Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marian Kelemen pierwszym nowym zawodnikiem Śląska Wrocław

Mariusz Wiśniewski
Ryszard Tarasiewicz powitał Mariana Kelemena, który wczoraj podpisał ze Śląskiem półtoraroczny kontrakt
Ryszard Tarasiewicz powitał Mariana Kelemena, który wczoraj podpisał ze Śląskiem półtoraroczny kontrakt Michał Pawlik
Trenerzy ujawnili listę graczy, o których się starali do tej pory

To, że piłkarze Śląska Wrocław wznowili treningi po zimowej przerwie, było tylko tłem dla pozostałych wydarzeń, które miały miejsce wczoraj na Oporowskiej.
Wszyscy zadawali sobie pytanie, czy w klubie pojawi się Janusz Gancarczyk, który podobno miał już podpisać kontrakt z Polonią Warszawa. Lewy pomocnik Śląska stawił się na treningu i potwierdziły się informacje, że latem przenosi się do Warszawy.
- Janusz będzie z nami trenował do 23 stycznia, czyli do wyjazdu na obóz do Zieleńca. Wtedy do Wrocławia wraca zespół Młodej Ekstraklasy i będzie Janusz miał zajęcia z młodą drużyną. Jeżeli nie dojdziemy do porozumienia z Polonią co do kwoty odstępnego, to będzie do końca sezonu trenował z młodą, ale nie będzie grał ani w pierwszej, ani w młodej drużynie - wyjaśnił trener Ryszard Tarasiewicz.

Spotkanie Janusza Gancarczyka z trenerem Tarasiewiczem we wtorek przed treningiem było pierwszym kontaktem obu panów po podpisaniu przez zawodnika umowy z Polonią. Wcześniej obaj nawet nie rozmawiali telefonicznie. Piłkarz przeprosił szkoleniowca, że nie poinformował go o wyborze oferty Polonii. Tarasiewicza miał uprzedzić o tym menedżer zawodnika Jarosław Kołakowski, ale tego nie uczynił.
Naprawdę ciekawie zrobiło się jednak dopiero wówczas, kiedy na specjalnie zwołanym spotkaniu z dziennikarzami trener Krzysztof Paluszek i trener Ryszard Tarasiewicz tłumaczyli zimowe działania transferowe klubu.

- Ligę zaczynamy 27 lub 28 lutego, a więc proszę się nie dziwić, że jeszcze nikogo nie pozyskaliśmy. Czytam, że nie jesteśmy tak aktywni, jak Odra Wodzisław czy inne zespoły. Powiem jeszcze raz: nikt do Śląska nie przyjdzie, jeżeli nie będzie mi odpowiadał. Może dojść nawet do takiej sytuacji, że nie pozyskamy nikogo. Ci zawodnicy, którzy nas interesowali, chcieli zarabiać od 250 tysięcy euro na sezon. Nie stać nas na takich graczy - zaczął Tarasiewicz.

Nieoczekiwanie trenerzy przedstawili całą listę graczy, o których zimą się starali, ale nic z tego nie wynikło. Byli to między innymi Brazylijczycy Alex Teixiera, Diogo, napastnik z Paragwaju Richard Esttigarribia (23 bramki w lidze peruwiańskiej, przeszedł do ligi Ekwadoru) czy reprezentanci Paragwaju Victor Caceras oraz Miguel Samudio (macierzysty klub Libertad Asuncion chciał nie mniej niż 4 mln dolarów).

- Ktoś powie, że Śląsk rzucił listę zawodników, aby to ładnie wyglądało. Ale to nie moja wina, że oni tyle kosztują. W większości są to tematy zamknięte, ale nie wszystkie. Może coś się jeszcze urodzi. Nie stać nas, aby płacić 80 czy 90 tysięcy złotych pensji miesięcznie zawodnikowi - komentował Tarasiewicz.
Wrocławianie jeszcze próbują negocjować i proponują zawodnikom i ich menedżerom inne rozwiązania. Między innymi takie, że w kontrakcie znajdzie się zapis, który będzie gwarantował, że z następnego transferu 30, a nawet 40 procent całej kwoty odstępnego trafi do kieszeni piłkarza. To miałoby zrównoważyć niższe zarobki w Śląsku.

Na zakończenie włodarze wrocławskiego klubu zaprezentowali pierwszego nowego zawodnika pozyskanego w 2010 roku. Ku zaskoczeniu wszystkich okazał się nim Marian Kelemen, ten sam, który latem w ostatniej chwili zrezygnował z przyjazdu do Wrocławia.
- Dlaczego teraz zdecydował się na grę w Śląsku? Bo miał wyrzuty sumienia, że tak wyszło latem - żartował trener Tarasiewicz.

Duży udział w tym, że Kelemen nie trafił do Śląska latem, miał jeden z menedżerów, który obiecywał zawodnikowi kontrakt w lidze hiszpańskiej. Ostatecznie słowacki bramkarz przez ostatnie pół roku był bez klubu.
- Ostatnie pół roku trenowałem indywidualnie. Miałem jeszcze propozycje z ligi słowackiej i czeskiej, ale wybrałem Wrocław - tłumaczył Kelemen.

Słowak przychodzi do Śląska jako numer jeden. Kto będzie rezerwowym? Wojciech Kaczmarek czy Ivo Vazgeć? Który z nich odejdzie?
- Właśnie. Sam bym chciał wiedzieć. Z jednym i z drugim będę na ten temat rozmawiał - zakończył Tarasiewicz.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto