Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Majeczka spod Połczyna walczy o życie. Czwarty rok, ale nowotwór znowu atakuje

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Maja znowu przebywa w szpitalu
Maja znowu przebywa w szpitalu archiwum rodziny
Ponad połowa życia 7-letniej Mai Dąbrowskiej z Nowego Reska koło Połczyna-Zdroju to ciągła walka z nowotworem. Gdy wydawało się, że idzie ku dobremu, rak zaatakował ponownie. Konieczne jest dalsze, kosztowne leczenie. Na domiar złego taka Majeczki został zwolniony z pracy.

Majeczka od czterech lat przechodzi wszystkie możliwie terapie, aby pokonać nowotwór, który zaatakował jej brzuszek dając przerzuty do innych organów. Dziewczynka ma zaledwie 7 lat i większość życia spędziła w szpitalach. Od dłuższego czasu walkę z rakiem prowadzą lekarze z kliniki w Barcelonie. Heroiczną walkę z chorobą Mai, jej bliskich i lekarzy oraz tysięcy ludzi wielkiego serca, którzy zbierają pieniądze na leczenie opisujemy od lat. Maleństwo przeszło już chemioterapię, zabieg operacyjny usunięcia guza, gromadzenie komórek macierzystych, megachemioterapia, autoprzeszczep komórek macierzystych, radioterapia i immunoterapia. Na koniec terapia przeciw wznowie. Niestety, zanosi się, że trzeba będzie stoczyć kolejną batalię...

Tu prowadzona jest zbiórka na rzecz Mai

Z Barcelony w ostatnich tygodniach płynęły nieco lepsze informacje. Do czasu... - Majeczka ma wznowę choroby, progresję agresywnego nowotworu jakim jest neuroblastoma – piszą Iwona i Paweł Dąbrowscy, rodzice Mai. - Scyntygrafia pokazała, że nowotwór dał przerzuty do kości kolanek, kości udowych, miednicy, kości ramionek, zajął prawie cały kręgosłup i dosięgnął lewego oczodołu oraz kości czaszki.

Konieczna będzie operacja udrożnienia dróg żółciowych, które muszą funkcjonować przy dalszym leczeniu. A te będzie szalenie kosztowne. Rodzice starają się o wdrożenie terapii DFMO kierowaną przeciw wznowie neuroblastomy. - Jakiś czas temu wysłaliśmy do Stanów Zjednoczonych próbki materiału genetycznego Mai – pisze mama. - Wyniki badań pozwolą lekarzom dobrać odpowiednią terapię, by pomóc Mai. W ciągu najbliższych tygodni powinniśmy polecieć do Stanów Zjednoczonych i rozpocząć dalsze leczenie córeczki. Mamy nadzieję, że wyniki badań obrazowych będą zadowalające i dostaniemy „zielone światło” na podróż. Wcześniej jednak trzeba się uporać z atakiem nowotworu.

Bliscy przebywają z córką w Barcelonie. Leczenie tam nie byłoby możliwe bez wsparcia wielu wspaniałych ludzi, którzy cały czas pomagają w tej walce. Teraz na domiar złego pan Paweł stracił pracę. Został zwolniony właśnie z powodu częstych absencji spowodowanych koniecznością przebywania i opiekowania się córką. Sytuacja materialna rodziny jest więc fatalna. - W tej chwili najważniejsze jest dla nas życie i wzajemne wsparcie dzieci i siebie nawzajem – mówią rodzice.

Tu także można wspomóc leczenie Mai

Setki osób, którym nie jest obojętny los Mai jest poruszonych tą sytuacją i za naszym pośrednictwem proszą o wpłaty na ratowanie jej życia. - Serce mi pękło, nie wierzyłam w to co czytam – pisze jedna z wolontariuszek.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto