Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mamy sezon ucieczek

Marcin Wierzba
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Paweł Relikowski
Wiosna niezmiennie wyzwala zachowania reprodukcyjne większości zwierząt naszej strefy klimatycznej. Dzieje się tak z powodu blokowania działalności szyszynki przez coraz dłuższy dzień.

Szyszynka jest mózgowym gruczołem wydzielania wewnętrznego, który wysyła do krwi obwodowej melatoninę w ilości odwrotnie proporcjonalnej do długości dnia. Jedną z funkcji tego hormonu jest blokowanie cykli płciowych. Gdy światła dziennego jest więcej, we krwi spada poziom melatoniny i cykle rozrodcze ulegają odblokowaniu. Innymi słowy, nasze psy przechodzą teraz okres wiosennej burzy hormonalnej.

Psy obojga płci zawsze próbują wskakiwać na siebie. Ruchy frykcyjne w okresie szczenięcym nie mają podtekstu seksualnego - służą do ustalenia pozycji hierarchicznej i nie zależą od płci zwierzęcia. Podobne zachowania występują też u osobników dorosłych obojga płci, ale w okresie cieczek (rui) nabierają one zupełnie innego znaczenia.

Dla niespełna rocznych psów i suk rozpoczyna się teraz okres dojrzewania płciowego (średnio ma to miejsce w okresie od około 8. do 12. miesiąca życia, ale moment "startu" zależy od rasy i osobnika). U suk wystąpi wtedy pierwsza cieczka, a samiec zademonstruje wejście w okres dojrzewania próbami unoszenia nogi przy oddawaniu moczu oraz uaktywnieniem odruchu "flehmen" (pies, który wywęszył mocz suki z cieczką, marszczy wtedy pysk, ślini się intensywnie i szybko kłapie szczękami).

W okresie dojrzewania płciowego nawet najlepiej szkolone w okresie szczenięcym psy zachowują się, jakby zapomniały nie tylko komend, ale nawet własnych imion.
Nasze dojrzewające zwierzę objawia w ten sposób wejście w tzw. fazę ucieczek, co dla właścicieli jest dość frustrujące. Trzeba jednak ten okres cierpliwie przeczekać, i to bez zmiany ustalonych wcześniej reguł obowiązujących w kontakcie z psem (inaczej zostanie to szybko wykorzystane przez "urodzonych manipulatorów"). Treningi posłuszeństwa powinny być wtedy krótsze, gdyż rozbudzonemu seksualnie psiemu nastolatkowi trudno jest myśleć tą częścią mózgu, która odpowiada za komunikację z człowiekiem.

Proponuję podzielić czas treningu na krótkie, 15-minutowe sesje zakończone sukcesem i nastawione szczególnie na utrwalanie komend przywoławczych ("do mnie", "do nogi"). W treningu pomaga karmienie zwierzęcia tylko z ręki i tylko za prawidłowe wykonanie polecenia. Dla bezpieczeństwa warto się zaopatrzyć w długą (na 10-15 metrów) smycz, która da możliwość kontrolowanego wybiegania zwierzaka. Dorosłe suki przechodzą cykl rujowy dwa razy w roku (u ras pierwotnych tylko raz). Cykl ten trwa 3 tygodnie, przy czym największe ryzyko zapłodnienia wypada w środkowym tygodniu cieczki. Trzeba więc wtedy szczególnie uważać, by nie doszło do niechcianej (przez nas) ciąży. Suka nie powinna być spuszczana ze smyczy podczas cieczki, a właściciel powinien o jej stanie informować innych właścicieli psów. Należy pamiętać, że ruja wzmaga zachowania agresywne względem innych suk.

Jeśli już się zdarzy "wpadka", nie należy wpadać w panikę, gdy psia para pozostanie ze sobą połączona przez dłuższy czas. Jest to zjawisko zupełnie normalne i wynika z biologii rozrodu typowej dla wilczego stada. Najważniejszy samiec w stadzie (alfa), dzięki długotrwałemu połączeniu z samicą, staje się pewnym ojcem miotu. Zwierząt sczepionych w ten sposób nie wolno rozdzielać. Wkrótce po zdarzeniu należy udać się do weterynarza, który zaaplikuje suce środki wczesnoporonne, uniemożliwiające zajście w ciążę.

Najlepszym sposobem na uniknięcie wszystkich opisanych powyżej problemów jest sterylizacja zwierzęcia, którego nie chcemy rozmnażać. Zabieg ten chroni suki przed ropomaciczem, a psy przed rakiem prostaty. Poza tym, gdy zostanie wykonany tuż przed uzyskaniem przez zwierzę dojrzałości płciowej, ułatwia wyciszenie niepożądanych zachowań agresywnych oraz jest pomocny w kontroli liczebności populacji zwierząt bezdomnych. Kraje, które wprowadziły skutecznie działające programy sterylizacyjne, nie mają problemu z przepełnieniem schronisk dla zwierząt.

Najlepszym i najbliższym przykładem kraju o takiej prozwierzęcej polityce jest Szwecja. Dzięki programowej sterylizacji bezdomnych psów i kotów zlikwidowano tam zupełnie problem bezdomności zwierząt. Nie można tam więc spotkać wałęsającego się po ulicach półdzikiego psa lub kota.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto