Gra toczy się również o dusze kibiców, którzy po tym, jak Przemysław Koelner podjął się reaktywacji Śląska, mocno się podzielili. Czytając internetowe fora i komentarze, wydaje się, że większość przychylna jest jego idei, ale są też tacy, którzy za prawdziwy Śląsk uznawać będą tylko ten drugoligowy. Ci drudzy dostali kolejny powód do tego, by odwiedzać halę przy Mieszczańskiej.
Niespełna 34-letni Hyży z pewnością podziała na kibiców jak magnes. Kilka lat temu był on przecież ulubieńcem fanów basketu ze stolicy Dolnego Śląska. Dał się też poznać jako człowiek bezkompromisowy i wylewny. On nigdy nie bał się mówić tego, co leży mu na sercu. A wywiad, w którym to przestrzega dziennikarza, że za "mówienie pewnych rzeczy, to można dostać w papę", stał się kultowym.
Ostatnie dwa sezony Hyży spędził w zespole czeskiej ekstraklasy - BK Prostejov. Jego pozyskaniem zainteresowane były zespoły PLK, ale ten zdecydował się na grę w drugiej lidze. - Musimy zdać sobie sprawę, że Radek nie jest zawodnikiem drugoligowym. Cieszę się jednak, że wybrał grę dla Wrocławia, grę dla Śląska. To znaczy, że ten klub nie jest mu obojętny, a takich ludzi właśnie szukaliśmy - mówi dumny prezes Zieliński. Na tym nie koniec transferowej ofensywy działaczy z Mieszczańskiej. W kolejnych dniach spodziewać się można kolejnych wzmocnień.
Co na to Przemysław Koelner? - Te wszystkie ruchy są co najmniej dziwne. Byłbym głupi, gdybym się tym nie przejmował. To jednak mój zespół przez kolejne cztery lata będzie grał w ekstraklasie. Robimy swoje. Obiecaliśmy coś wrocławianom i tego dotrzymamy - zapewnia szef ekstraklasowego Śląska.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?