Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Muzyka: Festung Breslau bez pudła

Marta Wróbel
Najpierw "Festung Breslau" trafiła za granice kraju za sprawą książki Marka Krajewskiego. Teraz Europejczycy posłuchają muzycznej opowieści o trzymiesięcznym oblężeniu Wrocławia przez Rosjan w 1945 r. przy okazji premiery najnowszej płyty Igora Boxxa.

"Breslau" to solowe wydawnictwo Igora Pudły - połowy wrocławskiego duetu Skalpel. W duecie z Marcinem Cichym są pierwszymi (i jak do tej pory jedynymi) rodzimymi artystami, którzy wydają krążki w słynnej brytyjskiej wytwórni Ninja Tune. I dzięki połączeniu w niezwykle subtelny i przemyślany sposób sampli z winylowych płyt z polskim jazzem z lat 60., 70. i 80. z równie smakowitą elektroniką zdobyli serca fanów ambientu i pokrewnych dźwięków. Zrobili też wrażenie na muzycznej branży, która nagrodziła producencki duet Paszportem Polityki. Od debiutanckiego albumu Skalpela, zatytułowanego po prostu "Skalpel", minęło sześć lat. A Igor Pudło jako Igor Boxx znów wydaje płytę w Ninja Tune. I znów trafia bez pudła.

Zanim włoży się płytę do odtwarzacza, warto poczytać słów kilka (jeśli ktoś nie pamięta) na temat tego, czym była Festung Breslau. Słów kilka, nie więcej, bo chodzi o to, żeby puścić wodze wyobraźni i wraz z artystą wyruszyć w kilkudziesięciominutową podróż w czasie obrony dawnego Breslau. W hipnotycznym rytmie 14 kompozycji. Zmiennym, tak jak zmienna była temperatura ówczesnych walk. Krążek rozpoczynają wokalizy w tytułowym "Breslau", potem jest coraz bardziej rytmicznie, z podrygującymi dęciakami w "Fear of a Red Planet", nawiązującym tytułem do kultowego albumu Public Enemy. "Street Fighting" to już niezła psychodelia, a "Last Party in Breslau" kończy się nutką melancholii. W "Tank", mojej ulubionej kompozycji na płycie, pobrzmiewają echa Kraftwerk, a finałowe "Downfall" to już zimna fala. "Breslau" to album instrumentalny, powstał z tysiąca sampli. Niepokojący, wciągający. Warto też pochwalić gości, którzy pojawili się na płycie - Mazzola, który zagrał na klarnecie, i gitarzystę Wojtka Bubaka. Szkoda, że 30-stronicowa książeczka ze zdjęciami znalazła się tylko w wersji limitowanej albumu.

Marzy mi się niemy dokument o Festung Breslau z Igorem Boxxem, który zilustrowałby kadry dźwiękami z krążka. Podobnie jak zrobił to DJ Spooky przy swojej okazji reinterpretacji filmu "Narodziny narodu".

Płyty na żywo posłuchamy we Wrocławiu 4.12 w klubie Puzzle.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto