Wartość przekazanego przez Amicę sprzętu to ponad 100 tys. zł. Urządzenia nie trafiły jednak od razu do powodzian. Jak zapowiedział burmistrz Andrzej Grzmielewicz, najpierw muszą zostać opracowane procedury, które pozwolą na sprawiedliwe przekazanie sprzętu osobom faktycznie najbardziej potrzebującym. To ważne, bo w mieście da sie już wyczuć rozdrażnienie na tym tle. Według niedotkniętych powodzią mieszkańców Bogatyni, sprzęt powinien trafić „do dobrych ludzi, a nie pijaków”.
- Dostaną go w pierwszej kolejności ludzie, którzy stracili wszystko. Dary będą rozdzielone sprawiedliwie. Gwarantuję – mówi burmistrz Andrzej Grzmielewicz.
Urządzenia kuchenne od Amiki bardzo by się przydały Grażynie Kozalskiej, która po powodzi nie ma jeszcze w domu nic. – Do tej pory nawet o tym nie myślałam, bo i tak nie byłoby tego gdzie wstawić. Najpierw trzeba było wszystko osuszyć, zrobić remont. Ale brak lodówki, czy pralki jest bardzo uciążliwy – mówi kobieta.
Leon Boracki, dyrektor biura rozwoju w Amice, który dary do Bogatyni przywiózł, zadeklarował, że firma jest gotowa pomagać powodzianom także w przyszłości. Ale zaapelował o to samo również do innych producentów AGD w Polsce. - Nasz kraj jest obecnie prawdziwym zagłębiem sprzętu AGD. Swoje zakłady ma bardzo wielu producentów. Gdyby, podobnie jak nasza firma, zdecydowali się pomóc, problem sprzętu dla powodzian byłyby rozwiązany – namawia.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?