Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nawałnica w naszym regionie. Trąba powietrzna przeszła przez Dziadową Kłodę

Beata Hadas-Haustein
Beata Hadas-Haustein
Wszyscy strażacy z terenu powiatu oleśnickiego pracowali podczas wczorajszej nawałnicy, jaka pustoszyła okolicę. Pozrywane dachy, połamane drzewa, zalane piwnice to bilans wczorajszej nocy. Usuwanie skutków burzy może potrwać nawet tydzień. Zdjęcia ©Beata Samulska

Burza rozpętała się wczoraj około godziny 19.30 i krążyła nad regionem aż do godziny 2 kolejnego dnia. Wiatr wiał z prędkością 90 km/h, dochodziło do silnych wyładowań, a towarzyszyły temu silne opady deszczu i gradu - miejscami wielkości piłeczek pingpongowych.

Jak informuje mł. asp. Marcin Purzyński, rzecznik KP PSP w Oleśnicy, najwięcej zgłoszeń o zniszczeniach otrzymali strażacy w Oleśnicy. Tutaj interweniowali aż 60 razy. Do dziś straż otrzymała 120 zgłoszeń, jednak strażacy wyjeżdżają dziś od rana bez przerwy. W dyżurce pracuje powiększony zespół przyjmujących zgłoszenia.

Ratownicy wyjeżdżali głównie do połamanych drzew. Drogi z tego powodu były zablokowane wszędzie. Najdotkliwiej ucierpiała Oleśnica. Tutaj doszło też do zalania wiaduktów na ul. Ludwikowskiej i Kolejowej. Na drodze wojewódzkiej nr 340 Strzelce-Łuczyna drzewo spadło na jadący samochód - jedna osoba została poszkodowana. Trzy osoby zostały poszkodowane na Wałach Jagiellońskich podczas Festiwali OFCA, festiwal tego dnia odwołano.

Trąba powietrzna przeszła przez gminę Dziadowa Kłoda, pustosząc głównie Miłowice. Tutaj wiatr wyrywał potężne drzewa z korzeniami, zrywał dachy, więźby dachowe, dachówki i linie wysokiego napięcia. Drogi były tutaj kompletnie nieprzejezdne. Strażaków w usuwaniu drzew, konarów i gałęzi wspierali mieszkańcy. W całej gminie nie było prądu.
W Dziadowej Kłodzie ucierpiały najbardziej dwa budynki - Gimnazjum - gdzie wiatr zerwał dach i doszło do zalania obiektu - oraz dom przy ulicy Parkowej - gdzie wiatr również zerwał dach. Na Parkowej straty wyniosły 100 tys. zł, uratowano mienie o wartości 500 tys. zł. Dachy i drzewa ucierpiały też na Kolonii - przysiółku Dziadowej Kłody.
Na wysokości zadania stanął wójt Dziadowej Kłody Robert Fryt, jego zastępca Irena Małecka, urzędnicy i radni, którzy wspierali mieszkańców podczas usuwania skutków burzy. Do Dziadowej Kłody przybyli też strażacy ochotnicy z gminy Międzybórz.
Podczas burzy spłonął jeden pokój z wyposażeniem w domku jednorodzinnym przy ulicy Wierzbowej. W porę interweniowali strażacy, nikt na szczęście nie ucierpiał. Straty wyniosły 300 tys. zł, uratowano mienie o wartości 900 tys. zł.

Wszędzie nieprzejezdne były drogi. Czytelniczka informowała nas o drzewie powalonym na drodze Stradomia-Szczodrów. Nieprzejezdna była droga Ślizów-Dziadowa Kłoda. Tutaj doszło dziś rano do kolizji drogowej.

Do ostatniej tak gwałtownej nawałnicy w naszej okolicy doszło 25 lipca 2015 roku. Wtedy najbardziej ucierpiała Wioska, rejon Komorowa, Świętego Marka i Syców. Marcin Purzyński wspomina, że do wielkich zniszczeń doszło wówczas również w Bierutowie. W Oleśnicy ostatnia tak potężna nawałnica przeszła w 2005 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto