Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kawał dobrego rocka. Poznajcie zespół Strain [WYWIAD]

Adam Kużniarski
Fot. Amadeusz Starzak
Z Mateuszem Galeckim, liderem wrocławskiego zespołu Strain, który ma za sobą trasy koncertowe z Acid Drinkers i TSA rozmawia Adam Kuźniarski.

Jak się czuję artysta, który właśnie nagrał pierwszy album?
Muszę przyznać, że towarzyszyła nam duża trema. A tak się złożyło, że z debiutem płytowym zwlekaliśmy dość długo: aż cztery lata dopracowywaliśmy nasz repertuar.

Czemu tak długo?
Nie chcieliśmy popełnić jakiegoś falstartu. Kiedy już ograliśmy nasz "Strain", to mogę z czystym sercem powiedzieć, że jesteśmy naprawdę zadowoleni z efektów pracy.

O czym mówią teksty napisanych przez Pana piosenek?

Na płycie "Strain" jestem autorem tekstów do większości piosenek. Opowiadam o wielu rzeczach: o moich przeżyciach i sytuacjach, które w jakiś sposób mnie doświadczyły. Od czasu, kiedy dostałem pierwszą gitarę, było tak, że swoje emocje - te dobre, ale i te złe - przelewałem na muzykę, a naturalną dla mnie koleją rzeczy było pisanie tekstów, które mówią o mnie, o tym co mnie otacza. Tylko w ten sposób mogę tworzyć prawdziwą muzykę, która jest autentyczna.

Dlaczego większość piosenek na "Strain" jest po angielsku?
Angielski jest dużo łatwiejszym językiem do układania tekstów, ma łatwiejszą artykulację. Na albumie są dwa utwory "Zbudź się" oraz "Białe Miasto" po polsku. Muszę przyznać, że Marek Piekarczyk - lider TSA - namawia mnie do pisania po polsku. I mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że druga nasza płyta będzie zawierać znacznie więcej tekstów w ojczystym języku. Polski jest bardzo trudnym językiem dla tekściarzy, ale nic nie zastąpi kontaktu z publicznością, kiedy śpiewa się po polsku.

Jakie to uczucie występować razem z legendami polskiego rocka: TSA czy Acid Drinkers?
Wspaniałe. Sprawia nam to ogromną radość i satysfakcję. Dzięki nim możemy wejść na naprawdę duże rockowe sceny w całej Polsce. Poznajemy muzyczne środowisko. Ostatnio skończyliśmy długą trasę koncertową z Acid Drinkers - pod koniec naszego wspólnego grania zżyliśmy się ze sobą.

Mają Panowie ciekawą okładkę płyty. Jak powstał pomysł na nią?
Kiedy domykaliśmy już płytę, mieliśmy wyznaczony termin na podesłanie jakiegoś tematu grafikowi. Tak się składało, że siedzieliśmy w całym składzie u mnie w domu, weszliśmy do kuchni, a tam ściany zdobi kolekcja obrazów przedstawiająca koguty: moja mama je kolekcjonuje. Od razu padł pomysł, że to będzie kogut.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto