Pastor oczekuje zajęcia przez sycowskich radnych stanowiska w tej sprawie.

LIST OTWARTY DO WŁODARZY I MIESZKAŃCÓW SYCOWA

Po ostatniej nominacji na dyrektora Szkoły Podstawowej nr 3 w Sycowie pani Moniki Janiszyn powróciła sprawa słów owej nauczycielki o „katolickim niebie i protestanckim piekle”, którymi wyszydzała mojego syna. Był to niewątpliwie atak ze względów wyznaniowych, przypomniany przez internautów w dyskusji na temat mianowania nowego dyrektora. Miałem nadzieję, że nigdy nie będę musiał już wracać i mierzyć się z tematem nienawiści z powodów rasowych, religijnych itd. Życie jednak zaskakuje i to bardzo mocno. Czując się więc w obowiązku, piszę ten list, pragnąc zwrócić uwagę na problem, skłonić do rozmowy, może refleksji na temat nienawiści i edukacji.

Nie po raz pierwszy w historii tego miasta decyzją władz ogranicza się jakiejś grupie wyznaniowej dostęp do systemu powszechnej edukacji. Osoba Pani Moniki Janiszyn na stanowisku dyrektora szkoły nie gwarantuje bezstronności w stosunku do dzieci innych wyznań czy narodowości. Innymi słowy, przypomina się czas po roku 1933 w Sycowie (oczywiście wiem, kto wtedy rządził tym miastem, ale nie narodowość, a podejście do mniejszości jest tu ważne). Granice się zmieniają, narody się zmieniają, a demony nienawiści wciąż są obecne. Poprzez nominację (nie wybór) p. Janiszyn dojdzie do ograniczenia i wykluczenia z procesu edukacyjnego jakiejś grupy dzieci. Może to właśnie jest owa ławka w berlińskiej dzielnicy bawarskiej, o której słyszeliśmy we wspaniałym przemówieniu Pana Mariana Turskiego podczas uroczystości wyzwolenia niemieckiego obozu zagłady w Oświęcimiu. Zakaz siadania – i cóż z tego, wszak można usiąść na innej ławce. Można też posłać dzieci do pozostałych szkół, przedszkoli. To prawda. Proszę więc o to, aby rodzice dzieci, które znajdą się w obwodzie SP nr3, mogli skierować swoje dzieci do innej placówki gwarantującej brak nienawiści z powodów wyznaniowych.

Nie pragnę wdawać się w dyskusję nad wyższością jednego wyznania nad drugim, jednej rasy nad drugą czy takiej religii nad inną. To jest zupełnie niepotrzebne. Potrzebna jest ochrona dzieci i rodziców nie podzielających poglądów o czystości rasowej czy też wyznaniowej. Być może pomysł szkoły i przedszkola o profilu czysto narodowym wielu rodzicom by się spodobał. A więc nie neguję potrzeby utworzenia takiego podmiotu, choć na pewno mam wiele wątpliwości, czy kraj będący w Unii Europejskiej powinien takie „dzieła edukacyjne” budować. I o to proszę jako przedstawiciel mniejszości w tym mieście. Proszę pamiętać, że zostaliście Państwo wybrani również przez ludzi podzielających poglądy nie mające nic wspólnego z wykluczaniem i ograniczaniem praw innych do edukacji. Wiem i czuję to na sobie, że Państwo jako większość możecie zrobić coś dla mniejszości bądź próbować ją zniszczyć. Edukacja polegającą na eliminowaniu i wykluczaniu to droga małych kroków ku zagładzie, która dotknie nas wszystkich.

Pewnie wielu zapyta, dlaczego się w tej sprawie odzywam. Po pierwsze, chcę ochronić prawa mniejszości. Po drugie, to również mój obowiązek jako duchownego. Często wasze dzieci bądź wnuki pracują i żyją poza Polską. Gdy są w Danii, Norwegii, Islandii, Holandii - mieszkają wśród większości wyznawców protestantyzmu. I wiem, i wierzę, że gdyby zaistniała podobna sytuacja w miasteczkach tych krajów, gdyby dyrektorem została osoba, która wprost kpi z ludzi innego wyznania, to pierwszym głosem protestu byłby głos duchownych ewangelickich. Na rasizm i ksenofobię wobec drugiego człowieka nie ma miejsca w wierze chrześcijańskiej, czy to katolickiego czy protestanckiego wyznania.

Niestety, i tu wyrażam moją głęboką obawę, ruszyliśmy drogą, na którą nigdy nie powinniśmy wkroczyć. A jednak wkraczamy. Pamiętajmy, że „Oświęcim nie spadł z nieba”. Ten niemiecki obóz nie spadł z nieba. Boję się ławek w parku z napisem: tu nie wolno siadać tym czy innym, odmawiania mniejszościom seksualnym człowieczeństwa, czy wstępu np. na basen, słów pogardliwych wypowiadanych publicznie przy milczącej aprobacie większości. Tak, boję się, bo czuję oddech demona nienawiści wciąż wokół siebie. Ten demon często niszczy kraje i narody. A wszystko zaczyna się od małych, pozornie nieważnych gestów (jak owa ławka w berlińskim parku), a może od nominacji kogoś o poglądach nie akceptujących mniejszości. I tak pomału przesuwamy granicę, przyzwyczajamy się do kolejnych powolnych kroków ku przepaści.

Kiedyś jeden z więźniów w hitlerowskim obozie zapytał księdza Dietricha Bonhoeffera – jak on, pastor, mógł uczestniczyć w przygotowaniu zamachu na Hitlera? Wszak to zaprzeczenie przykazaniom. W odpowiedzi Pastor zapytał go, co by zrobił, gdyby jechał autobusem pełnym ludzi, własnej rodziny, a za kierownicą siedziałby szaleniec? Czy nie próbowałby mu wyrwać kierownicy…?

Zwykle w tej historii wielu skupia uwagę na kierowcy (w tej osobie proszę nie doszukiwać się jakiejś postaci z Sycowa, ona jest symboliczna, każda osoba żyjąca w nienawiści jest owym szaleńcem). Ja chciałbym tym razem skupić się - nad pasażerami. Wielu z nich usiadło wygodnie, jako większość uważają, że im nic nie grozi. Jadą bezpiecznie, a chwila spokojnej jazdy sprawia, że tracą czujność i wyłączają myślenie. A autobus jedzie bez przeszkód ku ostatniemu zakrętowi, za którym jest przepaść. Każde budowanie świata na nienawiści z powodów rasowych, religijnych, preferencji seksualnych kończy się katastrofą. Wiele mamy takich przykładów. Ten ostatni fragment dotyczy nie tylko małego miasteczka na pograniczu Dolnego Śląska, ale również krajów i narodów.

Wywodząc się z cywilizacji judeochrześcijańskiej pamiętajmy o 11 przykazaniu:

„Nie bądź obojętny”

Nie bądź obojętny na nienawiść z powodów rasowych, religijnych i światopoglądowych.

Z poważaniem:
Rafał Miller

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto