18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mała Nikola zmarła tuż przed dniem Wszytkich Świętych

PG
Paweł Gołębiowski
W Mieroszowie ludzie mówią, że to wina słabej opieki.

W Mieroszowie huczy od plotek. Ludzie opowiadają, że zmarła, tuż przed dniem Wszystkich Świętych, 10-miesięczna Nikola padła ofiarą braku opieki. Wersji zdarzeń mających doprowadzić do nieszczęścia jest wiele.

– Podobno matka upuściła ją na podłogę, ale słyszałam też, że dziecko zostało zagłodzone, uduszone, albo zadźgane nożem – mówi pani Urszula. Dodaje, że Mieroszów to niewielkie miasteczko i plotki rozchodzą się tu szybko, mocno się przy tym zniekształcając.

– Trudno powiedzieć skąd wzięły się opowieści o takich przyczynach śmierci dziecka. W tym domu jest trudna sytuacja materialna. Może ludzie sobie to jakoś powiązali – zastanawia się ksiądz, Krzysztof Cebula, proboszcz parafii w Mieroszowie. Dodaje, że nieraz widywał bliźniaczki i wydawały mu się zadbane.

Ksiądz mówi o bliźniaczkach, bo Nikola miała siostrę – Klaudię. Dziewczynki urodziły się w Wigilię, były siedmiomiesięcznymi wcześniaczkami.

– Miały problemy ze zdrowiem. Zwłaszcza Nikola, która słabo się rozwijała. Była sporo mniejsza od siostry. Jeszcze nie siadała. Pomagaliśmy im od samego początku – mówi Lidia Tempes, pracownica socjalna Ośrodka Pomocy społecznej w Mieroszowie.

Jeździli z matką dziewczynek, a ostatnio z babcią i ciotką do lekarzy, na rehabilitację. – Niestety, pani Aneta, która jest matką bliźniaczek, jakby traciła zainteresowanie nimi. Zresztą ma jeszcze troje, starszych dzieci, które trafiły do rodziny zastępczej – wyjaśnia Elżbieta Buziewicz, dyrektorka mieroszowskiego OPS-u.

Ludzie mówią, że 26-letnia, Aneta związała się z jakimś mężczyzną i od tego czasu rzadko bywała w domu. – Tak było, ale pod jej nieobecność z wielkim oddaniem dziewczynkami opiekowała się zwłaszcza Justyna, młodsza siostra Anety – twierdzi, Dorota Folc, asystentka z OPS-u. Odwiedzała tę rodzinę prawie codziennie. Przyszła tam też tragicznego ranka, kiedy pogotowie bezskutecznie reanimowało Nikolę. Dziewczynka zmarła w nocy. Nie można jej już było pomóc.

– Justyna tak to przeżyła, że po dwóch dniach trafiła do szpitala psychiatrycznego. Klaudia jest w domu małego dziecka w Wałbrzychu. – mówi pracownica OPS-u Babcia i matka, czyli pani Lidia odwiedza je ciągle. Być może ona zostanie ustanowiona rodziną zastępczą dla Klaudii.

Przeprowadzona we wtorek sekcja zwłok dziecka, wykluczyła by jego zgon był następstwem przemocy. – Do badań histopatologicznych pobrane zostały fragmenty narządów dziecka. Dopiero po ich analizie będziemy wiedzieli co było przyczyna zgony dziewczynki - mówi Bożena Jażdżyk, prokurator rejonowy w Wałbrzychu.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto