Na parterze Hali Targowej przy ul. Piaskowej we Wrocławiu dominują stoiska, na których można kupić mięso, wędliny, owoce i warzywa, ale jest ich coraz mniej. Jeszcze mniej działających lokali jest na piętrze, została tam zaledwie garstka najemców.
"Jeszcze kilka punktów się zamknie i hala będzie wyglądała jak upiór! Na rozwój takiego miejsca potrzeba pieniędzy, a skąd będą je mieć, jak nie będzie wynajmujących?" - pytają sprzedawcy z Hali Targowej, którzy z niepokojem patrzą, jak znikają kolejne stoiska.
"Ruch turystyczny zamarł na początku pandemii i to nas wykańcza. Handel detaliczny prowadzony przez takie małe jednostki ginie, przegrywamy walkę z dużymi sklepami" - mówi nam jeden z najemców, który swój sklepik w Hali Targowej prowadzi od 35 lat. - "Obserwujemy powolny upadek całego budynku. Na razie tu zostajemy, ale bierzemy pod uwagę zamknięcie działalności" - dodaje.
W budynku Hali Targowej puste jest dziś co trzecie stoisko. Najwięcej zamkniętych punktów znajduje się w galerii ciągnącej się wokół hali na piętrze. Do wynajęcia są lokale o różnej wielkości. Dlaczego handlowcy się stamtąd wynieśli?
"Dla mnie, przyczyną jest brak pomysłu na to miejsce i brak strategii przy zarządzaniu nim. Próbowałem tu rozkręcać np. Targi pRóżności i Rękodzieła kilka lat temu - ze strony zarządcy był straszny opór. Hala mogłaby być naprawdę poważnym miejscem, ale na to trzeba mieć pomysł" - komentuje Piotr Wawrzynów, prezes Galerii DNA.
- Oto 48 wrocławskich inwestycji zaplanowanych do realizacji w roku 2022 [ZOBACZ]
- Dawny budynek farmacji zmienił się nie do poznania. Już widać nową elewację [ZDJĘCIA]
- Najpopularniejsze browary we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku. Znasz je wszystkie?
- Te mieszkania miasto sprzedaje grubo poniżej 300 tys. złotych [ZDJĘCIA, CENY]
Najemcy zwracają uwagę, że to miejsce odstrasza chętnych na współpracę. Brak marketingu, brak parkingu, brak pomysłu na promocję, brak choćby tablic informacyjnych przed wejściem, które klientowi ułatwią znalezienie tego, po co przyszedł. Do tego brak remontów wewnątrz budynku i możliwości negocjacji z zarządcą - wyliczają.
"Czynsz jest w miarę dobry, tu nie mogę narzekać, ale bez klientów ciężko jest przetrwać. Zajmuję się na co dzień komercyjną obsługą m.in. promocji galerii handlowych. W Hali Targowej trzeba wszystko stworzyć na nowo, stworzyć nowy koncept, na nowo zdefiniować, żeby ludzie zaczęli znowu tam chodzić" - dodaje Wawrzynów.
Według Anny Kowalskiej, prezes firmy zarządzającej Halą Targową, przedsiębiorcy rezygnują z najmu przez rosnące koszty. Od początku roku, z powodu inflacji, każdemu najemcy czynsz wzrósł o 5,1 proc. A prezes nie wyklucza kolejnych podwyżek.
"To nie są sztywne stawki, najemców na początek zachęcamy niższym czynszem. Na piętrze zlikwidowaliśmy stoiska po to, żeby zrobić tam punkt gastronomiczny czy kawiarnię i stoliki na łączniku, skąd jest najlepszy widok. Nikt chętny się nie znalazł. Do tego jesteśmy zamknięci w niedzielę, a to nie wszystkim najemcom odpowiada" - stwierdza Kowalska i dodaje: - "Zobaczymy, jak będzie kształtowała się cena energii elektrycznej. Jeśli wciąż będzie tak wysoka, to będziemy musieli podnieść czynsze w połowie roku".
Jak współpracę z zarządcą obiektu oceniają przedsiębiorcy?
"Na początku miałam preferencyjny czynsz, potem wzrósł, ale wiedziałam, że tak będzie. To świetne miejsce, ale złe warunki: w lecie bardzo gorąco, a w zimie bardzo zimno. Nie chciałam się dłużej na to godzić. Zarząd po prostu nie współpracował, ani w kwestii reklamowania nas - sprzedawców, ani w kwestii remontów, o które prosiliśmy, np. zamontowanie dodatkowego grzejnika" - mówi właścicielka autorskiego butiku Pulpa, który do niedawna mieścił się w Hali Targowej.
Historyczny budynek Hali Targowej przy ul. Piaskowej nigdy nie przeszedł całościowego remontu. Ostatnie odnowienie elewacji zostało po części sfinansowane przez niemiecki rząd - pieniądze na ten cel pozyskał niemiecki historyk Rudolf Lenz z Uniwersytetu w Marburgu. Jak przyszłość czeka Halę Targową?
"My nie jesteśmy zainteresowani wkładaniem pieniędzy w obiekt, kiedy nie mamy trwałego, wieczystego użytkowania" - tłumaczy prezes Anna Kowalska. - "Żeby halę wyremontować, potrzeba ogromnych pieniędzy. Przymierzaliśmy się do tego kilka lat temu, to wyszło nam 20 mln zł. To jest przecież obiekt historyczny. Trzeba tu zrobić wszystko, ogrzewanie np. bo jest niewydolne. Nie planujemy takich inwestycji".
Jak dziś wygląda Hala Targowa? Zobaczcie zdjęcia:
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?