Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Zima nie rozpieszcza narciarzy choć jest już gdzie pojeździć

Lech Klimek
Lech Klimek
archiwum stacji narciarskich
Zima w pełni. Za oknem lekki mróz, ale śniegu jak na lekarstwo. Tak przynajmniej wygląda to w mieście. Wystarczy jednak wyjechać kilka kilometrów na południe, a tam już można poszusować na nartach.

FLESZ - Zima 30-lecia w Polsce, zasypie nas śnieg

Pierwsze miejsce, w którym amatorzy białego szaleństwa mogą oddać się swojej pasji to stok w Sękowej, a konkretnie Sękowa Ski.

Mały, ale działający

- Zapraszamy narciarzy – mówi Wojciech Kretowicz, właściciel obiektu, szeroko się uśmiechając. - Mamy dużo śniegu, bo ponad 50 centymetrów. To oczywiście sztuczna pokrywa, ale daje spore możliwości bu poszusować – dodaje.
W Sękowej śnieżenie zaczęło się jeszcze w grudniu. Po drodze było kilka ataków ciepła, które sprawiły, że śnieg spłynął. Teraz jednak wszystko jest w najlepszym porządku.
- O ile nie zaatakuje nas jakaś niespodziana fala ciepła, to na tym śniegu, oczywiście ciągle uzupełnianym będzie można spokojnie jeździć w czasie zimowych ferii - podkreśla właściciel wyciągu.
W trym roku dla narciarzy przygotowano dwie niespodzianki. Pierwsza to wydłużenie trasy do 300 metrów a druga to nowy, bardzo nowoczesny wyciąg. Stok jest łatwy, ratrakowany i oświetlony. Idealnie nadaje się dla tych, którzy stawiają pierwsze kroki. Na miejscu jest wypożyczalnia sprzętu, można też umówić się z instruktorem. Trasa jest czynna codziennie od 9 do 19, a w weekendy o godzinę dłużej, do 20.

Smerekowiec był pierwszy

Kilka kilometrów dalej, po drugiej stronie Magury Małastowskiej można było czerpać frajdę z jazdy już na początku stycznia.
- Zaczęliśmy od 5 stycznia - opowiada Grażyna Gromala. - Nawet nie wiem, jaką mamy teraz pokrywę śniegu, nie było, kiedy sprawdzić, jedno jest pewne. Jest na czym jeździć, stok jest przygotowany bardzo dobrze - dodaje.
Przez kilka dni wyciąg był nieczynny, trwało intensywne dośnieżanie i ratrakowanie. Przed feriami trzeba było zabezpieczyć stok przed kaprysami aury.
- W dni wolne od pracy jest naprawdę spory ruch – stwierdza pani Grażyna. - Nasza mała stacja ma też tę zaletę, że można u nas przenocować i cieszyć się z nart od samego rana. Każdego też dobrze nakarmimy świetnym regionalnym jedzeniem - dopowiada z uśmiechem.
Zaletą Smerekowca jest też to, że w odległości 5 kilometrów znajduje się największa w Europie Stadnina Koni Huculskich w Regietowie. Tam wielką atrakcją są szalone kuligi po regietowskich łąkach.

Najwięksi w zimowym śnie

Stok w Małastowie jeszcze nie wystartował w tym sezonie. Na stronach internetowych OSiR w Gorlicach można przeczytać, że wyciąg został zamknięty pod koniec lutego ubiegłego roku i nadal nie działa. Tam, gdzie ludzie szukają informacji o stokach, czyli na fejsbuku, administrator profilu ostatnią aktywność miał przed świętami, gdy składał wszystkim życzenia. Kolejny wpis to zachęca do zbrojenia się w cierpliwość, bo trwają cały czas.
Magura Ski Park, której liczący 1400 metrów stok i krzesełkowy wyciąg jest u nas największą narciarską atrakcją, jedynie zapowiadał, że już niedługo będzie dostępny dla narciarzy. To niedługo nastąpi właśnie jtro (17 stycznia) rano. Czy to już ostateczny strat przekonamy się niedługo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Gorlice. Zima nie rozpieszcza narciarzy choć jest już gdzie pojeździć - Gazeta Krakowska

Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto