Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto jadł kruczenyki? Czyli jeszcze o kuchni ukraińskiej

Krzysztof Kucharski
Janusz Wójtowicz
Spróbujemy sobie skomponować ukraiński obiad. Tak, tak, słyszę, co Państwo krzyczą: musi być barszcz ukraiński. Ale i pierogi z kaszą gryczaną, i zrazy...

Do piłkarskiego Euro już tylko dwadzieścia dni. Wszystko kręci się w tę stronę. Od najbliższego poniedziałku aż do zakończenia mistrzostw każdy we Wrocławiu, a dokładnie w Karczmie Tumskiej i na zacumowanej obok barce, będzie mógł spróbować potraw z kuchni ukraińskiej. Ba, obejrzeć wystawę fotograficzną Cyrila Horiszny, który jest paryżaninem, ale ma ukraińskie korzenie i na swoich fotogramach do tych korzeni dotarł.

W nasze uszy trafi też ukraińska muzyka, ale w tym miejscu raczej deliberujemy, co zachwyci nasze kubki smakowe. Temu kulinarno-kulturalnemu patronuje z przyjemnością konsul honorowy Ukrainy we Wrocławiu Grzegorz Dzik.

Zajmijmy się już przyjemnościami stołu i zacznijmy od jakiejś przekąski do oryginalnego lwowskiego piwa.

Myślę, że najodpowiedniejsze będą pyszne, nadziewane mięsem naleśniki okraszone cebulką ze skwarkami. Po co dwa razy fatygować kelnera, lepiej od razu zamówić podwójną porcję. Zresztą przekonacie się sami.

Ponieważ Ukraińcy podobnie jak my kochają się w pierogach, to z pewnością usatysfakcjonują nas oryginalne pierogi z kaszą gryczaną i serem oraz omastą. Pycha.

Teraz spróbujemy sobie skomponować ukraiński obiad. Tak, tak, słyszę, co Państwo krzyczą: musi być barszcz ukraiński. Oczywiście, ale od razu trzeba zaznaczyć, że choć robiony jest niemal z tych składników, co polski barszcz nazywany ukraińskim, to smak ma nieco inny. Zachował smak poszczególnych jarzyn, nie są ugotowane tak miękko jak w naszym barszczu. Ma jeszcze jedną atrakcję - maleńkie mięsne pampuszki.

Jako danie główne chciałbym Państwu zaproponować owe tytułowe kruczenyki po mukaczewsku ze zrazami ziemniaczanymi po tarnopolsku. Po pierwsze, wyglądają bardzo apetycznie i z pewnością ich smak nikomu nie sprawi zawodu.

Zaczniemy od farszu. 150 gramów kiszonej kapusty mielimy z czterema plastrami wędzonego boczku, doprawiamy do smaku solą, pieprzem i słodką papryką. Mieszamy i przesmażamy na dobrym oleju.

Pół kilograma schabu kroimy na osiem porcji i rozbijamy cienko, tak by łatwo dało się uformować, oprószamy solą i pieprzem. Na środek nakładamy porcję farszu i składamy w kopertę. Przekłuwany dwiema wykałaczkami, żeby się nam nie rozwinęła. Oprószamy mąką i smażymy z dwóch stron na oleju. Kiedy się ładnie zetną, podlewamy wodą i dusimy na małym ogniu przez dziesięć minut.

Czas na towarzyszące mięsku ziemniaczane zraziki. Sześć większych zmielonych ziemniaków, jedno jajko, mąkę pszenną doprawiamy i wyrabiamy. Formujemy krążki o grubości sześciu milimetrów, oprószamy mąką i smażymy.

Przyznają Państwo, że to szalenie proste danie. Podajemy je z sosem. Może być sos pomidorowy z kawałkami różnych jarzyn, ale myślę, że najlepszy do tego dania jest sos grzybowy.

Do takiego przekonania doszliśmy ze Zbyszkiem Pasieką, pomysłodawcą tego spotkania z ukraińskimi smakami. Namawiam też w finale obiadu na syrniki, placuszki z serem całkiem inaczej robione niż w naszej kuchni.

Trochę inny obiad będzie można zjeść na barce. Bo popularny barszcz zastąpi tam juszka grzybowa, czyli też trochę inna zupa niż nasze grzybowe.
Na drugie danie będą tam kotlety po użhorodzku. Kryją się za tym bardzo delikatne fileciki z kurczaka w jajku.

Wybiorę się tam jeszcze raz, bo ja już większość tych ukraińskich przysmaków próbowałem, ale wszystkiego nie dało rady.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto