Dzikie koty powinny żyć na wolności. Co do tego nie ma żadnych wątpliwość. Jednak Messi, nie tylko urodził się już w niewoli, dodatkowo jest znacznie mniejszy od swoich pobratymców i ma problemu ze zdrowiem. Oznacza to, że nie miał szans na normalne życie.
Messi, puma którą adoptowało małżeństwo Alexandr i Mariya Dmitriev, urodził się w zoo Sarańsku w Rosji, jako jeden z trzech kociaków. W 2016 roku został przeniesiony do małego zoo w Penzie. Okazało się, że puma ma szereg problemów zdrowotnych i jest o ok. 30 proc. mniejszy, niż przeciętna puma. Pracownicy tamtejszego zoo nie byli w stanie zapewnić mu odpowiedniej opieki i rozważali jego uśpienie.
Jak przyznał w jednym z wywiadów Aleksander Dmitiriev, zawsze marzył o posiadaniu dużego kota, gdy pewnego dnia wybrał się z żoną do zoo w Penzie, Messi skradł ich serca, przede wszystkim swoją łagodną naturą. Para zdecydowała się zaadoptować kota i uratować go od śmierci. Codziennie poświęcają dużo czasu by dbać o zdrowie zwierzęcia. Pewne jest, że nie przeżyłby w naturalnym środowisku. Dziś Messi podbija serca internautów. Ma swój profil w mediach społecznościowych I_AM_PUMA oraz kanał na YouTube. Właściciele kota pokazują, jak jest rozpieszczany. Codziennie wychodzi na spacery, ma odpowiednio dobraną dietę, nawet przechodzi szkolenie jakiemu poddawane są psy. Zna już około 10 komend i doskonale dogaduje się z psimi kolegami ze szkolenia, a także psami sąsiadów. Małżeństwo przyznaje, że zachowanie Messiego nieco przypomina właśnie zachowanie psa. Jednak oglądając filmy z nim w roli głównej, można odnieść wrażenie, to po prostu typowy, domowy kocur, lubiący wylegiwać się na kanapie! Tylko nieco większy. Zobaczcie
sami!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?