Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy w Gorzyniu powstanie fabryka mebli wraz z fabryką pianki poliuretanowej? Na ten drugi element nie zgadzają się mieszkańcy

Krzysztof Sobkowski
Krzysztof Sobkowski
Czy w Gorzyniu powstanie fabryka mebli wraz z fabryką pianki poliuretanowej? Na ten drugi element nie zgadzają się mieszkańcy (23.01.2020).
Czy w Gorzyniu powstanie fabryka mebli wraz z fabryką pianki poliuretanowej? Na ten drugi element nie zgadzają się mieszkańcy (23.01.2020). Krzysztof Sobkowski
Co dalej z budową fabryki mebli, która ma powstać w Gorzyniu? W czwartek 23 stycznia inwestorzy z Grupy Polipol spotkali się z radnymi Rady Miejskiej Międzychodu oraz protestującymi przeciwko temu mieszkańcami.

Zgodnie z zapowiedziami władz miejskich, w Gorzyniu ma powstać firma z branży meblarskiej, która ma tam zainwestować ok. 200 mln Euro i zatrudnić ok. tysiąca osób. Gmina zobowiązała się wybudować drogi dojazdowe do zakładu za ok. 6 mln zł i wybudować wodociąg, co jest jedną z największych inwestycji gminnych ostatnich lat. Niedawno natomiast pojawił się wątek stworzenia przy meblarni zakładu produkującego piankę tapicerską. W procesie technologicznym produkcji tej pianki wykorzystywany jest toksyczny środek chemiczny pod nazwą TDI (diizocyjanianotoluen), który miałby być w Gorzyniu składowany w dużych ilościach, co wymaga zmian w planie zagospodarowania przestrzennego gminy. Obecny plan bowiem nie pozwala na realizację w Gorzyniu inwestycji zakwalifikowanej jako zakład o zwiększonym lub dużym ryzyku wystąpienia awarii. Stosowania TDI w dużych ilościach obawiają się mieszkańcy, którzy zaznaczają, że właściwości toluenu to m.in. wysoka łatwopalność, toksyczność, drażliwość dla skóry i dróg oddechowych, szkodliwość dla rozrodczości do obumierania płodu włącznie i rakotwórczość. Dlatego też, kiedy w połowie grudnia w programie sesji Rady Miejskiej Międzychodu pojawił się projekt uchwały o przystąpieniu do zmiany planu zagospodarowania przestrzennego dla Gorzynia, to mieszkańcy zorganizowali protest, w efekcie której uchwała została wycofana z obrad.

O PORTEŚCIE MIESZKAŃCÓW GORZYNIA I OKOLICZNYCH WSI PRZECZYTACIE TUTAJ

Teraz temat ma pod obrady wrócić, dlatego też zorganizowano spotkanie przedstawicieli firmy z radnymi i mieszkańcami.

- TDI to rzeczywiście jest substancja niebezpieczna i oddziałuje na ludzki organizm. Jest wykorzystywana do produkcji pianki poliuretanowej. Jej używanie w procesie produkcyjnym wiąże się jednak ze spełnieniem przez inwestora szeregu restrykcyjnych instrukcji i procedur. Ponadto miejsce składowania TDI w Gorzyniu miałoby być oddalone od zabudowań o 700m. Grupa Polipol może więc zagwarantować, że wystąpienie awarii w Gorzyniu będzie graniczyło z zerem i nie będzie negatywnego oddziaływania na środowisko – tłumaczył Filip Wiśniewski, technolog z Grupy Polipol.

Argumenty te nie przekonały jednak mieszkańców, którzy sprzeciwiają się budowie w Gorzyniu fabryki produkującej piankę z wykorzystaniem TDI.

- Branża samochodowa produkuje piankę z wykorzystaniem środka MDI (metylodifenylodiizocyjan) właśnie z uwagi na szkodliwość surowca jakim jest TDI. Jedna z międzychodzkich firm, która korzysta z pianki, także nie wykorzystuje do tego TDI. Wy w Gorzyniu chcecie składować ogromnie ilości tej pianki – zwracał uwagę Jarosław Żołyniak, mieszkaniec Międzychodu.

Wtórował mu Witold Marciniak:

- Pojawiają się tu także inne trujące związki, które są rozpuszczalne w wodzie i to może być dla nas ogromna tragedia. My tu mamy bardzo cenne tereny. Według założeń, rocznie w Gorzyniu ma powstawać wiele ton toksycznych odpadów i do tego jeszcze TDI. To zablokuje turystyczny rozwój Międzychodu i będzie oddziaływało na ludzi. My nie mamy nic przeciwko budowie fabryki mebli, ale żadnej chemicznej fabryki nie chcemy. Państwo już próbowali zrobić to w innych miejscach i nigdzie na to nie było zgody. Teraz próbujecie w Gorzyniu – mówił.

Radny Piotr Ciesielski zwrócił uwagę na to, że rok temu inwestor obiecał rozpoczęcie prac w ciągu roku, jeśli gmina Międzychód wykona drogi dojazdowe i doprowadzenie mediów.

- Gmina zobowiązania wykonuje, a na jakim etapie jest firma? - dociekał.

Do pytania odniósł się prezes Grupy Polipol, Tomasz Hemmerling.

- Rok temu była inna sytuacja rynkowa więc i nasze podejście się zmieniło. W Gorzyniu zamierzamy produkować łóżka oraz materace. A do tego potrzebujemy – oprócz tego co zakładaliśmy wcześniej – także miejsca na produkcję pianki. To nam pozwoli być konkurencyjnymi na rynku – wyjaśnił.

- Za zobowiązaniami gminy idą pieniądze i inwestycje. Gmina też kalkuluje zwrot tych nakładów do budżetu gminy. Jeśli wy nie będziecie inwestować, to nasza stopa zwrotu też się zmienia. Też mamy więc obawy, bo rynek się zmienia i nie chcemy zostać z niczym – mówił Piotr Ciesielski.

- Nie ma 100 proc. gwarancji, że fabryka w Gorzyniu powstanie. Żebyśmy zaczęli budowę, musimy mieć pozwolenia na wszystko. Inaczej nie będzie budowy – zaznaczał Tomasz Hemmerling.

- Jeśli więc Rada Miejska Międzychodu zmieni plan zagospodarowania przestrzennego, to firma wykona całościowe założenia? - dociekał Piotr Ciesielski.

- Takie mam zapewnienie od właścicieli grupy Polipol – odpowiedział Tomasz Hemmerling.

Do dyskusji włączył się też burmistrz gminy Międzychód Krzysztof Wolny, który zaznaczył, że ewentualna decyzja radnych o przystąpieniu do zmiany planu zagospodarowania przestrzennego gminy, to dopiero początkowy etap procedury.

- I o to właśnie chodzi, by już na tym etapie powstrzymać te działania – mówił Wojciech Kruś, mieszkaniec Skrzydlewa.

- Jeśli plany firmy się tak szybko zmieniają, to kto da gwarancję tego, co w Gorzyniu rzeczywiście powstanie? Może stworzycie nam tu kombinat chemiczny jeśli furtka zostanie otwarta? - mówił Jarosław Żołyniak.

- Nie ma takiej możliwości. Każdy zakład musi przejść procedury, które obowiązują w państwie polskim. Ja uważam, że to element bezpieczny dla środowiska i dla Międzychodu. Ale to radni o tym zadecydują. Myślę, że bardziej niebezpieczna jest butla gazowa w domu, niż budowa tej fabryki – odpowiedział Krzysztof Wolny.

Przewodniczący Rady Miejskiej Międzychodu Dariusz Nowak dociekał, ile proc. produkowanej pianki w Gorzyniu miałoby być używane w Gorzyniu, a ile miałoby być eksportowane do innych zakładów? Pytał też o to, ile proc. całej produkcji w Gorzyniu miałoby dotyczyć produkcji pianki, a ile reszty asortymentu oraz ilu ludzi miałoby być zatrudnionych przy produkcji pianki, a ile przy reszcie produkcji?

Odpowiedział na to prezes Hemmerling:

- Na miejscu wykorzystamy ok. 20 proc. pianki. A sama produkcja pianki to będzie ok. 30 proc. całej planowanej produkcji w Gorzyniu. Skala zatrudnienia osób zależy natomiast od sytuacji rynkowej. Przy samej produkcji pianki planujemy zatrudnić około 50 osób. Ale dzięki temu staniemy się bardziej konkurencyjni, co mamy nadzieję, przełoży się na resztę produkcji – wyjaśniał prezes.

Ostateczna decyzja w sprawie przystąpienia do zmiany planu zagospodarowania przestrzennego w Gorzyniu należy do radnych miejskich. Decyzja niełatwa. Z jednej strony nie ma zgody mieszkańców na inwestycję, a z drugiej strony Rada Miejska zawarła już w budżecie na 2020 rok zapisy o budowie dróg dojazdowych do firmy...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto