Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Karpacz: Red Bull postawi centrum sportowo-rozrywkowe za 700 milionów złotych?

Rafał Święcki
Podziemne centrum rozrywkowo-sportowe na osiedlu Skalnym w Karpaczu kosztowałoby 700 mln zł. Podobnego obiektu nie ma w całej Europie, więc mógłby on ściągnąć do Karpacza tłumy turystów.

Powiązany z firmą Red Bull inwestor z Austrii chce zbudować w Karpaczu wielkie, podziemne centrum rozrywkowo-sportowe. 5-kondygnacyjny obiekt miałby powstać na należącej do niego 5-hektarowej działce na osiedlu Skalnym, w dolnej części miasta. Budowa może pochłonąć aż 700 mln zł.

Podobnego centrum nie ma w całej Europie środkowej, więc mógłby on ściągnąć do Karpacza tłumy turystów.
Kompleks ma mieć 55 tys. mkw. To połowa powierzchni największego dotychczas zbudowanego w Karpaczu obiektu – hotelu Gołębiewski. Ale nowa inwestycja prawie w całości ma być schowana pod ziemią. Na powierzchni mają powstać jedynie dwie szklane kopuły, które będą wejściami do obiektu.

Poza tym, na zewnątrz powstałyby atrakcyjne miejsca dla sportowców: korty tenisowe, trasa narciarska lub lądowisko dla paralotniarzy. Pod ziemią znajdowałyby się restauracje, kino, 110 pokoi hotelowych, hale o funkcji sportowej, rekreacyjnej i kulturalnej oraz parking dla 700 samochodów.
Obiekt ma być bardzo nowoczesny. Zastosowane technologie mają sprawić, że byłby całkowicie samowystarczalny. Ma posiadać ujęcia wody i produkować własną energię elektryczną, której nadmiar przesyłałby do sieci miejskiej.

Władze Karpacza na razie starają się utrzymać szczegóły projektu w tajemnicy.
– Inwestor nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji. Sądzę, że zapadnie ona za 2-3 miesiące. Do tego czasu nie zdradzimy żadnych szczegółów – mówi Ryszard Rzepczyński, zastępca burmistrza Karpacza.

Na działce, na której ma powstać kompleks, kilka lat temu austriacki inwestor planował budowę alternatywnego centrum miasta, a w nim apartamenty pod wynajem, hotel na ponad 300 miejsc, sklepy, restauracje, kawiarnie i deptak. Zamierzał wówczas wydać pod Śnieżką od 150 do 200 mln zł. Projekt wzbudził jednak protesty mieszkańców.

Rada miejska nie zgodziła się na zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego. Ten obowiązujący do dziś zezwala jedynie na budowę parterowych domków o powierzchni do 100 mkw.
Skoro nie można budować wyższych budynków, inwestor zdecydował się zejść pod ziemię. Działka pozostanie łąką, tak jak chcieli właściciele okolicznych domów.

Co o nowym pomyśle sądzą mieszkańcy Karpacza? Jarosław Pol, szef Lokalnej Organizacji Turystycznej, przyznaje, że nie był zwolennikiem pierwotnej koncepcji zagospodarowania terenów na osiedlu Skalnym. Ale nowy projekt bardzo mu się podoba. – Jeśli powstanie obiekt rekreacyjny o takiej skali, pozwoli nam to odzyskać rynek niemiecki – uważa.
Choć sam prowadzi hotel, nie traktuje tej inwestycji jak konkurencji. W Karpaczu jest jeszcze sporo miejsca na nowe obiekty. – Mamy 12 tys. miejsc noclegowych, a możemy ich mieć nawet 30 tysięcy. Takie są wskaźniki w europejskich kurortach narciarskich – mówi Pol.

Dyrektor hotelu Gołębiewski Damian Stachura uważa, że oferta rekreacyjna Karpacza wymaga wzmocnienia. – Nasz hotel ją tworzy, ale w mieście wciąż jest za mało atrakcji poza nartami – tłumaczy.

ZOBACZ, GDZIE MIAŁOBY POWSTAĆ CENTRUM:

Wyświetl większą mapę

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto