Ile zarabiają, jak mieszkają, czym jeżdżą? I ile z tego jest na kredyt? Prześwietlamy majątki radnych gminy Maków

Ubiegłoroczne wybory samorządowe przyniosły w Makowie prawdziwą rewolucję. Mandat w obecnej kadencji samorządu zdobyło zaledwie czworo radnych, którzy zasiadali w radzie gminy przez ostatnie cztery lata: Piotr Idrian, Piotr Perzyński, Maria Piechut i Kazimierz Sałek.

Wraz z końcem roku radni składali swoje pierwsze w tej kadencji oświadczenia majątkowe. Jak prezentuje się stan posiadania piętnastki, wybranej przez mieszkańców do decydowania o losach - w tym również o finansach - całej gminy przez najbliższe 5 lat?

Już po pobieżnej analizie oświadczeń rzuca się w oczy spore zróżnicowanie źródeł dochodów makowskich radnych. Przeważa stałe zatrudnienie, nie brakuje radnych prowadzących działalność gospodarczą, niewielką grupę stanowią emeryci i renciści. Poziom dochodów w większości przypadków przekracza średnią krajową. Są jednak wyjątki, i to w obie strony. Największym dochodem, sięgającym niemal pół miliona złotych, może się pochwalić jeden z czwórki doświadczonych radnych Piotr Perzyński. W jego przypadku źródłem tak wysokich zarobków jest gospodarstwo rolno - hodowlane. Granicę 100 tys. złotych dochodu przekroczyli jeszcze Robert Maciejak (159 tys. złotych brutto) oraz Robert Korbeń (108 tys.). Na drugim biegunie samorządowej listy płac w gminie Maków znaleźli się radni Agata Michalak - Wójcik (8200 złotych) i Sylwester Maciejewski, który w swoim oświadczeniu nie wykazał jakichkolwiek dochodów.

Radny Maciejewski nie posiada też samochodu i jest jednym z szóstki makowskich radnych, którzy nie posiadają własnych czterech kółek (Waldemar Rosiński, Joanna Filipek, Piotr Idrian, Robert Machaj i Tomasz Winciorek). Pozostali radni zadowalają się jednym autem, tylko w garażu Roberta Korbenia parkują dwa samochody (Opel Astra z 2017 roku i Skoda Fabia z 2006 roku). Wśród dobytku ruchomego samorządowców z Makowa nie brakuje natomiast ciągników i maszyn rolniczych - tu największym „taborem” może się pochwalić radny Piotr Perzyński.

Wynika to oczywiście z rolniczego charakteru gminy Maków, który znajduje odzwierciedlenie w aktywności zawodowej tutejszych samorządowców. Posiadanie i prowadzenie gospodarstwa rolnego w swoich oświadczeniach majątkowych zadeklarowało aż jedenaścioro makowskich radnych. Największe, o powierzchni ponad 36 hektarów, należy do wspomnianego Piotra Perzyńskiego, który jego wartość oszacował na 1,6 mln złotych. 12 - hektarowym gospdoarstwem o wartości 170 tys. złotych (dochód 10 tys. złotych) dysponuje Waldemar Rosiński. Gospodarstwa pozostałych radnych mają od 1 do kilku hektarów.

Z całej makowskiej „piętnastki” tylko w oświadczeniu przewodniczącej Marii Piechut nie widnieją żadne nieruchomości. Pozostali, oprócz gospodarstw, posiadają domy, budynki gospodarcze, zdarzają się działki i mieszkania. Nieruchomościami o największej deklarowanej wartości (nie licząc gospodarstw rolnych) może się pochwalić Robert Korbeń, którego 144 - metrowy dom, mieszkanie o powierzchni 43 mkw. i działka (5500 mkw.) warte są w sumie 763 tys. złotych. Półmilionowy próg przekraczają jeszcze nieruchomości radnej Joanny Filipek (dom o powierzchni 239 mkw. i wartości 500 tys. złotych oraz 30 - metrowy budynek gospodarczy wyceniony na 30 tys. złotych).

Zdecydowana większość makowskich samorządowców dysponuje oszczędnościami. Na „czarną godzinę” nawet złotówki nie odłożyło zaledwie czworo radnych: Agata Michalak - Wójcik, Waldemar Rosiński, Tomasz Stopiński i Tomasz Winciorek. Na miano najbardziej oszczędnego zasłużył Robert Korbeń, który odłożył ponad 58 tys. złotych, równo pół setki mają na swoich kontach jeszcze Piotr Perzyński i Kazimierz Sałek, do tej kwoty zbliżają się oszczędności Marii Piechut (46 tys. złotych). Najmniejsze oszczędności wykazali Joanna Filipek i Robert Maciejak (po 6 tys. złotych).

Tak, jak większość makowskich radnych przezornie odkłada pieniądze na „czarną godzinę”, również większość unika zadłużania się. W radzie obecnej kadencji aż dziesięcioro radnych nie jest obciążonych jakimikolwiek zobowiązaniami finansowymi.

Z pozostałej piątki najwięcej do spłaty zadeklarował Waldemar Rosiński, na którego zobowiązania składa się kredyt w wysokości 45 tys. złotych oraz kolejny, zaciągnięty na zakup ziemi, w wysokości 140 tys. złotych. Niewiele mniejsze zadłużenie muszą spłacać Robert Korbeń (kredyt hipoteczny - do spłaty 174 tys. złotych) i Piotr Perzyński (dwa kredyty, w sumie ponad 172 tys. złotych). Zadłużeni są jeszcze: Agata Michalak - Wójcik i Piotr Idrian.