Podczas trzeciej próby znalezienia wykonawcy do budowy obiektu przy ul. Lubańskiej wszyscy odetchnęli z ulgą. Spośród czterech ofert złożonych do zgorzeleckiego magistratu, najbardziej korzystną okazała się oferta przedstawiona przez spółkę Prefabrykaty z Karpacza. 41,8 mln- za taką kwotę firma zobowiązała się wybudować najbardziej wyczekiwany i budzący najwięcej kontrowersji obiekt w Zgorzelcu. Prócz atrakcyjnej ceny spółka posiada doskonałe referencje i doświadczenie w budowaniu obiektów sportowych.
Pozyskanie dofinansowania w wysokości 20 mln zł z Ministerstwa Sportu, 12,3 mln zł podarowanych przez koszykarski klub PGE Turów Zgorzelec oraz zaciągnięty przez miasto kredyt pozwoliło na podjęcie walki o halę sportową spełniającą wymogi ekstraklasy, a rozpoczęcie prac geodezyjnych na terenie przeznaczonym pod obiekt, na nie utracenie pozwolenia na budowę. Mimo to niewiadomo czy i kiedy hala powstanie. - W związku z odwołaniem wniesionym w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego prowadzonego w trybie przetargu nieograniczonego pn.: "Budowa Hali Sportowo-Widowiskowej", podpisanie umowy ws. zamówienia publicznego na realizację inwestycji będzie możliwe dopiero po ogłoszeniu przez Krajową Izbę Odwoławczą wyroku lub postanowienia kończącego postępowanie odwoławcze.- informuje pani Renata Burdosz, rzecznik prasowym Urzędu Miasta Zgorzelec.
Odwołanie zostało wniesione w ostatni przeznaczony na to dzień. Gdyby nie to, już 6 czerwca o godz. 12.30 doszłoby do podpisania umowy między miastem, a wykonawcą.- Czy urzędnicy mydlą nam oczy, czy naprawdę wybudowanie tej hali to taki wielki problem - zastanawia się pan Mirosław Kusek ze Zgorzelca.- Albo budujemy, albo nie.
Do trzech razy sztuka. Sam burmistrz Rafał Gronicz powiedział, że jeśli teraz się nie powiedzie, to nowej hali w Zgorzelcu nie będzie.
- W dniu 1 czerwca br. wpłynęło odwołanie złożone przez firmę Sport Halls Sp. z o.o. z siedzibą we Wrocławiu. Termin rozprawy w przedmiotowej sprawie jeszcze nie został wyznaczony. - informuje pani Małgorzata Stręciwilk, rzecznik prasowy Krajowej Izby Odwoławczej.
Z reguły rozpoznanie spraw odwoławczych następuje w terminie 15 dni od dnia wpływu odwołania do Izby, co oznacza, że w połowie czerwca poznamy postanowienie lub wyrok wydany prze KIO.- Najpierw ogłoszono sukces, a sprawa budowy hali wcale nie została zamknięta. Po co te wszystkie obietnice i uściski dłoni - pyta pan Marek Krasowski, zawiedziony kibic.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?