Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jesienna magia kolorów w ogrodzie

Andrzej Gębarowski
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne fot. Piotr Krzyżanowski
Na brzozach pojawiły się pierwsze żółte listki, parocje i świdośliwy zaczęły nabierać pąsów, tu i ówdzie pysznią się już purpurą niektóre odmiany klonów japońskich, a na rabatach kwiatowych szykują się do kwitnienia baldachy rozchodników. Ogrodnicy, jako ludzie myślący praktycznie, przypominają sobie teraz, że warto byłoby wzbogacić kolekcję swoich roślin o takie, których liście przebarwiają się interesująco od ostatnich dniach wrześniu do końca października.

Serwis dla każdego miłośnika zieleni: Z NAMI NA DZIAŁKĘ - porady, przegląd roślin, ogrody naszych internautów

Planując ogrodowe kompozycje, zestawienia oparte na harmonii lub kontraście, warto jednak z pewnością uwzględnić sposób przebarwiania się drzew i krzewów. Nie jest to łatwe, ponieważ większość najbardziej efektownych kompozycji, pokazywanych na fotografiach jako udane przykłady zestawień, zachowuje swój efekt co najwyżej przez dwa, trzy tygodnie, a wcześniej i później może wyglądać dość nieciekawie. Przykładem grujecznik chiński - drzewo o wysmukłej sylwetce, które przebarwia się w gamie rozciągniętej od barwy żółtej, poprzez łososiową, aż po purpurę. Im bardziej kwaśna gleba, tym więcej jest tej ostatniej.

Można też postawić na kontrasty, zestawiając ze sobą rośliny całkowicie odmienne, na przykład krzew zimozielony z drzewem tracącym na zimę liście - cisa o zwartej sylwetce i ciemnozielonych igłach z rozpierzchłą koroną miłorzębu, który w październiku urzeka kolorem starego złota. Inny przykład ciekawego kontrastu: pierzaste liście sumaka octowca, mieniące się ognistymi odcieniami, przewisające nad niższym piętrem szaroniebieskiego, rozłożystego iglaka, np. odmiany Blue carpet.

Konkurs fotograficzny: Kolorowy letni kącik - wybieramy zdjęcie lipca i sierpnia (GŁOSOWANIE)

Trudniejsze od kontrastu jest wykorzystanie dopełnień i harmonii kolorystycznych. Przykład: kompozycje z kilku ambrowców, klonów lub grujeczników, z których każdy przywdziewa nieco inne jesienne barwy, w zależności od nasłonecznienia, gleby i innych, trudno uchwytnych czynników. Ogólnie rzecz biorąc drzewa jednego gatunku wyrosłe z nasion zawsze różnią się pomiędzy sobą barwą liści, tworząc wspólnie jesienną symfonię kolorów. Niższe piętro mogą wtedy tworzyć płożące odmiany jałowców, wypełniając zimową przestrzeń ogołoconą z liści. Możemy też wykorzystać efektowne jesienią krzewy i krzewinki, jak hortensje dębolistne i wrzosy. Zwłaszcza na te pierwsze pragnę zwrócić uwagę - ich duże, powcinane liście stają się we wrześniu ciemnobordowe, tworząc niezwykle dekoracyjne podszycie, utrzymujące się do pierwszych przymrozków. Niestety, hostensje dębolistne są dość wrażliwe na mrozy, o czym mieliśmy się okazję przekonać minionej zimy.

Skoro jesteśmy przy krzewach, to warto wspomnieć o mało jeszcze u nas znanej parocji perskiej - odpornej na mrozy, o interesującej, lekko poskręcanej sylwetce, przebarwiającej się powoli, jak gdyby etapami, a na dodatek osiągającej spore rozmiary. Kto dochował się w ogrodzie dużej parocji, może co najwyżej żałować, że nie posadził jej w bardziej eksponowanym miejscu, gdyż na to w pełni zasługuje.

Jesień to również dobra pora na eksponowanie pnączy: winobluszczu pięciolistkowego zwanego dzikim winem albo winobluszczu trójklapowego, który oszołomi nas w październiku odcieniami pomarańczy i purpury. Ten drugi gatunek, podobnie jak hortensja, cierpi od niskich temperatur. Niebezpieczne są dla niego zwłaszcza wiosenne przymrozki, toteż uprawa winobluszczu trójklapowego to w naszych warunkach loteria.

Warto też przypomnieć sobie o trudnym do zdobycia, lecz zdecydowanie najpiękniejszym jesienią pnączu - winorośli japońskiej o dużych liściach, z których każdy przebarwia się nieco inaczej, tworząc mozaikę ciepłych kolorów. Winorośl japońska nie czepia się murów, zatem wymaga podpór, ale warto przeznaczyć dla niej specjalne, eksponowane w październiku miejsce.

Ciekawa jest też akebia - kolejne pnącze pochodzące z Dalekiego Wschodu, ale dostatecznie wytrzymałe na mrozy. Ma cienkie pędy zabarwione fioletowo oraz pięciopalczaste, zielone liście. Osiąga wysokość około 10 metrów. Jej czarne owoce kształtem przypominają parówki. Akebia nadaje się doskonale do tworzenia girland, okrywania pergoli, altan i ścian. Jesienią przebarwia się na czerwono.

Nie zapominajmy też jednak o gatunkach rodzimych. Dwa gatunki rodzimych drzew mają tę szczególną cechę, że nie tylko pięknie się przebarwiają, ale też nie śpieszą się ze zrzucaniem liści. Mam na myśli dęby i graby, które zachowują zeschnięte liście przez całą zimę, pozbywając się ich dopiero na wiosnę. Stwarza to niekiedy ciekawe, niekiedy niepokojące wrażenie (gdy liście szeleszczą na lekkim wietrze), a korzyść praktyczna jest taka, że drzewa te można wykorzystywać jak iglaki - w charakterze parawanów, osłaniających wnętrze ogrodu. Taką właśnie funkcję może spełniać w zimie żywopłot z grabu.

Zamiast dębów rodzimych sadzimy też niekiedy w ogrodach dęby północnoamerykańskie, o ostro klapowanych liściach. Ich jesienna przemiana jest bardziej efektowna, bo ciemnopurpurowa.

Nie sposób też zapomnieć o klonach. Klony japońskie i palmowe znane są z wyjątkowej jesiennej urody, lecz przecież i rodzime gatunki klonów stanowią w październiku pierwszoplanową ozdobę ogrodu.

Przeczytaj też: Kwiatowy savoir-vivre, czyli o jakich zasadach pamiętać wręczając kwiaty

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto