Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koronawirus. Mieszkańcy niektórych miast w Polsce skrzykują się na zakupy bez maseczek

Redakcja
Fot. Archiwum Polska Press
W Polsce odnotowywane są coraz to nowe przypadki zarażenia koronawirusem. Nie brakuje jednak osób, które negują informacje o zarażeniach. Powstały na Facebooku nawet grupy, na których mieszkańcy skrzykują się na zakupy bez maseczek.

Noszenie maseczek to jedna z zasad wprowadzona w celu zmniejszenia rozprzestrzeniania się koronawirusa.

- Nadal obowiązują nakazy zasłaniania nosa i ust w przestrzeniach zamkniętych, w obiektach takich jak: handlowe, usługowe, kultury, kultu religijnego, środki komunikacji masowej, urzędy itp. Obowiązek ten dotyczy także bulwarów, parków, placów, plaż, parkingów, cmentarzy, zieleńców, targowisk itp. - zaznaczają inspektorzy sanitarni.

Z noszenia maseczek na otwartej przestrzeni możemy zrezygnować, jeśli zachowujemy dystans społeczny minimum 1,5 metra.

Nie brakuje jednak osób, które negują te dane. W sieci powstała nawet grupa mieszkańców Wągrowca w Wielkopolsce, której członkowie umawiają się na wspólne zakupy bez maseczek.

- Celem grupy jest znalezienie osób chętnych na wspólne wejście do sklepów bez zasłaniania ust i nosa, aby w ten sposób przeciwstawić się absurdalnemu reżimowi wymyślonego przez Ministerstwo Zdrowia. Wszystkie działania mają charakter pokojowy - pisze na facebooku twórca grupy "Wągrowiec- kupuję bez maseczek". Wpisy na grupie aktualnie są widoczne. Ma się to jednak zmienić i grupa ma mieć charakter "prywatnej".

Wcześniej na założenie podobnej grupy zdecydowali się mieszkańcy Nowego Tomyśla. Powstała też podobna grupa w Krakowie i Oławie, a nawet w Oleśnicy.

Wówczas swojego oburzenia nie kryli znani lekarze. - Zachowanie osób, które bez maseczek udają się do sklepu jest co najmniej wysoce nierozsądne i uwłacza wszelkim społecznym normom. Nawet jeśli one przekonane, że narażają tylko siebie, mają w rodzinach, wśród znajomych seniorów. To bardzo egoistyczne podejście. Sytuacja epidemiologiczna jest przecież wszystkim znana i widoczna, a jej pokłosiem jest liczba zajętych łóżek w naszym szpitalu zakaźnym – komentowała prof. Iwona Mozer-Lisewska, ordynator oddziału zakaźnego w Wielospecjalistycznym Szpitalu Miejskim im. Józefa Strusia przy ul. Szwajcarskiej w Poznaniu.

Jak informują przedstawiciele rządu maseczkę trzeba wciąż obowiązkowo nosić m.in.:

  • w autobusie, tramwaju i pociągu,
  • w samochodzie osobowym, jeśli jedziesz z kimś, z kim nie mieszkasz na co dzień,
  • w sklepie, galerii handlowej, banku, na targu i na poczcie,
  • w kinie i teatrze,
  • u lekarza, w przychodni, w: szpitalu, salonie masażu i tatuażu,
  • w kościele i szkole, na uczelni
  • w urzędzie (jeśli idziesz załatwić tam jakąś sprawę) i innych budynkach użyteczności publicznej.

Wyjątki. Gdzie nie trzeba zakrywać ust i nosa?

  • w restauracji lub barze – gdy zajmiesz miejsce przy stole i jesz lub pijesz,
  • w pracy – jeśli nie masz styczności z osobami z zewnątrz (np. podczas obsługi klientów i interesantów),
  • podczas przebywania w lesie,
  • podczas spożywania posiłków lub napojów po zajęciu miejsca siedzącego w pociągu objętym obowiązkową rezerwacją miejsc, w tym posiłków i napojów wydawanych na pokładzie pociągu (wagon WARS).
od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto